Każdy czas ma swoje wyzwania
Rozmawiamy z bp. Krzysztofem Nyklem, pochodzącym z parafii w Konopnicy, wyświęconym w archidiecezji łódzkiej, który 22 czerwca br. przyjął święcenia biskupie w bazylice św. Piotra. Głównym konsekratorem nowego biskupa był kard. Mauro Piacenza, a współkonsekratorami Penitencjariusz Większy kard. Angelo De Donatis oraz emerytowany arcybiskup łódzki abp Władysław Ziółek.
Ks. Paweł Gabara: Czy przyjęcie święceń biskupich wpłynie na pracę Księdza Biskupa w Trybunale Sprawiedliwości?
Bp Krzysztof Nykiel: Włączenie mojej osoby do grona następców Apostołów jeszcze ściślej wiąże mnie z następcą św. Piotra, czyli biskupem Rzymu, a to oznacza, że z nim jestem i będę odpowiedzialny również za całe dziedzictwo wiary, moralności Kościoła i jego Tradycji. Ale to jest tylko jeden aspekt. Drugim jest niewątpliwie ten, że uświadamiam sobie jeszcze większą wagę miłosierdzia Pana Boga względem każdego człowieka. Musimy sobie uświadomić, że wszyscy jesteśmy spadkobiercami grzechu pierworodnego. Jest on z nas zmyty w wodzie chrztu św. dzięki Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Ale nie jesteśmy uwolnieni od skutków, jakie ten grzech w nas poczynił. Już św. Paweł Apostoł dostrzegał problem, pisał o nim w Liście do Rzymian: „(...) gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło (...). Nieszczęsny ja człowiek” (7, 21 nn). Zaraz na myśl przychodzi odpowiedź zawarta w Liście św. Jana: „Nawet jeśliby ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca” (por. 2, 1-14). Dlatego wolę używać określenia Trybunał miłosierdzia niż Trybunał sprawiedliwości, bo on jest urzędem Ojca Świętego dla sprawowania Bożego miłosierdzia. Przez święcenia biskupie bezpośrednio zostaję włączony w misterium tego miłosierdzia, które jest sprawowane w Kościele, w Imię Jezusa Chrystusa. Jest to depozyt wiary, który zostaje mi przekazany nie tylko do zachowania, ale nade wszystko do udzielania go zgodnie z przykazaniem naszego Pana: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 23). Już samo zwrócenie się do Ojca Świętego przez spowiednika o akt łaski zakłada nawrócenie proszącego. A Bóg nie odmawia swojej łaski, lecz miłuje grzesznika, który się nawraca i szczerze żałuje. Potrzeba nam tylko uświadomienia sobie tego wielkiego daru.
CZYTAJ DALEJ