Reklama

Izbicka dobrodziejka Zdzisława Wodzińska (1)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdzisława Wodzińska, ostatnia dziedziczka dóbr izbickich, urodziła się 11 sierpnia 1876 r. w Zagrodnicy, rodzinnym majątku graniczącym z Izbicą Kujawską. Jej ojcem był Zbigniew Dzierżykraj-Morawski herbu Nałęcz (1841-89), uczestnik powstania styczniowego, matką zaś Zdzisława z hrabiów Miączyńskich (1851-76). Dom, w którym przyszła na świat, pamiętał jeszcze hrabiów Skarbków i Justynę Krzyżanowską, późniejszą matkę Fryderyka Chopina. Pamiętał także hrabiów Zboińskich oraz jej pradziadka gen. Augustyna Słubickiego herbu Prus I, napoleończyka, posła i senatora Królestwa Polskiego.
Na chrzcie w kościele parafialnym w Izbicy Kujawskiej, 26 sierpnia 1876 r., nadano jej imiona Zdzisława Maria Aniela. Pierwsze imię otrzymała po matce, która zmarła trzy dni przed ceremonią chrztu. Sierotą została w wieku lat 13 i z najbliższej rodziny pozostała jej tylko starsza siostra Joanna (1873-1954). Przy podziale majątku rodzinnego objęła dobra izbickie, Joanna zaś została panią na Grochowiskach i niebawem zakupionym Mchówku. W 23. roku życia, w 1897 r., poślubiła niemal dwukrotnie starszego Witolda Wodzińskiego herbu
Jastrzębiec (1852-1911). Tymczasem Joanna od roku była już żoną Józefa Zaborowskiego (1871-1911) i wkrótce powiła mu siedmioro dzieci.
Przed I wojną światową państwo Wodzińscy, nie mając potomstwa, utrzymywali w Zagrodnicy ochronkę (dom dziecka) dla około 60 wychowanków. Przede wszystkim jednak troską otoczyli kościół parafialny. Na przełomie 1909/1910 r. wybudowali przy nim kaplicę, którą 9 września 1911 r. konsekrował bp Stanisław Zdzitowiecki. W kaplicy zostali pochowani rodzice dziedziczki, a niebawem także jej mąż Witold, zmarły 4 października 1911 r. Na epitafium w jego nazwisku popełniono błąd, przez co później dziedziczkę nazywano nie inaczej jak "panią Wodzyńską".
Cennym darem dziedziczki dla kościoła izbickiego była sukienka na obrazie Matki Bożej, zwanym "Coronatą". Fakt ten opisał pleban ks. kan. Marian Chytrzyński: "W r. 1914 p. Wodzińska, właścicielka Izbicy, postanowiła sprawić nową sukienkę, a dla przyozdobienia jej oddała cały garnitur koralowy z kameami w złoto oprawny. I tak: 1) diadem z 7 główkami koralowymi, 2) naszyjnik koralowy z 45 koralami i główką w oprawie złotej, 3) trzy sznury korali drobnych (sztuk 150), 4) szpilka, 5) para kolczyków, 6) brosza koralowa z główką, 7) bransoleta koralowa w oprawie złotej z 7 główkami. Rysunek dla nowej sukienki dał senior architektów warszawskich p. Dziekoński, naśladując płaszcz na obrazie i jego draperie, zrobione przez malarza. Sukienka srebrna została nadto usiana setkami korali, ofiarowanymi na ten cel przez niewiasty z parafii izbickiej, a garnitur koralowy z kameami w złoto oprawny został odpowiednio rozmieszczony, już to w koronach, już w berle, albo jako naszyjnik tak na figurze Najświętszej Maryi Panny, jako też Bożego Dzieciątka. Robotę sukienki, za pośrednictwem J. ks. Galla, obecnie biskupa polowego, wykonała firma Roszkowskiego w Warszawie" (Ks. M. Chytrzyński, Zabytki kościelne w Izbicy, "Kronika Diecezji Włocławskiej", R. 18, 1924, s. 17/18).

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ratunek przyjdzie spóźniony

2025-10-21 21:55

[ TEMATY ]

Maryja

objawienia fatimskie

Karol Porwich/Niedziela

W ludziach mieszka niepokój... Boją się, że nadchodzi czas wypełnienia się mrocznej tajemnicy fatimskiej, że dobro jest w odwrocie, a to, że za chwilę świat stanie się domeną szatana, nie jest wcale czczą teorią.

Jest takie objawienie, które uderza w nasz pesymizm, aczkolwiek przewrotnie. Przypomina, że ostatnie słowo należy do Boga, ale Stwórca nie będzie się z jego wypowiedzeniem spieszył. W ekwadorskim Quito Maryja ogłasza, że gdy wydawać się będzie, iż zło zwyciężyło, a diabeł stał się władcą świata, wtedy Ona „zrzuci z tronu nadętego pychą i przeklętego na wieki szatana, miażdżąc go pod stopą i strącając go do piekielnych przepaści”.
CZYTAJ DALEJ

O szanowaniu religijnych znaków

Szacunek okazywany znakom religijnym jest wyrazem wiary, osobistej kultury i chrześcijańskiej tożsamości.

Słyszałem kiedyś, że w jednym z krajów islamskich, w którym odbywały się zawody sportowe, pewna światowa sieć restauracji chciała kulturowo przybliżyć się do gospodarzy. W związku z tym na opakowaniach swoich produktów zamieściła cytaty z Koranu. Długo nie trzeba było czekać na reakcje organizatorów zawodów. Zrobiła się poważna afera, ponieważ zużyte opakowania trafiały do koszy na śmieci.
CZYTAJ DALEJ

Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba? [Felieton]

2025-10-21 22:13

Pixabay.com


– Jak było na chrzcinach?– Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję