Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Maryja walcząca ze złem

Dlaczego tak często zwracamy wzrok w stronę Maryi, choć nie jest Ona Bogiem? Czy rzeczywiście Maryja walczy z demonami? Na te pytania odpowiedział ks. prał. Eugeniusz Derdziuk, egzorcysta i kustosz krasnobrodzkiego sanktuarium.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 30/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Krasnobród

Archiwum Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej

Ks. prał. Eugeniusz Derdziuk

Ks. prał. Eugeniusz Derdziuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewa Monastyrska: Maryja jest niezwykle bliska egzorcystom, prawda?

Ks. prał. Eugeniusz Derdziuk: Tak. Nasz Pan, Jezus Chrystus w testamencie z krzyża dał nam Ją za Matkę. Przyjął Ją Jan, a wraz z nim i my. Lubię powtarzać słowa kard. Wyszyńskiego, że jeśli zawierzamy się Jej, to naśladujemy Pana Boga, bo Ojciec zaufał Jej, zawierzył i dał Syna Jednorodzonego, a Syn z krzyża dał swoje dzieło, Kościół. Jak ważna musi być Ona, skoro Bóg obdarował ją Niepokalanym Poczęciem, a Ona odpowiada w pełni, nie tak jak Ewa. Dlatego Ona wszystko może.

Reklama

Ona jest także przewidziana do walki z mocami ciemności.

To Ona jest zapowiedziana już w Księdze Rodzaju, że to Ona, Jej Potomstwo zmiażdży głowę węża. To przez Jej „tak” się wszystko stało. Kościół wpatruje się w Nią jako we wzór pójścia za Panem. Ona podobna jest do nas we wszystkim oprócz grzechu, choć inaczej niż Pan Jezus. Ona jest człowiekiem z krwi i kości. W walce duchowej zły duch Ją nienawidzi, bo Ona jest stworzeniem. Nie jest żadną boginią, jest kobietą, choć Niepokalaną, całą świętą, wybraną. Dlatego diabeł nie ma na Nią żadnego „haka”. Musi Jej się słuchać. Pan dając nam Ją za Matkę sprawił, że w Jej sercu jesteśmy po prostu bezpieczni. Bardzo ciekawe rzeczy mówi o Niej o. Candido Amantini, nauczyciel o. Amortha. „Wyraźnie dostrzegamy, że Maryja jest Pośredniczką łask, ponieważ to Ona wyprasza od Syna uwolnienie od szatana. Kiedy się zaczyna egzorcyzmować opętanego, jednego z tych, którzy naprawdę mają w sobie diabła słyszymy obelgi, wyśmiewania: ja się tu dobrze czuję, ja się stąd nigdy nie ruszę, ty nic nie możesz zrobić, jesteś zbyt słaby, tracisz tylko czas. (Wtrącenie ks. prałata: Sam to nieraz słyszałem). Ale powoli włącza się do tego Maryja i zmienia się ton wypowiedzi: To Ona tego chce. Przeciwko Niej nie mogę nic zrobić. Powiedz Jej, żeby przestała wstawiać się za tą osobą. Za bardzo kocha to stworzenie. To już koniec ze mną. Wiele razy już od pierwszego egzorcyzmu zły duch wyrzuca mi, że działam z pomocą Maryi: Tak się dobrze tutaj czułem, ale Ona cię przysłała. Wiem dlaczego tu przyszedłeś, bo Ona tego chciała. Gdyby Ona nie interweniowała, nie spotkałbym cię nigdy.” (cyt. z Maryja i egzorcyzmy. Francesco Bamonte). Ojciec Francesco Bamonte przywołuje prawdy o Maryi, do których wyznania zmuszony był demon. „Nie ma języka, w którym można by uwielbić Matkę Bożą w sposób, w jaki Ona jest tego godna. Nie ma stworzenia, które potrafiłoby objąć Jej wielkość, Jej dobroć, Jej moc. Maryja sama posiada większą moc od wszystkich aniołów, wszystkich stworzeń, wszystkich świętych łącznie. Nie istnieje nic, co mogłoby się równać Maryi.” I w innym miejscu mówi o. Francesco: „Maryja jest postrachem piekła. Kocha Ona śmiertelników w najwyższym stopniu. Jej miłość do nich jest niepojęta. Ona wyrywa nam więcej dusz niż wszyscy aniołowie, wszyscy święci razem”. I tak można wiele zdań cytować. Sam wielokrotnie tego doświadczałem. Ostatnio, nawet nie używając rytuału, modliliśmy się różańcem, przy czwartej, piątej tajemnicy różańcowej zły uciekał. Nie raz słyszę: Ona tu jest! Jak dobrze, że Ją mamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stąd nasze modlitwy?

