Malowniczy Wojciechów z zabytkową Wieżą Ariańską i sławną na całą Polskę sztuką kowalską szczyci się 300-letnim kościołem. Modrzewiowa świątynia, której patronują św. Teodor i św. Kajetan, urzeka pięknem i zadziwia historią.
Zawiłe dzieje
Początki parafii kryją się w mrokach odległych dziejów. Pierwsze pisane źródła wskazują rok 1328, w którym w Wojciechowie prosperowała już dobrze zorganizowana wspólnota kościelna. Niektórzy uważają, że chrześcijaństwo dotarło na te ziemie już w XI wieku i łączą ich ewangelizację z działalnością benedyktynów z opactwa na Świętym Krzyżu, podobnie jak miało to miejsce w przypadku pobliskiej Wąwolnicy. Z informacji o działającej szkole parafialnej czy wysokości przekazywanego świętopietrza można wnioskować, że w pierwszych wiekach istnienia parafia doskonale się rozwijała. Kryzys przyszedł w XVI wieku wraz z reformacją. W 1550 r. w Wojciechowie powstał zbór kalwiński, a w 1561 r., gdy jego pastorem został Stanisław Spinek, świątynia katolicka została ograbiona i zagarnięta na potrzeby zboru. Pół wieku później Paweł Orzechowski, wyznający kalwinizm dziedzic dóbr wojciechowskich, zburzył kościół. Parafia przestała istnieć, a ci mieszkańcy, którzy pozostali wierni wierze przodków, korzystali z posługi sakramentalnej i duszpasterskiej w Bełżycach. Z tą miejscowością i parafią splotły się losy katolików aż do 31 lipca 1920 r., kiedy biskup lubelski oficjalnie reaktywował wojciechowską parafię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu