Słowa te pochodzą z kolędy „Do szopy, hej pasterze”, która ukazała się w śpiewniku Ottona M. Żukowskiego „Śpiewajmy Panu” w 1931 r. we Lwowie. Motto orszaku nawiązywało również do obchodzonej w tym roku 1000 rocznicy. koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego.
O duchowej łączności z organizatorami i uczestnikami orszaków zapewnił Franciszek: „To wielka radość, że w Roku Jubileuszowym nowonarodzony Syn Boży odbiera publicznie hołd na ulicach tak wielu miast świata” – napisał Ojciec Święty. Także Para prezydencka podziękowała za kultywowanie tradycji, która „stała się już stałym, bożonarodzeniowym zwyczajem dla tysięcy społeczności lokalnych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie Mszy św. poprzedzającej orszak w kościele Sióstr Wizytek abp Adrian Galbas SAC zwrócił uwagę w homilii na fakt, iż Mędrcy, ujrzawszy światło Dzieciątka, oddali Mu pokłon, ale i siebie. Świadczą o tym złożone dary, które wyrażały uznanie danej osoby za króla.
– Mędrcy mówią więc małemu Jezusowi to samo, co my przed chwilą wyśpiewaliśmy: „Tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Jedyny, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste” – podkreślił abp Galbas i dodał, że Mędrcy nie wrócili tą samą drogą, omijając to, co stare i niebezpieczne.
Metropolita zachęcał, aby odnaleźć siebie w jednej z czterech grup ludzi, którzy żyli w czasach Jezusa.
Reklama
– Albo jest się naśladowcą owych pokornych Mędrców, którzy cierpliwie i uporczywie, świadomi swoich słabości i małości, wędrują w stronę Boga. Chcą z nim być bardziej. Albo jest się Herodem, który boi się tłumu, Boga, Jego Słowa i Jego woli, nosi w sobie spaczony i fałszywy obraz Boga. Albo jest się mieszkańcami Jerozolimy, ludźmi nieustannie zabieganymi i zakręconymi wokół swoich pilnych spraw, którzy nie mają czasu ani serca na poważną relację z Panem Bogiem. Albo jest się człowiekiem tylko religijnym, który zajmuje miejsce w kościelnych ławkach, recytuje pobożne teksty, ale którego życie, gdy tylko zakończy się religijna czynność, staje się prawdziwie pogańskie i bezbożne – wyliczał kaznodzieja i prosił, aby każdy zastanowił się, jak blisko jest teraz Boga.
W samo południe, po modlitwie Anioł Pański poprowadzonej przez bp. polowego Wiesława Lechowicza i abp. Antonio Guido Filopazziego, nuncjusza apostolskiego w Polsce, w drogę do stajenki betlejemskiej na pl. Zamkowym wyruszyli Trzej Królowie ze swoimi wojskami.
– Przykład Trzech Mędrców zmierzających mimo trudności i przeciwności do Betlejem, gdzie narodził się Syn Boży pokazuje, że autentyczna wiara wpływa na codzienne życie, na nasze relacje z innymi – powiedział bp Lechowicz.
W orszaku pojawiły się liczne atrakcje nawiązujące do tradycji kolędowania: pojazd z Aniołem obwieszczającym narodzenie Zbawiciela, Gwiazdor niosący gwiazdę orszakową, kolędnicy, Turoń, pastuszkowie. Brzemiennej Maryi towarzyszył św. Józef prowadzący żywego osiołka.
W trakcie pochodu trwały tańce aniołów i smoków oraz musztra Legionu Rzymskiego. Grupy diabłów starały się odwieść maszerujących od podążania w kierunku stajenki. To się jednak nie udało i wszyscy oddali pokłon Dzieciątku Jezus.
W tym roku w stolicy rozdano aż 80 tys. koron i 30 tys. śpiewników z kolędami.