Reklama

Niedziela Rzeszowska

W Sieklówce wszystko się zaczęło

Sieklówka to wioska leżąca na Pogórzu Strzyżowskim, około 8 km na północny wschód od Jasła. Swoje powstanie zawdzięcza benedyktynom tynieckim. Miało to miejsce w połowie XIV wieku.

Niedziela rzeszowska 4/2024, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

Archiwum rodzinne

Ks. Bronisław Wojaczyński (1867-1933)

Ks. Bronisław Wojaczyński (1867-1933)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy raz jej nazwa pojawia się w bulli papieża Bonifacego IX z 1402 r., kiedy to jest mowa o proboszczu w Sieklówce – Mateuszu ze Żmigrodu. Przez kolejne wieki wioska i parafia przeżywały burzliwe losy. Po sprofanowaniu kościoła przez arian opiekę duszpasterską oddano proboszczowi z Lubli. Na skutek walk religijnych wioskę podzielono na Sieklówkę Dolną i Górną. Dopiero na początku XIX wieku przywrócono samodzielną parafię i wybudowano kościół.

Droga do kapłaństwa

W 1860 r. ówczesny proboszcz ks. Leon Sroczyński utworzył szkołę ludową, do której sprowadził z Jodłowej młodego nauczyciela Antoniego Wojaczyńskiego, który niedługo później poślubił siostrzenicę wspomnianego proboszcza. 22 lipca 1867 r. urodził im się syn Bronisław. Od najmłodszych lat Bronisław przyglądał się pracy swojego wuja – ks. Leona. Następny proboszcz w rodzinnej parafii ks. Ludwik Łachecki miał zapewne równie mocny wkład w utwierdzanie nastoletniego Bronisława w powołaniu. Ksiądz Łachecki słynął w całej okolicy jako niezmordowany i niestrudzony spowiednik. Bronisław od 1877 r. uczył się w jasielskim gimnazjum pod okiem ówczesnego dyrektora Andrzeja Karpińskiego. Wcześniej edukowany był przez swojego ojca, który był nauczycielem w Sieklówce. Po ukończeniu gimnazjum i osiągnięciu 18 lat wstąpił do przemyskiego Seminarium Duchownego, które ukończył trzy lata później w 1888 r. Po ukończeniu seminarium nie mógł jednak przyjąć święceń kapłańskich, był bowiem za młody. Skierowano wówczas prośbę o dyspensę od koniecznego wieku do Rzymu. W oczekiwaniu na dyspensę młody kleryk rozpoczął studia na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, gdzie zdał egzamin ścisły z dogmatyki w 1889 r. Władał biegle, oprócz języka polskiego, językiem niemieckim. Kiedy od papieża nadeszła zgoda, Bronisław przyjął święcenia kapłańskie 30 listopada 1889 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duszpasterz i społecznik

Neoprezbiter odprawił Mszę św. prymicyjną w rodzinnej parafii 8 grudnia. Pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Drohobyczy. Następnie od 1 lutego 1891 r. był pomocniczym katechetą w jasielskim gimnazjum, do którego wcześniej sam uczęszczał. Proboszczem jasielskiej parafii był wówczas jego krewny, wspominany już ks. Sroczyński. Z Jasła ks. Wojaczyński został skierowany do pracy jako wikariusz w Łańcucie, gdzie po blisko siedmiu latach został administratorem i zaraz po tym proboszczem w Sarzynie. Obowiązki proboszcza pełnił do 2 stycznia 1907 r., kiedy został proboszczem w Krzemienicy. Kilka lat później został mianowany dziekanem łańcuckim.

Reklama

Jako duszpasterz uważał, że przede wszystkim ma dawać dobry przykład pobożności i jak podają zapiski z tamtego okresu, udało mu się to także w Krzemienicy, gdzie potrafił przyciągać do Boga, zachęcać do modlitwy, częstej spowiedzi, Komunii świętej. Założył Koło Komunii Świętej Wynagradzającej; będąc czcicielem Maryi, założył Związek Matek Chrześcijańskich, by te, biorąc wzór z Niepokalanej, prowadziły swoje rodziny w duchu chrześcijańskim. Wartym podkreślenia jest kult maryjny ks. Wojaczyńskiego. Msze święte odprawiał zazwyczaj przy ołtarzu Matki Bożej, a jego ulubioną modlitwą był Różaniec. Był prekursorem w organizowaniu w parafii nowych ruchów, związków, stowarzyszeń. Doskonale wyczuwał potrzebę wprowadzania tego rodzaju organizacji, by w małych grupach podczas spotkań ukazywać, jak powinno wyglądać życie chrześcijanina, na jakich wartościach powinno być budowane. Potrafił angażować parafian do pomocy w szerzeniu zasad katolickich, zorganizował bibliotekę i zachęcał do zgłębiania wiedzy przez czytanie. Był czynnie zaangażowany nie tylko w dziedziny duszpasterskie, ale i społeczne. Pełnił obowiązki przewodniczącego Kółka Rolniczego i Kasy Stefczyka. Często pomagał potrzebującym, dzieląc się swoim groszem.

Krzemienicki proboszcz doskonale rozumiał wartość wspólnoty, wartość osobistych spotkań i to nie tylko w odniesieniu do parafian, ale też m.in. do księży z dekanatu. Kiedy w 1912 r. został dziekanem dekanatu łańcuckiego, organizował kolejno w parafiach spotkania księży, podczas których omawiano bieżące zagadnienia. Często uczestniczył w wydarzeniach religijnych i społecznych w okolicznych miejscowościach, często zapraszany był z kazaniami, do których zawsze rzetelnie był przygotowany. Gdy wybuchła wojna, pozostał w parafii, mimo iż austriaccy oficerowie straszyli okrucieństwami, jakich mieli dopuszczać się Rosjanie na księżach katolickich.

Reklama

Dotknięty cierpieniem

Przykład pobożności i gorliwości w głoszeniu Ewangelii przyszło księdzu Bronisławowi wzmocnić jeszcze trudem noszenia krzyża choroby. W 1927 r. wykryto u niego guza na dwunastnicy. Po sześciu latach problem bardzo się nasilił. Po powrocie z odpustu ku czci św. Walentego z Wysokiej w 1933 r. dostał silnego ataku. Choroba i towarzyszący jej ból bardzo się nasilały. Mimo tego ksiądz Wojaczyński wstawał z łóżka, by przynajmniej kilka razy w tygodniu odprawić Mszę świętą. Ostatni raz udało mu się sprawować ją w uroczystość Bożego Ciała. Przez pięć miesięcy nie mógł jeść, codzienne wypijał jedynie trochę mleka. Często zrywał się z łóżka w wielkich boleściach. Wszystko jednak traktował jako wolę Bożą i pokornie ją przyjmował. Mimo cierpień pozostał świadomy i rozumnie odczytywał znaki. Wieczorem w Boże Ciało poprosił swojego przyjaciela, proboszcza z Łańcuta – ks. Mazanka, by zaopatrzył go na drogę do wieczności. W sobotę po Bożym Ciele podczas odmawiania modlitwy różańcowej, którą lubił najbardziej ze wszystkich modlitw, zmarł. Można powiedzieć, że Maryja w sobotni, maryjny dzień, słysząc zanoszone modlitwy przez jej wstawiennictwo, wyprosiła mu ulgę w cierpieniach.

Ksiądz Bronisław Wojaczyński spoczął na cmentarzu w Krzemienicy, gdzie spoczywa także jego ojciec Antoni.

2024-01-23 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co powiedziałby nam dziś?

Niedziela kielecka 50/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie kapłana

K.D.

Dzieło ks. Piwowarczyka trwa i wciąż inspiruje – mówi przełożona Instytutu

Dzieło ks. Piwowarczyka trwa i wciąż inspiruje – mówi przełożona Instytutu

Minęło 120 lat od urodzin niezwykłego kapłana diecezji kieleckiej i sługi Bożego. Niestrudzony duszpasterz niepełnosprawnych i wielu środowisk katolickich, ojciec duchowny Seminarium, wychowawca kleryków i kapłanów, gorliwy i niezwykle pracowity ksiądz – wciąż inspiruje.

Jego postać przypomnieli liczni prelegenci, biskupi, kapłani, świeckie środowiska czerpiące z jego charyzmatu, w czasie sympozjum 12 listopada zorganizowanego przez Instytut Świecki Chrystusa Króla, jedno z dzieł o. Piwowarczyka.

CZYTAJ DALEJ

Abp Antonio Guido Filipazzi na Skałce: Wzywam Kościół w Polsce do szczerej i skutecznej jedności

2024-05-12 13:15

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

abp. Antonio Guido Filipazzi

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Pragnę wezwać Kościół Boży w Krakowie i w Polsce do szczerej i skutecznej jedności; jedności, która opiera się na racjach nadprzyrodzonych, a nie tylko ludzkich, aby można było wiarygodnie i owocnie wypełniać misję, otrzymaną od Boskiego Założyciela, a także być ziarnem zgody w dzisiejszym społeczeństwie i świecie, które są tak spolaryzowane i skonfliktowane - mówił abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce podczas uroczystości ku czci św. Stanisława przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na Skałce w Krakowie.

Tradycyjna procesja ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski przeszła dziś z katedry na Wawelu na Skałkę, gdzie koncelebrowano Mszę św. przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci.

CZYTAJ DALEJ

Kamper na sprzedaż – jak napisać dobre ogłoszenie?

2024-05-13 13:45

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

materiał sponsora/unsplash

Obecnie coraz więcej osób interesuje się zakupem używanych pojazdów. Jest to zatem dobry moment, aby sprzedać kampera w dobrej cenie. Jeśli chcesz znaleźć nowego właściciela dla swojego pojazdu, musisz stworzyć atrakcyjne ogłoszenie, które zainteresuje potencjalnych kupców. Co powinno się w nim znaleźć?

Kamper nie jest zwykłym samochodem. Ten pojazd pełni wiele bardzo przydatnych funkcji, dlatego to ważne, aby był kompleksowo wyposażony i znajdował się w dobrym stanie technicznym. Poszukiwania nowego właściciela możesz rozpocząć od dodania darmowego ogłoszenia na portalu auto.bazos.pl. Jak to zrobić? Podpowiadamy!

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję