We wtorek w tym tygodniu będziemy czytać w Ewangelii, że Jezus nie obmył rąk przed posiłkiem, co bardzo zdziwiło faryzeusza (por. Łk 11, 37-41). Dlaczego było to tak istotne? Jakie miało to znaczenie?
Otóż chodzi tu nie o mycie rąk w dzisiejszym znanym nam znaczeniu, ale o obrzęd, gest rytualny, do którego kieruje przykazanie rabiniczne. Polega ono na umywaniu rąk do nadgarstka czystą, nieużywaną wodą, laną nie z kranu, a ze specjalnego naczynia. W trakcie dwukrotnego obmywania jedna ręka nie powinna dotykać drugiej, palce powinno się rozszerzyć, by w każde miejsce mogła dopłynąć woda. Po obmyciu dłoni, a przed ich wytarciem należy odmówić specjalną modlitwę błogosławieństwa: „Bądź błogosławiony, Panie mój, Boże nasz, Królu Wszechświata, który uświęciłeś nas swoimi przykazaniami i rozkazałeś nam obmywać ręce”. Tak się czyni po przebudzeniu i przed spożywaniem chleba lub macy.
Gest ten w szerszym znaczeniu jest nazywany ablucją i wykorzystują go również inne religie, np. islam, hinduizm i... chrześcijaństwo – podczas każdej Mszy św. kapłan, stojąc z boku ołtarza, umywa ręce, a tym samym wyraża pragnienie duchowego oczyszczenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu