Reklama

W wolnej chwili

Wiara buduje

Kościół jest w trudnej sytuacji – to prawda i nic w tym nadzwyczajnego, bo już tak bywało w historii. Nikt przecież nie obiecywał, że będzie łatwo. „Brat wyda brata (...), dzieci powstaną przeciw rodzicom...” – przestrzegał Chrystus. Niejeden już raz Kościół się oczyszczał, żeby na nowo się odrodzić. Pamiętajmy, że Kościół to ludzie ze skłonnościami do złego, a nie zaprogramowane cyborgi. A więc – jakie społeczeństwo, taki Kościół.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś – szczególnie dziś – Kościół też musi się oczyścić, i to nie jak najszybciej, lecz jak najskuteczniej! Oczyszczenie (katharsis) powinno się dokonać najpierw w naszych sercach, bo zawsze, w każdym kryzysie, zmiany na lepsze trzeba zacząć od siebie, a nie szukać winy u innych (nie możemy winić lustra, że mamy „krzywą gębę”). Kryzys to moment zwrotny, z którego może się zrodzić dobro. Trzeba tego tylko gorąco pragnąć, a także siać wokół siebie dobro i pokój; te ziarna serca wrócą do nas w dwójnasób.

Kościół, dobro i pokój – te trzy nierozłączne wartości zawsze były zagrożone przez demony zła. Dlatego wielu chrześcijan nie ma odwagi wyznać Boga przed światem. Ja, wbrew wszystkiemu: krytyce, kpinom i wykluczeniom przez pewne kręgi, czynię to. Kiedyś chadzałem krętymi ścieżkami – długo i bez sensu; były one odległe od ideałów. Rozmijałem się wtedy z etyką i moralnością, czułem się pogubiony. Dziś jest mi wstyd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dopiero wiele lat później zrozumiałem, co oznaczają słowa o wstydzie, które czasem słyszałem od starszych w rodzinie. A brzmiały one tak: „Nie wstydzę się, że jest mi wstyd...”. Szczęśliwie dożyłem czasu, w którym doznałem poczucia wstydu. Zrozumiałem, że gdy się wstydzę, to nie akceptuję zła. Ale brak zła to jeszcze nie dobro – to zaledwie dyspozycja do czynienia dobrych uczynków. Demoniczny narcyz jest pułapką na tej drodze; trzeba by zejść do „dołka pokory”, żeby się dać Bogu podźwignąć.

Napomknę jeszcze co nieco o zazdrości. To straszliwie destrukcyjne uczucie, prowadzące do katastrofy, którą stanowi zawiść. Już w XVII wieku wielki holenderski myśliciel Baruch (Benedykt) Spinoza w swoim dziele Etyka przestrzegał przed zazdrością, a mądrości zawarte w jego napomnieniach nie utraciły nic ze swej wagi i aktualności.

W tamtym odległym czasie odszedłem od Boga; dałem się zwieść dyktaturze relatywizmu. Dziś wiem, że tylko wiara, koniecznie oświecona rozumem, jest sensowną alternatywą dla minionego etapu moich poszukiwań. Boga trzeba nie tylko poczuć, ale też poznać rozumem skojarzonym z wolną wolą. Taka wiara jest trwalsza; uczucie jest ulotne, a rozum jest głęboko zakorzeniony w naszym jestestwie. Z głębi serca dziękuję Opatrzności za to, że pomogła mi się odnaleźć i z powrotem wypłynąć na Bożą głębię...

Od wieków żyliśmy w symbiozie wiary z rozumem, od czasów chrztu Polski funkcjonowaliśmy w łączności Kościoła z polityką, co wcale nie musi oznaczać państwa teokratycznego (takiego być nie powinno). Wielu krytykuje ten związek, lecz w tym zawiera się ogromny potencjał dobra społecznego i dzięki temu przetrwaliśmy. Jak dotąd polski naród jest mistrzem przetrwania. Wierzę głęboko, że tak pozostanie, a strumień Bożej mocy niech nas orzeźwia i wzmacnia! I niech duchem ostrzeżenia powraca pytanie: co jest nam bliższe – „granice Kościoła” czy „Kościół bez granic”? Żeby całkiem nie „zdziczeć duchowo”, człowiek, chcąc się rozwijać, potrzebuje relacji z otoczeniem. Jeśli ktoś powiada, że „ten drugi” jest mu niepotrzebny, to nie ma on świadomości, iż jest to po prostu szatańskie. Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni – w domu, w pracy, w czasie wytchnienia – na co dzień!

Czasem odnoszę wrażenie, że jesteśmy „obdarzeni” zdolnościami do samooszukiwania się i negowania prawdy, co prowadzi do zguby, do myślenia, że staliśmy się już mieszkańcami „dna beznadziei”. Wtedy słyszę wołanie: potrzebni są rybacy, którzy wyłowią nas z mułu i ciemności. I aż rwie się moje serce do tego, by podjąć się trudu połowu; wprawdzie ciało jest już stare, ale myśli i chęci wciąż jare…

2025-05-27 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłanie do młodych

Pragnę przekazać coś młodym, bo właśnie Wy, drodzy młodzi, jesteście naszą nadzieją i przyszłością. Wbrew pozorom młodzież jest zawsze taka sama, ze swoją szczerością, odwagą i spontanicznością – tylko zagrożenia są inne.

Wiele różnych sił zawsze próbuje torować młodym drogę. Nie wystawiam recepty i nie wyznaczam ścieżki, po której powinniście stąpać, ale przestrzegam – bądźcie ostrożni, roztropnie wybierajcie, nie dajcie się zwieść „drodze po dywanie”, która prowadzi donikąd. Moje stopy już przechodziły tym kuszącym szlakiem, który okazał się labiryntem, i wiem, że drugi raz bym tej drogi nie wybrał. Jedyna istotna korzyść z tamtego doświadczenia to przejrzenie, bo wówczas, kiedy błądziłem, moje oczy były na uwięzi, przysłonięte „chciwością koralików” – podobnie jak nieszczęsnych Indian w Ameryce Północnej, których (wraz z ich ziemią) tak łatwo kupowano świecidełkami.
CZYTAJ DALEJ

27 grudnia - wspomnienie św. Jana, Apostoła i Ewangelisty

[ TEMATY ]

wspomnienia

Adobe Stock

Dziś, 27 grudnia, Kościół obchodzi wspomnienie św. Jana, Apostoła i Ewangelisty. W tym dniu święci się wino, które podaje się wiernym do picia. Jest to bardzo stara tradycja Kościoła, sięgająca czasów średniowiecza.

Jan był prorokiem, teologiem i mistykiem. Był synem Zebedeusza i Salome, młodszym bratem Jakuba Starszego. Jan pracował jako rybak. O jego zamożności świadczy fakt, że miał własną łódź i sieci. Niektórzy sądzą, że dostarczał ryby na stół arcykapłana - dzięki temu być może mógł wprowadzić Piotra na podwórze arcykapłana po aresztowaniu Jezusa. Ewangelia odnotowuje obecność Jana podczas Przemienienia na Górze Tabor, przy wskrzeszeniu córki Jaira oraz w czasie konania i aresztowania Jezusa w Ogrodzie Oliwnym.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Benedykt XVI był 265 głową Kościoła od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Po rezygnacji zamieszkał w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie, gdzie zmarł 31 grudnia 2022 roku w wieku 95 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję