Reklama

Niedziela Wrocławska

Stuletnia wolontariuszka Caritas

Wolontariusze Caritas Archidiecezji Wrocławskiej pokazują, że pomaganie nie ma granicy wieku.

Niedziela wrocławska 14/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Niedziela Miłosierdzia

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Pani Kazimiera została odznaczona złotym medalem In Caritate Servire

Pani Kazimiera została odznaczona złotym medalem In Caritate Servire

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Miłosierdzia Bożego to święto patronalne Caritas i okazja do pokazania, jak dużo dobra dzieje się na co dzień dzięki wolontariuszom Caritas. Najliczniejszą grupą wolontariuszy w naszej archidiecezji są osoby działające w Parafialnych Zespołach Caritas, które znają swoją lokalną społeczność, potrzeby, możliwości i starają się pomagać tym, którzy są blisko. Wśród wolontariuszy szczególnie wyróżnia się pani Kazimiera Siwoń, która niedawno skończyła 100 lat!

Z miłości do Boga i drugiego człowieka

Pani Kazimiera czynnie angażowała się w pomaganie najuboższym do 90 roku życia, do dzisiaj wspiera ich modlitwą. Za swoje zaangażowanie dla bliźnich odznaczona została złotym medalem In Caritate Servire. Urodzinową uroczystość z okazji 100 lat zorganizowała Caritas Polska i Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, a Mszę św. w jej intencji odprawiono w parafii Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu. To tam wiele lat posługiwała jako wolontariuszka Parafialnego Zespołu Caritas, choć już od lat 60. aktywnie działała na rzecz osób potrzebujących. W parafii św. Michała Archanioła na Ołbinie angażowała się w pomoc sierotom i zaniedbanym dzieciom w świetlicy przyparafialnej. – Mama zebrała całe grono ludzi, którzy się zajmowali tymi dziećmi. Szykowali i podawali dzieciom posiłki – dla wielu z nich był to jedyny posiłek w ciągu dnia – pomagali z lekcjami, bawili się, ale też przygotowywali dzieciaki do I Komunii św. Organizowali im ubrania, pomagali przygotować małe przyjęcie, mama sama wypiekała dla tych dzieci torty i robiła pierogi. Pamiętam, że pierogi były porozkładane na wszystkich stołach, stołkach i płaskich powierzchniach w domu – opowiada o działalności charytatywnej pani Kazimiery jej córka. Podkreśla, że posługa pani Kazimiery wynikała z miłości do drugiego człowieka i z miłości do Boga. – Mama zawsze pomagała ludziom, tą miłość i chęć służby drugiemu wyniosła jeszcze ze swojego rodzinnego domu. Urodziła się na terenie województwa stanisławowskiego jako najmłodsza z dziewięciorga rodzeństwa. Po II wojnie światowej trafiła na Ziemie Zachodnie, już we Wrocławiu skończyła studia ekonomiczne, w Chórze Polskiego Radia poznała tatę i założyli rodzinę. Swoją wiedzę księgową wykorzystywała nie tylko w pracy, ale także w pomocy innym ludziom. Zawsze bardzo radosna, pogodna, otwarta na drugiego człowieka. Wszyscy to czuli i lgnęli do niej – dodaje.

Boże Miłosierdzie to nie teoria

– Pomaganie nie ma granicy wieku. Bardzo mocno pokazuje to przykład pani Kazimiery, ale takich wolontariuszy jest więcej – mówi rzecznik Caritas Archidiecezji Wrocławskiej Paweł Trawka. Tłumaczy, że większość wolontariuszy Parafialnych Zespołów Caritas to właśnie seniorzy: – My korzystamy z ogromnego doświadczenia tych ludzi. Pani Kazimiera przez lata pracowała jako księgowa w urzędach, a swoje doświadczenie zawodowe wykorzystała w posłudze charytatywnej. I bardzo często tak się dzieje. Różne talenty wolontariuszy są rozdawane dalej, nimi właśnie wolontariusze się dzielą. Paweł Trawka dodaje, że wielu wolontariuszy dzięki działaniu odzyskuje wigor i chęć do życia: – Angażowanie się seniorów w Parafialne Zespoły Caritas to jest naprawdę przeciwdziałanie samotności, izolacji. Oni muszą się przemóc, wyjść z domu dla drugiego człowieka. Robią to, bo mają dla kogo żyć, komu pomagać, bo chcą Boże Miłosierdzie przekazywać dalej. I fantastycznie pokazują, że Boże Miłosierdzie to nie teoria, ale codzienna praktyka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-03-29 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest ucieczką i schronieniem

Niedziela małopolska 17/2023, str. I

[ TEMATY ]

Niedziela Miłosierdzia

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Ok. 250 tys. pielgrzymów modliło się w łagiewnickim sanktuarium

Ok. 250 tys. pielgrzymów modliło się w łagiewnickim sanktuarium

Boże Miłosierdzie jest dla nas niewyczerpanym źródłem miłości, któremu możemy bezgranicznie zaufać – wyznaje pan Bogdan.

Pragnę, aby święto Miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. (…) W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski” (Dz. 699) – powiedział Pan Jezus do św. Siostry Faustyny Kowalskiej, prosząc, aby dzień ten przypadał każdego roku w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Zabrzmi kolejny Dzwon Nienarodzonych

2024-05-21 01:11

Alina Zietek-Salwik

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Jeden z dzwonów na stałe przebywa w Kolbuszowej

Kolejny Dzwon z Polski „Głos Nienarodzonych” poświęci Papież Franciszek. Każdy waży tonę i trafiają do różnych (nieprzypadkowych) miejsc na świecie. Ich dźwięk za każdym razem po raz pierwszy wybrzmiewa na Watykańskim Placu św. Piotra poprzez symboliczne uderzenie Papieża. Tak też będzie w przypadku Dzwonu dla Kazachstanu.

To już piąty dzwon będący inicjatywą polskiej Fundacji „Życiu Tak” im. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która nieustannie przypomina o potrzebie ochrony życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzwony o wymownej nazwie „Głos Nienarodzonych” są inicjatywą Fundacji, dzięki której powstały już odlewy dla Polski, Ukrainy, Ekwadoru i Afryki. Dzwon dla Kazachstanu podobnie jak poprzednie zostanie poświęcony przez Papieża Franciszka poprzez symboliczne pierwsze uderzenie. Do dziś brzmią słowa Papieża, który powiedział w 2020 roku: ,,Niech jego głos budzi sumienia stanowiących prawo i wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce i na świecie. Niech Bóg, jedyny i prawdziwy dawca życia błogosławi Wam i Waszym rodzinom”. Uroczystość odbyła się podczas audiencji generalnej 15 maja 2024 roku na placu św. Piotra w Watykanie. Dzwon trafi do Narodowego Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje Kazachstan. Wierzymy, że symbol ten będzie niósł dalej przesłanie, że każde życie jest święte i nienaruszalne. Dzwon został wykonany w Pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego w Przemyślu, którego projekt został uzgodniony i zaakceptowany przez abp. Tomasza Peta – ordynariusza Astany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję