Hasłem tegorocznej pątniczej wędrówki były słowa bł. Stefana Wyszyńskiego: „Wszystko postawiłem na Maryję”. Mszy św. 6 maja w krypniańskim sanktuarium przewodniczył arcybiskup senior Edward Ozorowski. Wielu pielgrzymów dołączało na trasie wędrówki, która z białostockiej archikatedry wiodła przez miejscowości: Fasty, Dobrzyniewo Kościelne, Pogorzałki, Nowosiółki i Rudę.
Podczas kilkugodzinnej wędrówki pątnicy w modlitwach i konferencjach rozważali hasło pielgrzymki. Towarzyszyła im szczególna intencja modlitewna – o powołania kapłańskie, zwłaszcza że pielgrzymowali także alumni Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz Piotr Szmigielski, kierownik pielgrzymki, podkreślił specyficzny charakter pielgrzymki: – Pielgrzymują ojcowie z synami, a także wielopokoleniowo: dziadkowie, ojcowie i wnukowie. Pokazuje to ich potrzebę modlitwy i dawania świadectwa, pomaga im odnaleźć ich miejsce w Kościele.
W homilii ks. Dominik Budzicki, autor konferencji na tegoroczną pielgrzymkę, nawiązując do opisu cudu w Kanie Galilejskiej, podkreślał, że miłość i troska są wpisane w powołanie matki. Odwołał się do słów kard. Wyszyńskiego: „Wszystko postawiłem na Maryję” i zauważył, że są one wezwaniem do czynienia dobra czynem i słowem, a także modlitwą. – My dobrze wiemy, co mamy robić, wiemy, jakie są Boże wezwania, więc umocnieni dziś Jezusowym słowem i obecnością w Eucharystii wracajmy do swoich domów i realizujmy nasze życiowe powołania. Jeśli Bóg jest przy nas, niemożliwe nie istnieje – stwierdził.
– Dzięki modlitwie mamy siłę opierać się wszelkiemu złu tych niespokojnych czasów – powiedział na zakończenie Mszy św. abp Ozorowski. I zaapelował: – Bądźmy mocni wiarą, pamiętając, że choć jesteśmy dotknięci grzechem pierworodnym, to jednocześnie zostaliśmy odkupieni przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.