Starsze pokolenie, które pamięta pierwszą peregrynację sprzed lat, z nostalgią wspomina tamte dni. Wiele osób opowiadało o głębokim wzruszeniu, jakie towarzyszyło powitaniu Matki Bożej w Jej wędrującym wizerunku. Jak wspominała p. Maria, która wówczas miała 35 lat: – To był czas wielkiej nadziei i zjednoczenia. Czuliśmy, że Matka Boża przyszła do nas, aby dodać nam otuchy w tamtych trudnych czasach. Każde spojrzenie w Jej oczy dawało poczucie spokoju i bezpieczeństwa. To było jak spotkanie z kimś bliskim, z kimś, kto rozumie nasze troski i lęki. Dziś, w wieku 79 lat, p. Maria znowu mogła spojrzeć w te same oczy na wizerunku Matki Bożej i, jak przyznała, poczuła, że czas się cofnął. – To było jak spotkanie po latach z dawno niewidzianą przyjaciółką. To uczucie jest nie do opisania.
Uczucia towarzyszące wiernym
Dla młodszych parafian peregrynacja była przede wszystkim doświadczeniem duchowej głębi. Młoda matka, Anna, przybyła na uroczystość z trójką dzieci. W rozmowie po Mszy św. wyznała, że czuła ogromną wdzięczność za możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu. – Wiedziałam, że to będzie coś wyjątkowego, ale nie spodziewałam się, że aż tak mnie to poruszy. Kiedy patrzyłam na obraz, poczułam, jakby Matka Boża patrzyła prosto na mnie, jakby wiedziała, z czym się zmagam, jakie mam troski i niepokoje. To był moment, w którym poczułam, że nie jestem sama – podkreśliła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wielu uczestników mówiło o uczuciu bliskości z Bogiem i Maryją. Powtarzającym się motywem w rozmowach była głęboka wiara w to, że obecność Matki Bożej w znaku obrazu przynosi ze sobą łaski i wsparcie duchowe. Dla p. Jana, który od lat zmaga się z chorobą, peregrynacja była chwilą szczególnej nadziei. – Kiedy zobaczyłem obraz, poczułem ogromny spokój. Wiem, że Matka Boża mnie nie opuści, że czuwa nad moją rodziną i nade mną. To wydarzenie daje mi siłę, by walczyć dalej – zapewnił.
Uroczystości
Przygotowania do przyjęcia obrazu w naszej parafii trwały wiele miesięcy. Wierni z zapałem angażowali się w dekorowanie kościoła, organizację procesji i przygotowanie duchowe. W sercu każdego wierzącego jest szczególna więź z Matką Bożą. Peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej jest wyjątkowym wydarzeniem, które dla wielu rodzin staje się czasem głębokich duchowych przeżyć. Przyjęcie ikony w parafii to moment pełen radości, refleksji i modlitwy, a także doświadczenie bliskości Maryi w codziennym życiu. Gdy obraz Matki Bożej Częstochowskiej przybył do naszej parafii, niejedna rodzina czuła wielkie wzruszenie.
Przed peregrynacją, w dniach 23-26 sierpnia, odbyły się misje, które poprowadzili o. Jan i o. Józef, apostołowie Jezusa Ukrzyżowanego, z sanktuarium św. Ojca Pio na Świętej Górce Przeprośnej. 23 sierpnia została odprawiona Msza św. z nauką ogólną. Po Eucharystii miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu. Następnego dnia odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne, natomiast w kolejnym dniu swoje przyrzeczenia odnowili małżonkowie. 26 sierpnia po Mszy św. został poświęcony krzyż misyjny.
Reklama
27 sierpnia o godz. 17 rozpoczęło się nabożeństwo oczekiwania. W uroczystej procesji udaliśmy się do miejsca przekazania obrazu – na skrzyżowanie ulic Głównej, Szkolnej i Rolniczej. Obraz przybył do nas z parafii Przemienienia Pańskiego w Cielętnikach. Po przywitaniu obrazu przez bp. Antoniego Długosza oraz naszego proboszcza ks. Dariusza Tuczapskiego udaliśmy się w procesji do kościoła. Obraz był niesiony przez strażaków z OSP Karczewice-Garnek.
O godz. 21 Apel Jasnogórski poprowadził o. Dariusz Nowicki, paulin, kustosz obrazu. Później przyszedł czas na osobistą rozmowę z Maryją oraz akt oddania się Matce Bożej. O północy została odprawiona Msza św. w intencji powołań kapłańskich. Następnie czuwanie podjęły poszczególne sołectwa. Wierni odmawiali też Różaniec. Część radosną prowadziło koło Żywego Różańca, część bolesną – kandydaci do bierzmowania, a część chwalebną – dzieci, które za kilka miesięcy przystąpią do Pierwszej Komunii św., oraz te, które uczyniły to w tym roku oraz rok temu. Ponadto były śpiewane pieśni maryjne i Litania Loretańska. Modliliśmy się też Koronką do Miłosierdzia Bożego.
Szybko przyszedł czas pożegnania obrazu. 28 sierpnia o godz. 16 uczestniczyliśmy we Mszy św. na zakończenie peregrynacji. Podczas Liturgii został odmówiony akt zawierzenia rodzin Maryi. Po Eucharystii obraz został przewieziony do parafii św. Marcina Biskupa i Wyznawcy w Kłomnicach. Żegnaliśmy obraz Matki Bożej z ciężkim sercem, ale jednocześnie z uczuciem wewnętrznego pokoju. Mamy świadomość, że Maryja zawsze będzie z nami, nawet jeśli fizycznie Jej wizerunek opuszcza naszą parafię.
Reklama
Peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej to wyjątkowe wydarzenie, które pozostawia trwały ślad w życiu każdej rodziny. To czas, w którym doświadczamy bliskości Maryi, Jej matczynej miłości i opieki. Dla wielu wierzących jest to także moment odnowienia relacji z Bogiem i przemyślenia swojego życia duchowego. Peregrynacja obrazu w naszej parafii była wydarzeniem, które na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników. To czas, w którym mogliśmy na nowo odkryć, jak blisko nas jest Matka Boża i jak wielka jest Jej miłość do każdego z nas. Jak powiedziała p. Maria na zakończenie uroczystości: – To był czas łaski. Czuję się duchowo odnowiona i gotowa, by z jeszcze większą ufnością zawierzyć Matce Bożej moje życie.
Peregrynacja a wiara
Peregrynacja jest nie tylko tradycją, ale przede wszystkim głębokim przeżyciem duchowym, które wzmacnia wiarę i jednoczy wspólnotę. To czas, kiedy możemy na nowo odkryć wartość modlitwy i zawierzenia Matce Bożej. – W obecności obrazu Matki Bożej Częstochowskiej czujemy, że nasze modlitwy są wysłuchiwane, a nasze życie nabiera nowego sensu. To moment, w którym każdy z nas może poczuć się blisko Boga – podkreślił ks. Dariusz Tuczapski, proboszcz parafii.
Peregrynacja to także czas refleksji nad własnym życiem, nad naszymi relacjami z Bogiem i bliźnimi. Wydarzenie to zachęca do pogłębienia wiary i przypomina o tym, jak ważne jest, by w codziennym zabieganiu znaleźć czas na modlitwę i duchowe zatrzymanie się.