Dlatego okoliczności życia i działalności Macieja Miechowity w Krakowie są dość dobrze znane, natomiast mniej rozpoznane przez naukę pozostają lata jego dzieciństwa w Miechowie?
Za rok urodzenia przyjęto 1457, choć należy pamiętać, że nie prowadzono wówczas ksiąg metrykalnych (ich nakaz wprowadzały synody dopiero od 2 poł. XV w.). – Wśród większości historyków i badaczy życia Macieja Miechowity przyjęto przybliżony rok jego narodzin oraz że zmarł on w wieku 66 lat (zgodnie z inskrypcją nagrobną) 8 września 1523 r. – mówi Maurycy Fojcik ESSH. Wygłosił on referat 8 września w Miechowie, podczas uroczystych obchodów 500. rocznicy śmierci Macieja Miechowity, „Maciej Miechowita jako wychowanek zakonu bożogrobców”.
Historycy ustalili, iż późniejszy uczony pochodził z raczej ubogiej miechowskiej rodziny. Ojciec, średniozamożny posiadał pole orne, dom i zagrodę i wraz z żoną przeżył swe życie w Miechowie. Większość członków rodziny Macieja zmarła, zanim wyruszył on do Krakowa. To właśnie w Miechowie rozpoczął edukację pod okiem bożogrobców. Po utworzeniu swojej fundacji w Miechowie, pomiędzy 1170-79, bożogrobcy założyli parafię, a od XIV w. zakon prowadził tutaj również szpital i szkołę parafialną, utrzymywaną z funduszy zakonnych. W szkole bożogrobców program opierał się na trivium: uczono w niej języka łacińskiego, gramatyki, retoryki, dialektyki, rachunków i śpiewu kościelnego.
Gdy Maciej uczęszczał do szkoły przyklasztornej w Miechowie, bliskie były związki tej szkoły i jej opiekunów – kanoników bożogrobców – z uczonymi krakowskimi i to prawdopodobnie oni pokrywali koszty kształcenia przyszłego rektora, a nie uboga rodzina.
– W Miechowie rozpoczęła się droga Macieja, o którym jeszcze za jego życia w 1522 r. napisano: „przesławny mąż i niezwykły miłośnik ojczyzny (…), wybitny doktor sztuk i medycyny” – mówił Maurycy Fojcik podczas konferencji w Miechowie. – To tutaj, dzięki bożogrobcom mistrz Maciej zdobył wykształcenie, które otworzyło mu drogę do dalszej kariery naukowej i stąd wyniósł wartości, które rozwijał przez całe swoje życie – podkreślał.
Gdy Miechowita został rektorem Akademii Krakowskiej, szkoła stała na wysokim poziomie, gdyż prepozyt dbał o zabezpieczenie funduszy na jej funkcjonowanie i zatrudniał nauczycieli ze stopniami akademickimi. – Późniejsze darowizny miały charakter długu wdzięczności – uważa Fojcik.
Działalność Macieja Miechowity przekroczyła zakres lokalny i stanowi bardzo znaczący wkład w rozwój polskiej nauki, edukacji i kultury.
Parafia Grobu Bożego w Miechowie przygotowuje się do VI Dni Jerozolimy, które odbędą się w dniach 12 -13 września. Wydarzenie, które wpisało się już na stałe w tradycję Miechowa, obfituje w ciekawe inicjatywy o charakterze religijnym, historycznym i kulturalnym.
Na obchody złoży się wspólna modlitwa, otwarcie wystawy o historii Chusty z Manoppello w Bazylice Grobu Bożego, prelekcje popularyzujące wiedzę o ziemskiej Ojczyźnie Jezusa, koncerty oraz kwesta na pomoc chrześcijanom na Bliskim Wschodzie.
Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem.
Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie.
Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
Od soboty można zapisywać się na 100. Pieszą Pielgrzymkę Łódzka na Jasną Górę,
która wyruszyły z Łodzi już 21 sierpnia.
- W tym roku nasza Pielgrzymka ma wyjątkowy charakter, gdyż po raz setny udamy
się z naszego miasta do celu naszego wędrowania – do Tronu Maryi. Pięknie się
składa, że to nasze jubileuszowe pielgrzymowanie wpisuje się także w jubileusz
chrześcijaństwa, dlatego by włączyć się w to co przez rok przeżywa Kościół, chcemy
zaprosić do pielgrzymowania pod hasłem „Pielgrzymi Nadziei” – zachęca ks. Łukasz
Tarnawski, kierownik Pieszej Pielgrzymki Łódzkiej na Jasną Górę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.