Reklama

Niedziela Świdnicka

Apostolat Pielgrzymującej Matki Bożej

– Oaza duchowego wzrostu i głębszego zanurzenia się w tajemnicę obecności Maryi w naszym życiu – tak relacjonowali uczestnicy historyczne, pierwsze diecezjalne dni skupienia ruchu szensztackiego.

Niedziela świdnicka 22/2023, str. IV

[ TEMATY ]

ruch szensztacki

S. Maria Damiana Czogała

Ks. Arkadiusz Raczyński wraz z parafianami z Długopola Górnego zawiązał cztery nowe kręgi Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej

Ks. Arkadiusz Raczyński wraz z parafianami z Długopola Górnego zawiązał cztery nowe kręgi Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czciciele Matki Bożej z terenu diecezji świdnickiej przynależący do Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu w pierwszy weekend maja spotkali się w ząbkowickim domu rekolekcyjnym księży pallotynów, aby wsłuchać się w nauki głoszone przez o. Romualda Kszuka ze Zgromadzenia Ojców Szensztackich, a tym samym umocnić jedność wspólnoty.

Maryja to błogosławieństwo

Celem ruchu, powstałego w 1914 r. w Niemczech, jest apostolstwo i aktywizacja katolików świeckich w dziele głoszenia nauki Jezusa Chrystusa. Ruch szensztacki ma charakter maryjny, pedagogiczny i apostolski. W Apostolacie Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu istnieje piękna praktyka związana z nawiedzaniem rodzin i domostw przez umieszczony w małej kapliczce obraz Maryi. Pielgrzymująca Matka Boża z Szensztatu podróżuje z domu do domu, wnosząc ze sobą błogosławieństwo i duchową obecność. To wyjątkowe doświadczenie łączy członków apostolatu w kręgi, z których każdy liczy 10 rodzin lub domostw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W diecezji świdnickiej szensztacki ruch maryjny rozwija się w 30 parafiach. Łącznie w 80 kręgach, a pierwsze z nich powstały blisko 20 lat temu w Bystrzycy Kłodzkiej – relacjonuje s. Maria Damiana Czogała – krajowa koordynatorka Apostolatu Pielgrzymującej Matki Bożej, która specjalnie przybyła z Otwocka. – Ząbkowicki dom księży pallotynów, gdzie w dniach 5-7 maja przeżywaliśmy dni skupienia, jest miejscem wyjątkowym ze względu na kaplicę – rotundę ufundowaną w 1936 r. poświęconą Matce Bożej, którą czcimy jako Matkę Trzykroć Przedziwną. Mamy również świadectwa, że w tej kaplicy modlił się założyciel ruchu szensztackiego o. Józef Kentenich. W to miejsce przyjechały w 1946 r. Szensztackie Siostry Maryi, dając początek tej wspólnocie w Polsce – dodała siostra.

Świadectwo

– Dziękuję za ten piękny czas, za wspólną modlitwę, czas adoracji Najświętszego Sakramentu, Eucharystię, rozmowy, te poważne i te bardzo wesołe. Dziękuję za wszystkich, których poznałam. Po projekcji filmu pt. Ktoś musi iść pierwszy, bliższy stał się nam sługa Boży o. Józef Kentenich, założyciel ruchu szensztackiego. historia jego życia to bezgraniczna ufność w Bożą opatrzność dzięki zawierzeniu Maryi. To historia trudna i bolesna, ale pełna pokory, cierpliwości i nadziei. W wygłoszonej homilii na rozesłanie o. Romuald porównał misję apostolatu do misji św. Józefa, do którego anioł Boży rzekł: „Weź Dziecię i Jego Matkę”. My również jesteśmy posłani, aby szukać w rodzinach miejsca dla miłości Jezusa i Jego Matki. W pokorze, cichości i cierpliwości, ale z odwagą mamy pukać do domów, rodzin i ludzkich serc, a wtedy, kiedy w wolności otworzą i oni doświadczą cudów, które czyni Maryja – relacjonowała Bożena, dziękując za błogosławieństwo udzielone uczestnikom, ich rodzinom, kapłanom i parafiom. – Jesteśmy wdzięczni o. Romualdowi, który zachęcał, aby nasza codzienność była modlitwą i kontemplowaniem życia Maryi – podsumowała uczestniczka.

2023-05-23 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po świętość z Maryją

Niedziela małopolska 47/2021, str. IV

[ TEMATY ]

peregrynacja

ruch szensztacki

Tarnów

Anna Bandura/Niedziela

W nowosądeckiej parafii jest 6 kręgów rodzin i osób samotnych

W nowosądeckiej parafii jest 6 kręgów rodzin i osób samotnych

W Kościele istnieje wiele wspólnot wspierających rozwój duchowy. Tym, co odznacza Ruch Szensztacki, jest wskazywanie praktycznych narzędzi do wzrastania w świętości w codzienności. Na tej drodze członków wspólnoty prowadzi najlepsza przewodniczka – Maryja.

Międzynarodowy Ruch Szensztacki jest obecny na wszystkich kontynentach. W Polsce funkcjonuje od lat 40. ubiegłego wieku. Do parafii Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu przybył 5 lat temu i rozwija się jako Apostolat Pielgrzymującej Matki Bożej z Szensztatu, będący ważną częścią Ruchu Szensztackiego. Przy parafii formuje się 6 kręgów rodzin i osób samotnych, które systematycznie przyjmują odwiedziny Matki Bożej. W diecezji tarnowskiej Apostolat rozwija się w 35 parafiach i liczy 145 kręgów.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję