Reklama

Niedziela Częstochowska

Zachować w sobie Jej oblicze

Mam nadzieję, że mimo kryzysu, jaki obecnie jest w Kościele, Matka Boża nas do siebie zbliży, tak jak każda matka swoje dzieci – przyznaje Anna Soboń, pełniąca obowiązki kościelnej.

Niedziela częstochowska 28/2024, str. IV

[ TEMATY ]

peregrynacja

Sulmierzyce

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Zdjęcia: Grzegorz Gadacz/Niedziela TV

Na cześć Matki Bożej parafianie ułożyli dywan z kwiatów

Na cześć
Matki
Bożej
parafianie
ułożyli
dywan
z kwiatów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matka Boża peregrynująca po archidiecezji częstochowskiej w znaku Ikony Jasnogórskiej 23 czerwca nawiedziła parafię św. Erazma w Sulmierzycach, która jest jednocześnie sanktuarium Matki Bożej Sulmierzyckiej.

Wyryta w sercu

Reklama

Na spotkanie z Maryją przybyło liczne grono parafian. – Będę się modlił o zdrowie mieszkańców naszych Sulmierzyc, o pokój na świecie, bo to jest na pewno bardzo ważne, i o wszystko, czego potrzebujemy – mówi Oskar Czupryński z Liturgicznej Służby Ołtarza. – Sami mamy sanktuarium Matki Bożej i Maryja jest bliska naszym sercom – wyznaje ze wzruszeniem Anna Soboń. – Dzisiaj mamy tę piękną uroczystość zainicjowaną przed laty przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. Matka Boża gromadzi wokół siebie wielu ludzi, zwłaszcza w trudnych dla Polski czasach. Dzisiaj też czasy są niełatwe, ale wiemy, że jeżeli zwycięstwo przyjdzie, to przyjdzie przez Maryję – przypomina ks. Łukasz Mozler, wikariusz. – Przed peregrynacją mieliśmy rekolekcje, podczas których o. Izydor, bernardyn z Piotrkowa Trybunalskiego, powtarzał: „Obraz Matki Bożej można ukraść, ale drodzy parafianie, uważajcie, żeby ktoś wam z serc nie skradł Jej obrazu. Musicie dbać o to, żeby obraz ten był wyryty w waszych sercach na zawsze, szczególnie teraz, gdy ludzie zdejmują krzyże, wyrzucają obrazy Matki Bożej. W nowoczesnych mieszkaniach brakuje już krzyży i wizerunków Maryi, a dawniej w każdym domu, i na wsi, i w mieście, był obraz Maryi Częstochowskiej” – opowiada ks. Piotr Bednarz, proboszcz parafii. – Dlatego jesteśmy tutaj, aby w czasie tej peregrynacji odnowić przyjaźń z Maryją Jasnogórską, ale także, aby przez Jej wizerunek jeszcze bardziej ukochać Maryję Sulmierzycką – podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kwiatem pisane

Na cześć Matki Bożej mieszkańcy Sulmierzyc ułożyli przed świątynią dywan z kwiatów. Zwyczaj ten bardzo integruje parafian. Wspólna, twórcza praca jest dużym wyzwaniem, ale jednocześnie źródłem radości i satysfakcji. – Od trzech lat na Boże Ciało układamy taki dywan. Uznaliśmy, że będzie bardzo pięknie, gdy na przywitanie Matki Bożej ułożymy przed kościołem napis: „Witaj, Matko” i duże serce – tłumaczy Anna Soboń i zaznacza: – Kwiatów było mało, ale dzięki zaangażowaniu parafian pomysł udało się zrealizować. – Coraz to nowe i młodsze osoby układają kwiaty, nawet dzieci przychodzą z rodzicami. Wiedzą, że wykonują dobre dzieło – zauważa ksiądz proboszcz. – To jest właściwy kierunek rozwoju parafii przez wykonywanie wspólnych dzieł, który widać choćby na takim malutkim wycinku – wyjaśnia i stwierdza z uznaniem: – Wierni angażują się w życie parafii, tak jak potrafią, według swoich talentów. Każdy poczuwa się do odpowiedzialności za parafię, tak jakby każdy należał do rady parafialnej.

A skądże mi to...

Reklama

W uroczystej procesji, której przewodniczył bp Andrzej Przybylski, obraz nawiedzenia wprowadzono do świątyni. Po ceremonii powitania rozpoczęła się Eucharystia. W homilii bp Przybylski zachęcił parafian, aby podczas osobistej modlitwy przy jasnogórskim wizerunku zadali Matce Bożej to samo pytanie, które zadała Jej św. Elżbieta: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?”. – Macie chyba świadomość, że wprawdzie Ona przyszła do całej parafii, ale tak naprawdę przyszła do każdej i każdego z was. Przyszła bardzo osobiście, żeby zobaczyć i zapytać: co się dzieje w twoim życiu? Czy masz co jeść? Czy masz za co żyć? Czy może masz jakieś cierpienia i choroby w sobie? Czy może przeżywasz jakieś kryzysy? Ona przyszła do ciebie, nie do wszystkich naraz – jak matka, bo wiecie, że matki nie interesuje cały świat, matkę interesuje jej dziecko – podkreślił. – Może chce cię zapytać o twoją wiarę? Czy nie stałeś się obojętny? Czy może już ci wszystko jedno, czy w niedzielę jesteś na spotkaniu z Bogiem na Mszy św.? A może już ci wszystko jedno, czy się spowiadasz, czy się modlisz, czy chodzisz do Komunii św.? – pytał w imieniu Maryi kaznodzieja i tłumaczył: – Ona tak bardzo chce, żeby po tej wizycie poruszyło się coś w nas na lepsze.

Od bólu brzucha

Parafia w Sulmierzycach istnieje od ponad sześciu wieków. Słynie z wizerunku Madonny z Dzieciątkiem namalowanego przez Łukasza Cranacha Starszego, sprowadzonego tutaj najprawdopodobniej w XVI wieku. Od momentu, kiedy obraz został skradziony w 1995 r., w ołtarzu głównym kościoła znajduje się kopia dzieła mistrza Cranacha.

Warto zwrócić uwagę na szczególnego patrona sulmierzyckiej parafii – św. Erazma, biskupa i męczennika, żyjącego na przełomie III i IV wieku, w czasie, gdy w imperium rzymskim trwały prześladowania chrześcijan. Nie mamy wielu informacji na temat jego życia, wiadomo natomiast, jak zginął. Poddawano go okrutnym torturom. Jedną z nich było nakręcanie jego jelit na żelazny kołowrót. Dlatego przyzywa się jego orędownictwa szczególnie przy bólach brzucha, chorobach wewnętrznych i przy bólach porodowych. – Święty Erazm, jak wielu patronów okolicznych parafii – św. Lambert w Radomsku czy św. Klemens w Lgocie Wielkiej – przywędrował do nas z krajów, które chrześcijaństwo przyjęły w pierwszych wiekach po narodzeniu Chrystusa. Docierali tu przez misjonarzy i w ten sposób ich kult rozszerzał się na naszych ziemiach, a dzieciom nadawano ich imiona. W naszej parafii obecnie żyje ostatni Erazm, już bardzo wiekowy pan, ale jak patrzę w księgi, to jeszcze kilkadziesiąt lat temu Erazmów w naszej parafii było bardzo wielu – opowiada ks. Bednarz. Choć imię straciło na popularności, kult św. Erazma w parafii nie ustaje, a wierni wciąż zwracają się do niego w różnych sprawach. – Ostatnio dostałem maila od parafianki, która prosiła o modlitwę wstawienniczą do św. Erazma w intencji kilkumiesięcznej córeczki, która bardzo cierpi w związku z chorobą jelit, ma kolki, żeby św. Erazm jej pomógł – informuje ksiądz proboszcz.

Święty Erazm należy do grupy Czternastu Świętych Wspomożycieli, którą tworzą najwięksi spośród pierwszych męczenników chrześcijaństwa. Do konkretnych świętych zwracano się w zależności od potrzeb, gdyż każdy z nich miał swój „zakres obowiązków”. Kult Świętych Wspomożycieli rozwinął się w średniowieczu, a zaczął przygasać, gdy pojawili się pierwsi święci Polacy, na czele ze św. Stanisławem.

2024-07-09 08:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oto Matka nasza

Niedziela częstochowska 6/2025, str. IV

[ TEMATY ]

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Grzegorz Gadacz/Niedziela TV

Wraz z siostrami wizerunek Matki Bożej witał bp Andrzej Przybylski

Wraz z siostrami wizerunek Matki Bożej witał bp Andrzej Przybylski

Oblicze Maryi jest wymagające, lekko surowe, ale zarazem jest to oblicze, które przygarnia do siebie i mówi: chodź, tutaj odnajdziesz siły, nabierzesz nowego życia, po to, żeby móc iść dalej. I to jest rola prawdziwej Matki – podkreśla s. Anna Maria Lewandowska.

Podczas peregrynacji po parafiach archidiecezji częstochowskiej Matka Boża w znaku Ikony Jasnogórskiej nawiedza także wspólnoty zakonne posługujące w Częstochowie. W grudniu zawitała m.in. do sióstr zmartwychwstanek w domu przy Alejach Najświętszej Maryi Panny 58/60.
CZYTAJ DALEJ

Papież pobłogosławił kamień pod muzeum bł. ks. Jerzego w Okopach

2025-10-22 13:58

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Włodzimierz Rędzioch

Ojciec Święty pobłogosławił kamień węgielny pod muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który powstanie w miejscu, gdzie się urodził w Okopach. Na czele delegacji, która przybyła z tej okazji do Rzymu stał metropolita białostocki. „Czas mija, ale nie mijają treści, którym był wierny bł. ks. Jerzy” – mówi abp Józef Guzdek. Podkreśla, że właśnie dziś, kiedy świat jest podzielony, toczy się wiele wojen, leje się krew – trzeba pamiętać, że zło trzeba dobrem zwyciężać.

Na Placu św. Piotra był też brat i bratanek heroicznego kapelana Solidarności. Marek Popiełuszko zauważył, że muzeum w rodzimych Okopach ma przypomnieć ks. Jerzego takiego, jakim był dla swych najbliższych, czyli człowiekiem radosnym, pogodny i młodym. Tak go zapamiętaliśmy, bo kiedy zginął miał zaledwie 37 lat – przypomina bratanek błogosławionego kapłana. Zaznacza, że tuż przed jego śmiercią spędził u niego dwa tygodnie wakacji. Miał wtedy 14 lat.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław otworzył nowy ośrodek wsparcia dla osób w kryzysie bezdomności

2025-10-22 16:11

mat. pras

Czasem wystarczy dach nad głową, ciepły posiłek i odrobina ludzkiej życzliwości, by otworzyć drzwi do nowego życia. We Wrocławiu te drzwi właśnie się otworzyły - przy ulicy Popielskiego 8 powstał nowoczesny ośrodek wsparcia dla osób w kryzysie bezdomności. To miejsce, które daje bezpieczeństwo i realną szansę na nowy początek.

Ciepło, które daje nadzieję
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję