Reklama

Aspekty

Z dociekliwością i pasją

Zainspirowany dogłębnym studium psychologiczno-socjologicznym, które podejmował w swoich książkach Fiodor Dostojewski, taką samą metodą zastosował, tworząc bogatą publikację o bł. Karolinie Kózkównie.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 27/2025, str. IV

[ TEMATY ]

bł. Karolina Kózkówna

Zdjęcia: Angelika Zamrzycka

Ks. dr Zbigniew Kucharski/Dom bł. Karoliny w Wał-Rudzie

Ks. dr Zbigniew Kucharski/Dom bł. Karoliny w Wał-Rudzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mowa o ks. dr. Zbigniewie Kucharskim, który w 2023 r. obronił na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II doktorat o ideale świętości bł. Karoliny Kózki. W tym roku minie 111 lat od jej męczeńskiej śmierci. Autor opracowania to pasjonat duchowości świętych i aktywny duszpasterz, rekolekcjonista i publicysta. Przez lata był związany z Akcją Katolicką. Pełnił też funkcję asystenta generalnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Obecnie jest sekretarzem zespołu „Laudato Si’” przy Radzie Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych oraz dyrektorem Młodzieżowej Agencji Informacyjnej MAIKA. Istotnym walorem rozprawy doktorskiej ks. Kucharskiego jest to, że pomimo iż jest to tekst naukowy, ma głęboko duszpasterski i duchowy wymiar. Publikacja ukazała się drukiem w tym roku.

U źródeł

Reklama

Autor książki od lat związany jest także z sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie i miał swój udział w jego rozwoju. Współpracując z kustoszem, brał udział w licznych inicjatywach, które z czasem ukształtowały unikalne duchowo-kulturowe centrum życia religijnego młodzieży. To właśnie w Zabawie odbywa się Miasteczko Modlitewne, czyli siedmiodniowe spotkanie rekolekcyjne pod namiotami przy sanktuarium bł. Karoliny, która jest patronką Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Inicjatywa miała miejsce po raz pierwszy w 2010 r. Co roku gromadzi setki młodzieży nie tylko z diecezji tarnowskiej, ale i z całej Polski. Ks. Zbigniew Kucharski miał też swój konkretny udział w przystosowaniu domu rodzinnego bł. Kózki znajdującego się w Wał-Rudzie do zwiedzania przez pielgrzymów. Obecnie mieści się w nim muzeum i kaplica. Odwiedzający mogą zobaczyć, jak wyglądała dawna izba mieszkalna oraz sprzęty i urządzenia z czasów bł. Karoliny. Szczególnym walorem są pamiątki rodzinne i osobiste. Obok domu znajduje się stodoła, w której można obejrzeć wystawę multimedialną, a mianowicie ruchomą miniaturę, która przedstawia wieś galicyjską w czasach życia błogosławionej. Ks. Kucharski przed laty zainteresował się bardziej życiem i kultem patronów KSM-u, czyli św. Stanisława Kostki i bł. Karoliny Kózki. Nawiązał współpracę z księdzem kustoszem sanktuarium w Zabawie. – Zdudowaliśmy z kustoszem dobry zespół współpracy, który trwa do dziś – przyznaje ks. Zbigniew. – O ile niektóre osoby dołączały do nas, aby wziąć udział w dyskusji czy naradzie, co się często zdarzało, to jednak my z kustoszem przeprowadzaliśmy najwięcej dyskusji we dwóch. Były bardzo kreatywne, twórcze. Towarzyszyła nam zawsze tablica z markerami, stojąca w pokoju gościnnym, na której rozpisywaliśmy dane zagadnienie w szczegółach i detalach, dodając potem wnioski – wspomina autor publikacji. Mógł poznać życie bł. Kózkówny nie tylko z relacji i wspomnień, ale przez złączenie z miejscem, gdzie mijała jej codzienność i gdzie zginęła śmiercią męczeńską, lepiej zrozumieć fenomen jej świętości i heroizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Innowacyjność podejścia

Reklama

Tym, co wyróżnia książkę ks. dr. Zbigniewa Kucharskiego, jest nie tylko obszerność materiału i bogactwo źródeł, ale także nowatorska metoda badawcza. Autor, inspirując się pracą Fiodora Dostojewskiego, który przed napisaniem Zbrodni i kary odwiedzał rosyjskie więzienia w poszukiwaniu portretów psychologicznych zbrodniarzy, sam postanowił podobnie głęboko wejść w realia życia i śmierci Karoliny. – Innowacyjność tej publikacji, wiąże się z tym, że stoją za nią długie lata studiowania osoby Karoliny oraz okoliczności życia i śmierci. Muszę przyznać, że badanie tych tematów było trochę nietypowe – mówi ks. Zbigniew. – Od młodych lat byłem zafascynowany Dostojewskim. I on, kiedy pisał najbardziej słynną jego książkę na całym świecie, poprzedzał ją swoistym „rekonesansem” po ciężkich więzieniach w Rosji. Dostojewski szukał prawzoru zbrodniarza, mordercy, który mógłby posłużyć za odpowiedni wzorzec do książki. Można powiedzieć, że przeprowadzał w swoich dziełach wieloaspektowe studium psychologiczno-socjologiczne największych zbrodniarzy. Już wtedy był znanym pisarzem, co ułatwiało mu dostęp do więzień, dokumentów i spotkań. To mi pokazało, że tak samo dokładnie i wnikliwie trzeba przecież badać świętych – wyjaśnia. W celu przeprowadzenia rzetelnej analizy wydarzeń męczeństwa Karoliny Kózki z 1914 r. ks. Kucharski zaprosił do współpracy zawodowych detektywów i śledczych, z renomą na skalę krajową. Ich ekspertyzy pozwoliły dokładniej przeanalizować zbrodnię popełnioną nieopodal Wał-Rudy. Według ich analizy, Karolina została zamordowana nie przez przypadkowego żołnierza armii rosyjskiej, lecz przez kryminalistę – osobę o przestępczej przeszłości, wcieloną do wojska w związku z działaniami militarnymi Rosji w początkach I wojny światowej i zapotrzebowaniem na armię. – Eksperci przeanalizowali zachowania zbrodniarza i poszczególne okoliczności, które wydarzyły się nie tylko w dniu męczeństwa Karoliny, ale również dzień wcześniej. Na tej podstawie stwierdzili, że Karoliny nie zabił zwykły żołnierz, tylko zawodowy kryminalista – podkreśla ks. Zbigniew. – Ci ludzie od spraw detektywistycznych nie wiedzieli, że ja też pracuję jednocześnie z renomowanym historykiem, człowiekiem bardzo rzetelnym. Z kolei ten historyk przygotował opracowanie o początkach I wojny światowej, gdzie wskazał, że Rosja, która na początku wojny była zaskoczona jej wybuchem, z resztą podobnie jak wiele państw, to nie była na tę wojnę przygotowana. Jednak w ciągu 2 miesięcy na linii frontu biegnącej przez Galicję, Rosja wystawiła aż milionową armię – podkreśla ks. Kucharski. To była ogromna mobilizacja. – Milion żołnierzy w tamtych czasach, kiedy liczba ludności była mniejsza, to liczba ewidentna. Oni po prostu wyciągnęli więźniów osadzonych w różnych więzieniach Rosji i wysłali ich na front jako wcielonych do wojska. I to wszystko zbiega się z tą analizą historyczną i kryminalną śmierci bł. Karoliny. Nikt do tej pory tego nie uczynił – dodaje. W ten sposób teza o zamordowaniu przez zawodowego zbrodniarza została potwierdzona również przez równoległe badania historyczne, dotyczące mobilizacji armii rosyjskiej, która – zaskoczona wybuchem wojny – uzupełniała szeregi także więźniami. Połączenie perspektywy kryminalnej z historyczną stanowi wyjątkowy, interdyscyplinarny wkład w badania nad męczeństwem bł. Karoliny Kózkówny.

Warto przeczytać

Ks. Kucharski w refleksji naukowej nad świętością bł. Kózki zastosował podejście interdyscyplinarne: – Nie można bazować tylko na tym, kiedy ktoś się urodził, kiedy umarł i co zrobił. Tym bardziej trzeba zagłębić się w psychikę osoby, jej emocje, a także w okoliczności życia, bo to wszystko razem zebrane ukazuje fenomen życia. Wtedy dopiero możemy dowiedzieć się, co święci i błogosławieni myśleli, czuli, przeżywali, jak i dlaczego zachowywali się tak, a nie inaczej. Na tym tle widać ich trud i jednocześnie dojrzałość oraz piękno – stwierdza. Warto zapoznać się z publikacją ks. dr. Zbigniewa Kucharskiego, którą wydał pt.: Ta, która poznała Jezusa. Bł. Karolina Kózka. W książce autor odsłania nie tylko życie Karoliny, ale także jej duchowe piękno i siłę wiary.

Pod opieką błogosławionej

Z wielu godzin narad ks. Zbigniewa z kustoszem sanktuarium w Zabawie zrodziły się też inne ciekawe pomysły, np. rekonstrukcja samolotu Dakota, przypominająca o niezwykłej akcji Armii Krajowej w czasie II wojny światowej. Był w niej wykorzystany tego typu amerykański samolot transportowy Douglas C-47 Skytrain/Dakota. Akcja nosiła kryptonim: III Most. Wydarzenie rozegrało się zaledwie kilkaset metrów od domu Karoliny. Akcja ta, mimo ogromnego ryzyka, zakończyła się sukcesem – bez strat i zdrady, co uznano za cud pod opieką błogosławionej. – Armia Krajowa przekazywała wtedy do Anglii zebrane i zdobyte części oraz schematy niemieckiego pocisku balistycznego V2, który po rozebraniu na części został zbadany przez naukowców współpracujących z Armią Krajową. W nocy przyleciał samolot z Wielkiej Brytanii po najważniejsze części rakiety i meldunek. Były kłopoty z jego wystartowaniem, ponieważ teren był grząski. Wspomnienia AK-owców i oficera dowodzącego tą akcją są niesamowite. Robili wiele, żeby samolot mógł wystartować. Cały czas byli pod presją, że Niemcy szukają elementów broni V2 i są nieustanne patrole i przeszukiwania mimo nocy. Na dodatek działania angażowały wiele osób i nikt nikogo nie wydał – mówi ks. Kucharski. Oficer stwierdził, że cała akcja była cudem, który dokonał się za wstawiennictwem Karoliny Kózki.

2025-06-30 18:56

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miasteczko Modlitewne z rekordem frekwencji

[ TEMATY ]

zabawa

Miasteczko Modlitewne

bł. Karolina Kózkówna

Organizatorzy Miasteczka Modlitewnego

Miasteczko Modlitewne bł. Karoliny w Zabawie

Miasteczko Modlitewne bł. Karoliny w Zabawie

Ponad 200 osób uczestniczy w Zabawie w Miasteczku Modlitewnym. Do sanktuarium bł. Karoliny przybyła młodzież z różnych zakątków Polski a także z Ukrainy. Młodzi rozbili namioty przy sanktuarium. Do 2 sierpnia będą się modlić, wspólnie rozważać Pismo Święte, pójdą szlakiem męczeństwa bł. Karoliny - dziewicy i męczennicy, a w niedzielę 28 lipca uczestnicy modlili się za Ojczyznę i wzięli udział w obchodach 80. rocznicy akcji III Most.

W Miasteczku Modlitewnym bierze udział rekordowa liczba uczestników - 230 osób. Jest to już 15. edycja. - Najwięcej jest osób z diecezji tarnowskiej. Młodzi przyjechali także z archidiecezji warszawskiej, krakowskiej, diecezji rzeszowskiej, sandomierskiej i kieleckiej. Jest grupa młodzieży z Ukrainy. Z okazji jubileuszu zaprosiliśmy osoby, które w poprzednich latach pomagały w organizacji tych rekolekcji. Przyjadą one do Zabawy 2 sierpnia na urodziny bł. Karoliny - mówi Paweł Ryndak, burmistrz Miasteczka Modlitewnego.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

W Brazylii poświęcono 54-metrową figurę Matki Bożej Fatimskiej

2025-11-17 14:45

[ TEMATY ]

Fatima

Vatican News

W mieście Crato w północno-wschodniej Brazylii stoi od kilku dni najwyższa na świecie figura Matki Boskiej. Mierząca 54 metry wysokości, jest większa od słynnej na całym świecie figury Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, która ma 38 metrów. Na uroczystość poświęcenia figury maryjnej przybyło do Crato około 40 tys. pielgrzymów, poinformowały media 16 listopada.

Nową figurę zaprojektował lokalny artysta Ranilson Viana. Dla jej transportu specjalnie zbudowano nową drogę, a instalacja zajęła tygodnie pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję