Reklama

Edytorial

Edytorial

Człowiek szuka Boga

Wątpliwości, rozterki i pytania niewierzących mogą być dla wierzących pomocą w ożywieniu wiary, a życie wierzącego, będące swoistym świadectwem, może dać do myślenia niewierzącemu...

2025-02-25 11:26

Niedziela Ogólnopolska 9/2025, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po co człowiekowi Bóg? Po co ludziom wiara w Boga? Te pytania stawiane były od zarania naszego istnienia i wciąż powracają. Myślę, że każdy w jakiś sposób znajduje na nie odpowiedź, zależnie od swojego życiowego doświadczenia bliskości Boga, które wynika z intensywności praktykowania wiary. A co z tymi, którzy deklarują swoje niewiarę, ateizm czy agnostycyzm? Słynny kolumbijski pisarz, noblista Gabriel García Márquez stwierdził kiedyś: „Niestety, ja nie mam miejsca dla Boga w moim życiu. Żywię nadzieję, że On, o ile istnieje, ma miejsce dla mnie w swoim”. Ale pytanie postawione na początku tego tekstu „chodziło” za nim. Widać to np. w słynnej powieści Márqueza Miłość w czasach zarazy, gdy jeden z bohaterów, mimo że odbiera sobie życie, uważany jest przez otoczenie za świętego. Opiekujący się nim lekarz mówi: „Było w nim coś dziwnego: był świętym ateistą, (...) świętym nieświadomym swojego stanu łaski”.

Reklama

Może właśnie na tym polega tajemnica wiary. Czasami Bóg tak dobrze się ukrywa, że człowiek, choć głośno neguje Jego istnienie, jednocześnie zachowuje się tak szlachetnie, że całym swoim życiem potwierdza Bożą obecność. Wiarę w Boga można też wyjaśnić naukowo. Lionel Tiger i Michael McGuire, zadeklarowani ateiści, autorzy książki Mózg Boga, wyjaśniają zjawisko wiary neurologicznie i ewolucyjno-biologicznie. „W przeprowadzonych badaniach wiara w Boga okazała się jedną z najlepszych i najskuteczniejszych metod. Każdy przebadany, który wierzył i modlił się do Boga, który przystępował do spowiedzi, «uspokajał mózg». (...) Uspokojenie mózgu jest bardzo ważne, dlatego mózg szuka wiary, która zamyka otwarte pytania” – pisze w wartym uwagi tekście Nadprzyrodzony lek psychoterapeutka Agnieszka Kaczmarek-Müller (s. 14-15).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Człowiek szuka Boga, bo Go po prostu potrzebuje. Poszukuje Boga zarówno ten, kto szuka sensu swego istnienia, jak i ten, kto jako wierzący potrzebuje codziennego odnowienia swojego spotkania z Bogiem w modlitwie i sakramentach. Prawdziwa różnica między wierzącym a niewierzącym nie polega na myśleniu czy niemyśleniu o Bogu. Wspomniany Márquez napisał: „Nie wierzę w Boga, ale się Go boję”. Wiara bowiem jest przede wszystkim darem łaski. Dlatego ten, kto wierzy lub poszukuje Boga, został już dotknięty przez Jego miłość. Ludzie niewierzący – wyjaśnia papież Franciszek – „w takiej mierze, w jakiej się otwierają szczerym sercem na miłość i wyruszają w drogę z tym światłem, które potrafią dostrzec, już żyją – nie wiedząc o tym – na drodze ku wierze” (Lumen fidei, 35). Każdy więc – zarówno wierzący, jak i niewierzący – jeśli jest szczery wobec siebie, na swój sposób ma udział i w wątpieniu, i w wierze. I właśnie to może się stać dla wierzącego i niewierzącego płaszczyzną komunikacji, czymś, co będzie chroniło jednego i drugiego przed sytuacją zamknięcia się w sobie. Ktoś może zapytać: jaki jest jednak sens rozmowy wierzącego z niewierzącym, skoro widzenie świata tej dwójki jest diametralnie różne? Bo wątpliwości, rozterki i pytania niewierzących mogą być dla wierzących pomocą w ożywieniu własnej wiary, a życie wierzącego, będące swoistym świadectwem, może dać do myślenia niewierzącemu...

Nawet statystyki, które tak bardzo ceni sobie współczesny świat, potwierdzają, że człowiek potrzebuje Boga. „80% światowej populacji uważa się za osoby religijne (...). Wierzą w wyższą Istotę, w życie pozagrobowe, modlą się i udają się do różnych miejsc świętych, aby uczestniczyć w nabożeństwach kościelnych” (s. 14). Problem, oczywiście, jest głębszy i liczby słabo go opisują. Rodzi się bowiem pytanie: czym jest wiara dla takiego statystycznego człowieka nazywającego siebie religijnym? Czy wyłącznie aktem woli, emocją nieopartą na żadnych trwałych motywach? Wierzę, bo wierzyli rodzice i dziadkowie, bo tak zostałem wychowany, bo do wiary wystarczy moja własna ufność pokładana w Bogu, moje „sam na sam z Bogiem”... Tymczasem wiara chrześcijańska jest przede wszystkim drogą do osiągnięcia zbawienia. Jeśli ufam Bogu, jeśli się do Niego modlę, jeśli szczerze wyznaję: „Kocham Cię, Panie Jezu!”, to wiara staje się realnym doświadczeniem spotkania z Bogiem żywym. Akt wiary to świadomy wybór, dobrowolne posłuszeństwo Bogu. Człowiek wierzący dąży do lepszego poznania Boga, do głębszego zrozumienia tego, co On objawił. Mądry św. Augustyn radził – i warto te słowa zapamiętać: „Zrozum, abyś uwierzył: uwierz, abyś głębiej zrozumiał”.

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłani wyszli na ulice

Niedziela Ogólnopolska 30/2018, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Archiwum/Niedziela

Kapłan w sutannie, z krzyżem na ramieniu, w samotności lub z drugim księdzem podąża od parafii do parafii wiejskimi drogami, ulicami małych i wielkich miast, autostradami szybkiego ruchu, z pędzącymi tirami. Idzie z różańcem, w spiekocie lub w deszczu. To modlitwa serc i stóp kapłańskich w intencji powołań. Ostatnio mężczyzn w sutannie niosących krzyż można spotkać w różnych miejscach archidiecezji częstochowskiej. Budzą zdziwienie, nieraz zażenowanie. Pewnie niektórzy napotkani przechodnie zadają sobie pytanie: Co się stało temu człowiekowi z krzyżem? Ale kapłani nie zwracają na to uwagi. Zdecydowali przecież, że sprawę nowych powołań biorą w swoje ręce i pozwalają, aby Bóg się tutaj nimi posłużył. Pielgrzymują o chlebie i wodzie, aby wyprosić czy – w pewnym sensie – wychodzić swoim pielgrzymim trudem nowych kapłanów. Chcą dotrzeć do młodych ludzi, aby pomóc im usłyszeć głos Jezusa: „Szukam właśnie Ciebie”. – Boże sprawy załatwia się po Bożemu – powiedział reporterce „Niedzieli” jeden z księży niosących krzyż. Stąd ten marsz kapłanów i modlitewny szturm o nowych kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

SN: praca nauczyciela ponad normę jest pracą w godzinach nadliczbowych

2025-02-26 14:12

[ TEMATY ]

nauczyciele

Adobe Stock

Praca wykonywana przez nauczyciela ponad normę czasu pracy z Karty nauczyciela jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy – głosi środowa uchwała Sądu Najwyższego. Uchwała może mieć potencjalny wpływ na wynagrodzenie wielu nauczycieli.

"Trzeba podkreślić, że płacenie za przekroczenie norm czasu pracy, czyli za nadgodziny, jest zasadą w polskim systemie prawnym. Jak ktoś pracuje dłużej, to polskie prawo pracy mówi mu o tym, że ma prawo do dodatkowej zapłaty lub rozliczenia tych przekroczeń czasem wolnym" – podkreślił w uzasadnieniu uchwały sędzia SN Piotr Prusinowski. Jak przyznał Kodeks pracy przewiduje pewne wyjątki od tej reguły, ale w przepisach nie ma jednak wyraźnego wyjątku odnoszącego się do nauczycieli.
CZYTAJ DALEJ

By prawa dzieci, rodziców i nauczycieli religii były w Polsce szanowane – nocne czuwanie na Jasnej Górze

2025-02-27 16:45

[ TEMATY ]

Jasna Góra

dzieci

katecheza

religia w szkołach

BPJG

Modlitwa o kanonizację bł. Prymasa Wyszyńskiego, za Ojczyznę, w intencji lekcji religii, by prawa dzieci, rodziców i nauczycieli katechezy były w Polsce szanowane - to główne intencje nocnego czuwania dziś na Jasnej Górze. W modlitwę włączą się przedstawiciele katechetów diecezji bielsko-żywieckiej, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich archidiecezji częstochowskiej, a także maturzyści z Mszany Dolnej. Modlitwa z 27 na 28 dzień miesiąca to nawiązanie do trwających tu niemal nieprzerwanie od ponad 40 lat czuwań prowadzonych przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego.

- Dzisiejsze czuwanie będzie także czasem dziękczynienia za peregrynację Obrazu Nawiedzenia w archidiecezji częstochowskiej i jego obecność w naszym Domu Instytutu Prymasa Wyszyńskiego
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję