Piąta edycja nagrody odbyła się 18 października w Żarach. Najpierw sprawowana była Msza św. w kościele Miłosierdzia Bożego, a później odbyła się uroczysta gala w Żarskim Domu Kultury.
Spoiwem jest miłość
– Od 5 lat spotkanie wokół idei „Lubuskiego Samarytanina” jest dla diecezji chwilą, w której nie tyle mamy się licytować, kto ile uczynił, ale kiedy mamy przede wszystkim pokazać, że sensem miłości jest zawsze bycie dla drugiego, mieć o niego staranie. Bóg patrząc dziś na was przypomina nam, o jakim świecie marzy, o jakim Kościele marzy! – mówił w homilii bp Tadeusz Lityński. – Żyjemy dziś często w świecie w swoistej „cywilizacji bloku”. W bloku ludzie mieszkają obok siebie i często nie mają o sobie żadnego pojęcia. Blok staje się niejako symbolem naszych relacji, które tak często stają się ostatecznie nieosobowe, zdepersonalizowane. Wasza codzienna posługa, zaangażowanie, poświęcenie przypominają nam, że piękno świata będzie najbardziej widoczne nie tyle wtedy, gdy będzie blokiem, ale prawdziwym domem. Uczycie nas, że prawdziwego i trwałego domu nie da się zbudować bez wysiłku i rezygnacji z siebie. Najpiękniejszym i najbardziej wytrzymałym spoiwem jest miłość, która nie tylko cechowała Samarytanina, ale powinna być także filarem domu, którym jest Kościół – dodał pasterz diecezji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zobaczyć bliźniego
Reklama
Ks. Tomasz Duszczak, który zajmuje się organizacją wydarzenia, podkreśla, że nagrodzeni to osoby o wielkim sercu, które wychodzą poza pewne kryteria pracy przy drugim człowieku. – Nagrodzeni faktycznie realizują postawę ewangelicznego miłosiernego Samarytanina i tak, jak on potrafią zobaczyć w drugim człowieku bliźniego. A jeśli tak, to potrafią mu pospieszyć z konkretną pomocą – mówi diecezjalny duszpasterz chorych i służby zdrowia. Dodaje, że laureatów wskazała kapituła nagrody, która składa się z kilkunastu osób odpowiedzialnych za ochronę zdrowia w regionie. Statuetkę tradycyjnie wręczono w 3 kategoriach: wolontariusz, pracownik służby zdrowia i instytucja. W każdej z nich wyłoniono 2 laureatów. W pierwszej – Dawida Juszczyszyna, dyrektora Fundacji „Możesz Inaczej” w Zielonej Górze oraz s. M. Elżbietę Zofię Glinkę, elżbietankę z DPS we Wschowie. W drugiej – dr. Jacka Mikulskiego, chirurga z zielonogórskiego szpitala oraz Teresę Romanów, emerytowaną pielęgniarkę z Międzyrzecza. W kategorii instytucji statuetkę otrzymały zielonogórskie Hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw oraz Ośrodek Terapeutyczny „Profil” z Żar.
Wdzięczna Bogu
– Nagroda jest dla mnie wielkim zaskoczeniem i wyróżnieniem. Jestem wdzięczna Bogu za to, co przez te lata pozwolił mi zrobić razem ze współsiostrami i personelem świeckim dla podopiecznych i że udało nam się stworzyć dla nich prawdziwy dom, którego im zabrakło – powiedziała s. M. Elżbieta Glinka. Elżbietanka przez 33 lata ofiarnie służyła i nadal pomimo sędziwego wieku poświęca siły, aby stwarzać mieszkańcom Domu Pomocy Społecznej jak najlepsze warunki życia i poczucie bezpieczeństwa.
– Prowadzę Fundację „Możesz Inaczej” i Dzienny Ośrodek Młodzieżowy „Dom”, do którego przychodzą młodzież, ale też osoby starsze, wolontariusze. Tworzymy przestrzeń do ich rozwoju, spotkań i odpoczynku, budowania wzajemnych relacji – mówi Dawid Juszczyszyn. Czy łatwo być dzisiaj Samarytaninem? – Nie jest to łatwe zadanie, ale jeśli się wie, co jest do zrobienia, to można stawić czoła wszelkim trudnościom – dodaje.