W trzecią niedzielę Wielkiego Postu kawiarenka w auli św. Anny przy sanktuarium św. Józefa Obrońcy Miasta Krakowa od rana tętniła życiem. Wierni, którzy chcieli uczestniczyć w zorganizowanym po raz pierwszy wydarzeniu „Książka w ciemno. Pigmej w Karmelu”, mogli napić się kawy i za dobrowolną ofiarę zakupić lekturę – cegiełkę. W ten sposób zbierano fundusze na budowę wioski Masha dla stu dwudziestu rodzin, rdzennych mieszkańców Burundi.
Program wydarzenia, organizowanego przez karmelitów bosych, był bogaty. Osoby interesujące się medycyną naturalną mogły podczas warsztatów zielarskich, pod doświadczonym okiem Anny Wypych (farmaceutki i dietetyka), skomponować autorską mieszankę ziół na własne potrzeby. Dla melomanów przygotowano koncert muzyki pasyjnej, w którym wystąpili: Maria Babicz-Korczak (sopran liryczny) i jej mąż Janusz Korczak, kompozytor (organy).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na kiermaszu misyjnym można było nabyć pamiątki z Afryki. A najważniejszym punktem programu była wieczorna licytacja fantów, wśród których znalazły się: vouchery m.in. na zwiedzanie muzeum, kurs języka obcego, a nawet poradę fizjoterapeutyczną oraz fanty (np. obrazy i zdjęcia). Licytację prowadził pomysłodawca akcji Karol Magoń, ze Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych i Duszpasterstwa Karmel Plus. W rozmowie z Niedzielą p. Magoń wyjaśniał: – Chcieliśmy zorganizować wydarzenie, które zintegruje całą społeczność Karmelu i okolic, poprzez wzajemne obdarowywanie się dobrem. Nazwa akcji nawiązuje do Nocy Ciemnej, jednego z czterech najważniejszych dzieł św. Jana od Krzyża. Wszystkie cegiełki – książki zostały opakowane w taki sposób, że kupując, nie wiemy, jaki mają tytuł i co otrzymaliśmy. Lektury są przede wszystkim symbolem naszego wsparcia dla misji.
– Pigmeje to lud koczowniczy, niemający domów – poinformował o. Piotr Nyk, karmelita, rektor klasztornego kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Krakowie. Wyjaśnił, że organizatorom akcji zależy, aby dzięki finansowemu wsparciu rdzenni mieszkańcy Burundi mogli wybudować mieszkania, wychowywać w nich dzieci i je edukować w godnych warunkach. I podkreślił: – Wydarzenie wpisuje się w obowiązek wielkopostnej jałmużny. Możemy podzielić się z innymi tym, co mamy – wesprzeć ich materialnie lub duchowo, modląc się przed cudami słynącym obrazem św. Józefa, głównego patrona Krakowa.
Posługujący w kawiarence Mirosław Pamuła wyznał: – Czuję, że jest to nasze wspólne dzieło. Jeśli mogę mieć w tym swój udział, zwłaszcza w Wielkim Poście, poświęcić swój czas w dobrej sprawie, to jestem szczęśliwy.
Informacje i dokumentację z budowania wioski w Burundi, można poznać na stronie: www.facebook.com/maciej.jaworski.7106.