modlitwa z Nią jest bardzo ważna. Różaniec, Pod Twoją obronę uciekamy się..., Litania Loretańska, modlitwa św. Bernarda. To żywe serce Kościoła z jednej strony, a z drugiej ogromny opór wobec Niej. Buntuję się przeciwko temu. Jak można nie wziąć Maryi spod krzyża? Jeśli będzie w nas jakiś opór wobec modlitwy, Różańca, zawierzaniu się niej, to trzeba głęboko zastanowić się, kto za tym stoi, kto się Jej tak bardzo boi?

Do Maryi uciekają się także ci, którzy doświadczają nękań złego ducha.

Doświadczamy tego często. Wiele osób doświadczających depresję, lęki, strachy, wówczas ta modlitwa Pod Twoją obronę uciekamy się... jest faktycznie ucieczką. Kościół daje nam modlitwy takie jak Zdrowaś Mario, czy modlitwa z Cudownego Medalika. W kaplicy w Paryżu, jest figura Matki Bożej takiej, jaka objawiła się św. Katarzynie. Znajdują się tam diamenty jedne błyszczące, a inne jakby za mgłą. Św. Katarzyna zapytała Maryję, dlaczego te klejnoty nie błyszczą. Maryja odpowiedziała: To są łaski, które mam dla was, ale wy o nie nie prosicie. Trzeba Ją prosić, zapraszać Ją jak w Kanie Galilejskiej. Jak dobrze, że w naszych domach są obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Matki Bożej. Niech wam wszystkim Bóg błogosławi.

Dziękuję serdecznie za rozmowę.

2023-07-19 11:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krasnobrodzkie pielgrzymowanie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 25/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

Krasnobród

Ewa Monastyrska/Niedziela

Modlitwa na kalwarii

Modlitwa na kalwarii

Sanktuarium Matki Bożej Jagodnej, jak o Niej mówią mieszkańcy Roztocza, od wieków było miejscem pielgrzymowania różnych grup. Aby spotkać się z Nią i Jej Synem, wierni przybywali z krańców świata.

Dziś nierzadko pojawiają się nie tylko osoby głęboko wierzące, ale i te, które poszukują Boga, które dawno Go zgubiły, a niekiedy nawet niechcące Go odnaleźć. Za każdym razem wracając jednak od Jej stóp, każdy staje się nieco inny. Trochę zamyślony, odmieniony. To nie magia, lecz czuła i troskliwa obecność Matki, wskazującej w ogrodzie różanym na Dziecię, którym jest największa Miłość świata. A któż z nas, zwłaszcza w obecnych czasach, nie potrzebuje czuć się kochanym? Z tego powodu na nowo do sanktuarium przybywają pielgrzymi z różnych stron Roztocza, Polski, ale i świata. 31 maja do stóp Matki Bożej pielgrzymowali chorzy z całej diecezji. Wielu z nich przybywa od wielu lat, otrzymuje siły i wraca do domu zdrowszymi na ciele lub duchu.
CZYTAJ DALEJ

Naczelny rabin Rzymu: potrzebujemy gestów na miarę Jana Pawła II

2025-12-27 13:02

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

naczelny rabin Rzymu

potrzebujemy gestów

na miarę

Vatican Media

Leon XIV i naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni

Leon XIV i naczelny rabin Rzymu Riccardo Di Segni

W relacjach katolicko-żydowskich potrzebujemy silnych gestów, takich jak wizyta Jana Pawła II w synagodze. Trzeba odtworzyć atmosferę serdecznych relacji – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim (Vatican News) naczelny rabin Rzymu. Podkreśla, że na wzajemnych relacjach między katolikami i Żydami negatywnie odbijają się wydarzenia o charakterze politycznym. Dlatego trzeba podejmować intensywne starania, by budować relacje oparte na wzajemnym szacunku.

Rozmawiając z Radiem Watykańskim o 60-leciu soborowej deklaracji Nostra aetate rabin Di Segni przyznaje, że dokument ten otworzył nowy rozdział w relacjach katolicko-żydowskich. Przypomina jednak, że
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję