Reklama

Niedziela Łódzka

Dar życia konsekrowanego

W życiu konsekrowanym liczy się to, kim się stajesz i czy idziesz drogą ku niebu – stwierdza o. Ernest Zielonka, karmelita bosy.

Niedziela łódzka 4/2024, str. I

[ TEMATY ]

Łódź

Światowy Dzień Życia Konsekrowanego

Julia Saganiak/Niedziela

Karmelitanki Dzieciątka Jezus obchodzą 103 lata istnienia na ziemi łódzkiej

Karmelitanki Dzieciątka Jezus obchodzą 103 lata istnienia na ziemi łódzkiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kl. Michał Wodzicki: Wspólnoty zakonne przeżywają dziś nie tylko kryzys powołań, ale również i kryzys powołanych. Co jest powodem odchodzenia sióstr i braci zakonnych z życia zakonnego?

O. Ernest Zielonka: Powodów odejścia z klasztoru jest bardzo wiele i w dużej mierze zależą one od człowieka, sytuacji, wieku. Ale jedna z przyczyn wydaje mi się być szczególnie istotna i ważna, a mianowicie braki w szeroko pojętej formacji. Wiele sióstr i braci odeszło z zakonu z powodu błędów w formacji, ale też z powodu nieuformowanych współbraci i sióstr we wspólnocie. Niejednokrotnie myli się formację ze swoistą musztrą zakonną, bez nacisku na prawdziwe i głębokie nawrócenie. Te mankamenty wcześniej czy później dadzą o sobie znać, niszcząc życie zainteresowanego, ale też i domowników.

Od 1997 r. w święto Ofiarowania Pańskiego obchodzimy Dzień Życia Konsekrowanego. Jak dużo wspólnot zakonnych posługuje w archidiecezji łódzkiej?

Obecnie posługuje siedemnaście męskich i trzydzieści żeńskich wspólnot życia konsekrowanego oraz kilka instytutów świeckich. Oprócz tego są w diecezji obecne również indywidualne formy życia konsekrowanego – wdowy i dziewice konsekrowane oraz pustelnice i pustelnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czy w ocenie Ojca, życie zakonne wciąż jest atrakcyjne dla młodych ludzi?

Uważam, że dla młodego człowieka atrakcyjne jest to, co jest prawdziwe. Czyli żadne „podróbki” młodzież raczej nie pociągają. Życie konsekrowane ze swojej natury było i jest powiewem tchnienia Ducha Świętego w Kościele. Jeżeli młody człowiek poczuje ten orzeźwiający zapach nadchodzącej wiosny, to zrodzi się w nim pragnienie takiego życia, jeśli natomiast wyczuje zapach stęchlizny i formaliny, to raczej od takiej wspólnoty będzie się trzymał z daleka. Atrakcyjnym może być tylko autentyczne życie osób, które poważnie traktują swoje powołanie. Człowiek zmęczony i znudzonym własnym życiem nie może do tej formy pociągnąć kogoś innego. Dlatego zachwyt pięknym habitem, starym klasztorem szybko mija, kiedy kandydat zorientuje się, że w tym miejscu nie mieszkają pasjonaci życia zakonnego.

Reklama

Jak wiemy, zgromadzenia zakonne prowadzą wiele dzieł, również tych, które są ważne dla funkcjonowania społeczeństwa tj.: hospicja, szpitale, przedszkola, szkoły, domy opieki. Czy dziś łatwo jest łączyć działalność ze ślubami zakonnymi?

Charyzmat zakonny jest darem Ducha Świętego dla świata i stanowi on odpowiedź na aktualną potrzebę, w której znalazł się człowiek i społeczeństwo. Krótko mówiąc, inne były potrzeby ludzi i Kościoła np. trzysta lat temu, a inne są dzisiaj. Ważne jest byśmy zrozumieli, że charyzmat wspólnot nigdy się nie starzeje ani dezaktualizuje. Zmieniają się tylko formy jego wcielenia w życie. Ponieważ charyzmat jest dla świata i Kościoła, dlatego śmierć wspólnoty zakonnej zaczyna się wtedy, kiedy ona zaczyna żyć „jak dawniej” i tworzy skansen życia zakonnego. Zapewne kopiowanie przeszłości jest bardzo bezpieczne, ale jest to droga donikąd, ponieważ „muzeum” jest do zwiedzania, a nie do zamieszkania. Dlatego otwarte oczy, serce i umysł są niezbędne, aby trwać w autentycznie twórczej wierności darowi, który zostawili nam założyciele wspólnot zakonnych. Chciałbym być dobrze zrozumiany, dlatego powtórzę, że w otwartości na świat nie chodzi o to, by odpowiadać na wszystkie jego potrzeby, lecz by słuchać tego, co Duch Boży mówi do Kościoła w tym czasie i miejscu. Jeżeli zaś chodzi o łączenie charyzmatu ze ślubami, to przede wszystkim należy zaznaczyć, że nie są to rzeczywistości oddzielne lub też przeciwstawne wobec siebie. Chodzi raczej o zasadę tzn., że cała działalność zakonna powinna wypływać ze ślubów, które, podobnie jak charyzmat, są darem dla całego Kościoła. Brat lub siostra zakonna, która w imię strzeżenia swoich ślubów zamyka się na innych, powoli umiera. Co ważne, śluby zakonne najpełniej i najlepiej przeżywamy w „niesprzyjających” dla nas warunkach. Szukanie idealnej ciszy, milczenia, samotności, niejednokrotnie sprawia, że zamiast stawać się oblubieńcami i oblubienicami jedynego Pana, stajemy się ulubieńcami samych siebie!

W ostatnim czasie usłyszeliśmy o nowych formach życia konsekrowanego: pustelnikach, pustelnicach czy też wdowach i dziewicach konsekrowanych. Dlaczego ludzie wybierają te formy życia i ile osób w archidiecezji je podjęło?

Muszę podkreślić, że przywołane formy życia zakonnego nie są nowe w Kościele. Wręcz to one u początku wieku kształtowały życie duchowe w Kościele wschodnim i zachodnim. Prawdą jest, że w naszych czasach przeżywają one swoisty renesans i swoją obecnością ubogacają wspólnotę wierzących. W naszej archidiecezji jest siedemdziesiąci siedem wdów konsekrowanych, dwadzieścia dwie dziewice konsekrowane, dwie pustelnice, które już złożyły śluby wieczyste oraz jeden pustelnik, który uczyni to wkrótce. Ponadto są również dwie kobiety, które rozpoczęły próbę życia pustelniczego. Nie mam wątpliwości, że oni wszyscy są wielkim darem dla łódzkiego kościoła, tym bardziej że swoje śluby zakonne składają na ręce kard. Grzegorza Rysia. Z rozmów z nimi wiem, że nie obierają oni tego stanu życia jako alternatywy do życia zakonnego we wspólnotach, ale jako odpowiedź na szczególne powołanie, którym Bóg ich obdarzył.

Jakie są obszary działalności zakonów w archidiecezji łódzkiej?

Zdecydowana większość zakonów działa w miastach diecezji, a szczególnie w Łodzi. Właściwie wszystkie starają się odpowiedzieć na potrzeby mieszkańców, zgodnie ze swoim charyzmatem zakonnym. Wiele z nich prowadzi przedszkola, szkoły, ochronki czy szpital. Niektóre ze zgromadzeń kompleksowo pomagają potrzebującym. Warto podkreślić, że Łódź jest wyjątkowo bogatym miastem w ubogich, którzy nie tylko potrzebują jedzenia, ale też tego wszystkiego, co odbudowuje ich godność. Czasami sprowadza się to tylko do zwykłego wysłuchania i duchowego wsparcia. Ciągle przypominam sobie słowa, że dla człowieka nie jest ważne to, co położyłeś na talerzu, ale to, ile serca włożyłeś w to, by ten drugi poczuł się zauważonym, kochanym i ważnym. Wiele osób cierpi dziś na samotność, która jest bolesna i trudna do uniesienia. Zakonnicy samotność wybrali, ale inni, w tym ubodzy, niekoniecznie. Dlatego my, nie mając własnej rodziny, mamy dużo więcej czasu, aby ich samotność napełnić ludzką obecnością. Każda działalność edukacyjna, charytatywna czy też medyczna zakonów ma sens, o ile swoje źródło ma w kontemplacji i ofierze. Nie mogę nie zauważyć, że od początku istnienia łódzkiej diecezji ważne miejsce w jej historii zajmują zakonny kontemplacyjne; najpierw, u zarania istnienia diecezji, na prośbę bp. Tymienieckiego, swoją fundację zakładają, pochodzące z Przemyśla, Siostry Karmelitanki Bose, a po zakończeniu II wojny światowej, z Wilna przybywają Siostry Bernardynki. Ich obecność i modlitwa stanowią wsparcie i zaplecze do działań, które podejmuje nasz lokalny Kościół.

Na czym polega życie radami ewangelicznymi?

Na ubogiej próbie życia na wzór Jezusa, który czysty, ubogi i posłuszny woli Ojca żył kiedyś i żyje dziś w tych, których sam wybrał. Na świadectwie bycia osobami konsekrowanymi, dla których najważniejsze jest nie to, co robimy, ale to kim jesteśmy. Każda z naszych posług w stosunku do konsekracji jest mało istotna. Powiedziałem coś, co jest wbrew wszystkiemu, co nas otacza, ponieważ we współczesnym świecie liczy się to, co robisz – konkretny efekt, a w życiu konsekrowanym liczy się to, kim się stajesz i czy idziesz drogą ku niebu. Osóba konsekrowana powinna wiedzieć, że w swoim życiu nie będzie podziwiana, a i po jej śmierci nie bardzo będzie wiadomo, co o niej powiedzieć czy napisać, tak jak to było w przypadku św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Ważne jest, byśmy jako zakonnicy wiedzieli, że wszystko czynimy dla i ze względu na Boga, który kiedyś będzie dla nas wielką nagrodą.

O. Ernest Zielonka przewodniczący Wydziału ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

2024-01-23 14:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czyniąc miłosierdzie

Niedziela łódzka 42/2023, str. II

[ TEMATY ]

Łódź

św. Faustyna Kowalska

Ks. Paweł Kłys

Procesja z relikwiami św. Siostry Faustyny

Procesja z relikwiami św. Siostry Faustyny

Już po raz 20. łodzianie oddali cześć św. Faustynie, patronce miasta, przyzywając jej wstawiennictwa w liturgiczne wspomnienie Apostołki Miłosierdzia.

Mszy św. koncelebrowanej w parafii św. Faustyny Kowalskiej w Łodzi przewodniczył biskup płocki Szymon Stułkowski. – Zgromadziliśmy się, aby uczcić patronkę tej świątyni i naszego miasta – św. Faustynę. Świątynia ta została wybudowana na szlaku, który przeszła Helenka z Parku Wenecja, gdzie brała udział w zabawie, do katedry św. Stanisława Kostki, aby w niej, leżąc krzyżem przed tabernakulum, usłyszeć polecenie Jezusa. Powstanie tutejszej parafii i jej patronat nad naszym miastem, to wielkie dzieło arcybiskupa seniora Władysława Ziółka – mówił łódzki biskup pomocniczy Ireneusz Pękalski.
CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję