Blisko 200 osób przyjechało 11 października na Zjazd Towarzystwa Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego oraz Apostolatu Modlitwy za Kapłanów „Margaretka”. Wszyscy z jednym celem: wsparcie duchowe dla powołanych do kapłaństwa.
Spotkanie miało wiele wymiarów. Był czas na rozmowy, modlitwę, świadectwa, uśmiech i – co ważne – na refleksję. Jeden z kleryków podzielił się doświadczeniem pielgrzymki, która pozwoliła mu odkryć własne talenty i spojrzeć głębiej na relację z Bogiem. Z jego słów biła szczerość i radość życia – coś, co trudno znaleźć w podręczniku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mocne i konkretne słowa padły z ust ks. Dawida Wasilewskiego, który od tego roku pełni rolę ojca duchownego w domu seminaryjnym. Męskość, dojrzałość, odpowiedzialność, wrażliwość – te cechy, jak mówił prelegent, powinny być wpisane w DNA każdego kapłana. Nie chodzi o tytuły czy funkcje, ale o postawę służby, która wpisuje się w istotę kapłańskiego życia. Ksiądz Dawid podkreślił, że wszystkie te cechy widoczne są w życiu Jezusa. Przyszły kapłan powinien zwracać się ku Temu, który powołuje – Jezusowi. To On powinien być prawdziwym wzorem do naśladowania i punktem odniesienia w całym procesie formacji seminaryjnej.
Msza św., sprawowana przez niemal 20 kapłanów, przypomniała, co jest najważniejszym punktem tego całodniowego wydarzenia. Przewodniczył jej rektor seminarium, ks. kan. Wiesław Łużyński. W kazaniu przypomniał o znaczeniu seminaryjnej kaplicy – serca tego domu. To tam, jak podkreślił, serca się kształtują i dojrzewają. Zwrócił też uwagę na postać Maryi, wskazując na jej kapłański wymiar – cichą obecność, oddanie Bogu i ludziom. Zwrócił również uwagę, że choć talenty i cechy takie jak sprawczość czy dobra organizacja są niewątpliwie wartościowe, to jednak najistotniejszym i nadrzędnym celem powinno być budowanie i pogłębianie osobistej relacji z Bogiem – to ona powinna stanowić fundament wszelkiego działania.
Nie zabrakło podziękowań. – Dziękujemy wszystkim, którym bliskie są sprawy powołań, którzy wspierają nas duchowo i materialnie – mówił ksiądz rektor. – Powołanie nie rodzi się w próżni. Rodzi się w modlitwie. A modlitwa kształtuje serce kapłana, który staje się człowiekiem duchowym, wiarygodnym i oddanym.
