Reklama

Wiara

HOMILIA

Nadchodzi!

Niedziela Ogólnopolska 48/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

B.M. Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie pociesza dziś Jezus. Nie mówi: jakoś to będzie, nie martwcie się, Ja to załatwię. Jego słowa są ostre, wręcz wzbudzają niepokój, ale jednocześnie są pełne troski. „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie”. A gdybym wiedział kiedy, to co bym zrobił? Zatrzymałbym czas? Zmieniłbym życie? Stałbym się lepszym człowiekiem? Może tłumaczyłbym: przecież nie jestem taki zły...? Panie, jeszcze nie teraz, może jutro, pojutrze, daj mi jeszcze pół roku, może rok. Ja wszystko sobie teraz dokładnie poukładam.

Reklama

To może osobiście, tak wprost: nie wyszedłbyś z domu, nie puściłbyś dziecka do szkoły? Nie poszedłbyś po zakupy? Nie pojechałbyś z synem czy córką na trening, na spacer, do lekarza? Nie wszedłbyś na przejście dla pieszych, nie wsiadłbyś do samochodu...? Życie idzie swoją drogą. Każda sprawa przemija. Wszystko ma swój koniec. I dobrzy, i źli ludzie umierają, wszystkim przytrafiają się nieszczęśliwe wypadki i okoliczności. Czy nie wiemy, że życie tutaj kiedyś się skończy? Wiemy, ale to ciągle jest takie odległe. Nie myślimy o tym. Odsuwamy to na dalszy plan. Nie chcemy o tym mówić. Czujemy się niezręcznie. Dziś to, co najważniejsze, przykrywa pośpiech, a wraz z nim – brak uwagi i świadomego przeżywania chwili. Upływ czasu jest nieubłagany. Nawet lustro staje się niekiedy nieprzyjacielem. „Czuwajcie więc” – te słowa wewnętrznie poruszają. Szczególnie na progu Adwentu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znam ten obraz, który przywołał dziś Jezus w Ewangelii. Jakby pokazał nasze dziś, nasze czasy. Dwa i pół tysiąca lat przed Jezusem „jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki”. Nie spostrzegli się, że nadchodzi; że zbliża się dla nich czas wyjścia z życia, czas przejścia. Wszystko miało trwać. Potop przyszedł niespodziewanie i pochłonął wszystkich. Paradoks? Na tej samej fali współczesnego im świata jedni popłynęli ku śmierci, a inni – ku życiu. Noe wraz z rodziną i bliskimi przeżył. Patrzył w przyszłość, wsłuchiwał się w głębię serca. Usłyszał głos Boga. Nie żył tylko dniem dzisiejszym. Stał się w swym życiu bliski Bogu. Był na Niego otwarty sercem i umysłem. Gdy świat żył życiem codziennym, on w tej codzienności życia odkrywał Jego obecność. Budował z Nim więź, głęboką relację serca, dzień po dniu, wbrew opiniom współczesnych mu ludzi. Być może ośmieszany, wytykany palcami każdego dnia trzymał się drogi Pana. Jedni nie wierzyli, inni patrzyli z politowaniem, jeszcze inni postawili sobie za punkt honoru żyć tak, jakby Bóg nie istniał, i wciągać w to innych. A jednak – tak niespodziewanie, z zaskoczenia przyszedł Bóg. Noe zrozumiał, że od śmierci może uratować tylko Pan.

Czy dziś to jest oczywiste? Jesteśmy gospodarzami swojego domu, swojego życia, swojego serca. Czy pozwalamy włamać się do tego domu temu wszystkiemu, co niesie śmierć i prowadzi do niej? Rozumiejcie chwilę obecną, powstańcie ze snu. Odrzućcie uczynki ciemności – mówi dziś św. Paweł Apostoł. „Żyjmy przyzwoicie (...): nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości” – zachęca. Cóż znaczą dla nas słowa: „przyobleczcie się w Pana Jezusa”?

Odnaleźć w sobie Chrystusa – w swojej codzienności, w swoim domu, w swojej pracy, szkole – to jest najważniejsza sprawa. W hałasie świata, na krawędzi medialnego chaosu, gdy kłamstwo miesza się z prawdą, odnaleźć znów Pana. Może „przykrytego” codziennymi sprawami, brakiem czasu, codziennym pośpiechem. Wejść w Chrystusa na nowo, w Jego życie – oto adwentowe zadanie. Odbudować z Nim więź. Jezus nie potępia, nie odrzuca nikogo. Wystarczy spróbować. On czeka. Jest cierpliwy i otwarty na każdego. On ma czas. A nasz czas się kończy. Czy mam jeszcze w sobie Jego obecność? Czy Chrystus jest jeszcze we mnie? Czy jest moim Panem...?

2025-11-25 15:23

Ocena: +77 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrystus dodaje nam odwagi

W dzisiejszej Ewangelii (...) Chrystus mówi do nas: „uczeń nie przewyższa nauczyciela, ani sługa swego pana. Wystarczy uczniowi, jak będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą”. Chrystus w tych słowach jako nasz nauczyciel zapowiedział swoim uczniom podobny los do swojego. On był tym, którego tłumy podziwiały, ale także był tym, kogo prześladowano. Nas też niekiedy chwalą, ale również nas prześladują. O Jezusie, gdy uzdrawiał, niektórzy złośliwie mówili: „Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy”. Wmawiali Mu, że ma w sobie diabła, żeby Go było łatwiej oskarżyć, odrzucić i w końcu stracić na krzyżu. Gdy Jezus zapowiadał swoje odrzucenie, swoją mękę i śmierć, Piotr wyraził stanowczy sprzeciw, mówiąc: „Panie, niech Cię Bóg broni. Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Chrystus skarcił go za taką postawę, odwrócił się i rzekł do Piotra: „Zejdź mi z oczu, szatanie. Jesteś mi zawadą, bo nie myślisz po bożemu, ale po ludzku”. W innym czasie Jezus ostrzegał uczniów: „Miejcie się na baczności przed ludźmi, będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony”.
CZYTAJ DALEJ

Przeżył radykalne nawrócenie i zmienił styl życia

[ TEMATY ]

św. Tomasz Becket

Giogo / pl.wikipedia.org

Św. Tomasz Becket

Św. Tomasz Becket

Dziś, 29 grudnia, Kościół wspomina św. Tomasza Becketa, zmarłego w 1170 r. biskupa i męczennika, patrona Anglii. Człowiek ogromnej erudycji i kultury umysłowej, dostojnik kościelny i kanclerz królestwa Anglii, miłośnik zabaw rycerskich przeżył radykalne nawrócenie i zmienił styl życia gdy niemal pod przymusem został prymasem Anglii. Od tej pory wiódł życie świątobliwe i walczył o prawa Kościoła, aż do męczeńskiej śmierci.

Św. Tomasz urodził się w Londynie w 1118 r., studiował w Paryżu i Bolonii. Po powrocie do Anglii został archidiakonem Canterbury. W 1154 r. mianowany kanclerzem królestwa, stał się zarazem towarzyszem i przyjacielem króla. Mimo iż był dostojnikiem Kościoła, wiódł życie człowieka świeckiego i chętnie oddawał się zabawom rycerskim.
CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”.

2025-12-29 18:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

prześladowanie chrześcijan

Kościół męczeński

Karol Porwich/Niedziela

Kontrolowane Msze św., wyciszane tradycje religijne, księża zmuszani do wyjazdu z Nikaragui, czterech z dziesięciu biskupów na wygnaniu, zakaz przywożenia Biblii - w takiej sytuacji tamtejsi katolicy przeżywali Boże Narodzenie. Według francuskiego portalu Tribune chrétienne (Trybuna chrześcijańska) jest to obecnie „Kościół męczeński, być może bardziej niż wszędzie indziej na świecie”. A mimo to „pozostaje żywy, o czym świadczą na przykład niedawne święcenia ośmiu księży w katedrze w Managui”.

Boże Narodzenie odbywało się za zamkniętymi drzwiami świątyń, gdyż władze nie pozwalały na publiczne oznaki świąt na ulicach i placach, a nawet na widoczne dekoracje w oknach mieszkań. Taka sytuacja utrzymuje się od początku represji wobec Kościoła katolickiego, rozpoczętych w 2018 roku po wielkich antyrządowych demonstracjach, wspartych przez Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję