Reklama

Niedziela w Warszawie

Łagodzą ból i cierpienie

Hospicjum Opatrzności Bożej to coraz ważniejsze miejsce na mapie Wołomina. To tam ciężko chore osoby dorosłe mogą spędzić trudny czas bez bólu, w atmosferze godności i szacunku. Niedługo powstanie też hospicjum dla dzieci.

Niedziela warszawska 11/2025, str. V

[ TEMATY ]

Wołomin

Barbara Wiśniowska

Personel hospicjum zawsze służy podopiecznym pomocą, życzliwością i dobrym słowem

Personel hospicjum zawsze służy podopiecznym pomocą, życzliwością i dobrym słowem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu osobom hospicja źle się kojarzą. Uważają oni, że pobyt tam jest wyrokiem śmierci, a oddanie chorego rodzica pozbyciem się go.

– Tymczasem to nie pobyt w hospicjum jest wyrokiem, mieliśmy przypadek wyzdrowienia – mówi ks. dr Dariusz Czupryński, orionista. – W placówce dajemy możliwość spędzenia czasu choroby bez bólu, w otoczeniu najbliższych i przyjaznego personelu. Łagodzenie bólu to nasze podstawowe zadanie – wyjaśnia ksiądz dyrektor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obecnie do ośrodka przyjmowane są osoby dorosłe, chorujący na raka z objawami niemożliwymi do złagodzenia w warunkach domowych. Pacjenci otaczani są profesjonalną opieką bez względu na wyznanie. Mogą przywieźć ze sobą osobiste rzeczy, które kojarzą im się z domem: zdjęcia, pamiątki, książki, obrazki. Zapewnia się im nie tylko opiekę medyczną i dostęp do leków przeciwbólowych. Mają stały kontakt z fizjoterapeutą, wolontariuszami, kapelanem, pracownikiem socjalnym, pielęgniarkami i psychologiem, który rozmawia z chorym i udziela mu wsparcia. O czym są te rozmowy?

– Psycholog zachęca delikatnie do pogodzenia się z aktualną sytuacją, uregulowania spraw majątkowych, do przebaczenia winowajcom albo i do przeproszenia tych, których on mógł skrzywdzić – mówią pracownicy hospicjum i dodają, że placówka obejmuje również opieką bliskich pacjenta.

Reklama

Pracownicy podkreślają, że pacjent, który nie pogodził się z Bogiem, bliskimi lub ze swoją chorobą, może odczuwać ból o wiele mocniej.

– Ból totalny oznacza wszechogarniające odczuwanie bólu nie tylko fizycznego, ale również związanego z negatywnymi myślami, emocjami i poczuciem zagrożenia duchowego. Odnosi się do wszystkich wymiarów życia. Jest odczuciem głęboko indywidualnym i trudnym do zlikwidowania lub wyciszenia. Ma związek ze świadomością pogarszającej się sytuacji i samym procesem umierania – tłumaczy Małgorzata Rowicka, psycholog z hospicjum.

Dzieci też chorują

W wołomińskim hospicjum stacjonarnym jest miejsce dla 26 pacjentów, dla 21 w hospicjum domowym. Pobyt pacjentów finansowany jest z kontraktów z NFZ, wpłat 1,5% i darowizn.

Trwa także budowa hospicjum dla dzieci. Otwarcie planowane jest w 2026 r. Budowa pochłonęła już 57 mln zł, potrzeba jeszcze ok. 17 mln na podłogi, drzwi, oświetlenie oraz wyposażenie. Ukończone jest 85% inwestycji.

W nowym hospicjum będą trzy oddziały dla 39 pacjentów. Będzie oddział perinatalny dla rodziców oczekujących nieuleczalnie chorego dziecka, odział dziennego pobytu dla 30 osób i kilka poradni specjalistycznych. W hospicjum znajdą się m.in. kolorowe pokoje dla dzieci, skrzydło dla młodzieży, pokoje dla rodziców, sale zabaw, sale komputerowe, pomieszczenia hydroterapii, salka kinowa oraz pokoje terapii zajęciowej i rehabilitacji

– Dziecko ma prawo do świadczeń medycznych na najwyższym poziomie, ale także do godnej śmierci w ramionach mamy i taty – podkreśla ks. Czupryński i dodaje: – Placówka da szansę przeżycia przez rodziców żałoby, towarzyszenia im w doświadczeniu cierpienia i krok po kroku przejścia przez nie. To niezwykle ważne, by pożegnać się z maleństwem.

2025-03-11 16:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie bł. Bernardyny Jabłońskiej - duchowej córki św. Brata Alberta

pl.wikipedia.org

Prawdziwym przełomem w życiu bł. Bernardyny okazało się spotkanie z Bratem Albertem. „Tęskniła do życia w kontemplacji i Pan wypełnił jej pragnienie w sposób, którego się nie spodziewała, bo jej życie upłynęło na ciężkiej pracy wśród bezdomnych, zranionych przez życie, nędzarzy. To w nich odkrywała twarz umiłowanego Nauczyciela i z miłości do Niego pragnęła dawać, wiecznie dawać” - mówił o bł. Bernardynie bp Damian Muskus.

Według niego, jej życie i posługa najsłabszym są świadectwem, że wielkie dzieła miłości rodzą się „z patrzenia na Jezusa, z nieustannego bycia z Nim, słuchania Go i uczenia się Jego stylu”. Stwierdził, że siostry albertynki „w cichości zmieniają świat, zaprowadzając w jego najciemniejszych zakamarkach ewangeliczne reguły dobra, miłości i całkowitego oddania Jezusowi”.
CZYTAJ DALEJ

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję