Reklama

Niedziela Lubelska

Hospicjum z polskim rodowodem

Matka Teresa z Kalkuty i św. Jan Paweł II zainspirowali mnie do niesienia pomocy osobom nieuleczalnie chorym – mówi Ludmiła Andryszyn.

Niedziela lubelska 17/2023, str. IV

[ TEMATY ]

hospicja

Ewa Pankiewicz

Ludmiła Andryszyn, założycielka hospicjum w Iwano-Frankiwsku

Ludmiła Andryszyn, założycielka hospicjum w Iwano-Frankiwsku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojna w Ukrainie spowodowała, że w jej zachodniej części, na razie w miarę bezpiecznej, schronienie znalazło kilka milionów uchodźców ze wschodu, wśród nich także osoby chore i niepełnosprawne. Często trafiają pod opiekę organizacji kościelnych, w których działalność angażuje się miejscowa Polonia.

Mobilne hospicjum

Reklama

Każdego dnia spod skromnego budynku Hospicjum im. św. Matki Teresy z Kalkuty w Iwano-Frankiwsku wyrusza furgonetka z kilkoma pasażerami. Za kierownicą najczęściej zasiada ks. Jarosław Rokman, obok psycholog i terapeutka Ludmiła Andryszyn oraz anestezjolog Borys Jurowicz i któraś z pielęgniarek. Wąskimi i wyboistymi drogami dojeżdżają do ponad stu miejsc w całym regionie, nawet do podkarpackich wsi. – Samochód to dar od lubelskich wolontariuszy. Służy nam już 2 lata. Bez niego nie dotarlibyśmy do samotnych chorych, którzy mieszkają z dala od jakiegokolwiek ośrodka zdrowia – mówi ks. Jarosław. Jeszcze rok temu hospicjum opiekowało się 60 osobami terminalnie chorymi, głównie na nieuleczalne nowotwory. Teraz jest ich dwa razy więcej, a 35 to dzieci. – Wśród uchodźców ze wschodu jest wiele osób, które wymagają opieki hospicyjnej. Od kiedy osiedli w naszym regionie, zaczęliśmy do nich przyjeżdżać. Są szczególnie poszkodowani; nie dość, że walczą z ciężkimi chorobami, to jeszcze musieli uciekać ze swoich domów – mówi pani Ludmiła. Borys wraz z drugim lekarzem podają swoim pacjentom lekarstwa, Ludmiła prowadzi z nimi długie rozmowy, a ks. Jarosław spowiada i zaprasza do wspólnej modlitwy. Każdego z chorych starają się odwiedzić przynajmniej raz w tygodniu. W bagażniku zawsze mają paczki z żywnością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod patronatem świętych

Fundacja im. św. Matki Teresy to pomysł Ludmiły Andryszyn. Polka pochodzi z rodziny o wielowiekowych korzeniach w Stanisławowie, przemianowanym po II wojnie na Iwano-Frankiwsk. Przez wiele lat pracowała jako anestezjolog, dostrzegała dramat osób nieuleczalnie chorych, spychanych na margines życia społecznego. – Matka Teresa jeszcze za swojego życia inspirowała mnie. Pomyślałam, że skoro jej się udało stworzyć tak wielkie dzieło, to i ja spróbuję. Nadszedł rok 2000, jubileusz chrześcijaństwa. Słuchałam św. Jana Pawła II. To wszystko upewniło mnie, że muszę coś zrobić dla tych chorych i pozostawionych samym sobie ludzi – wyznaje. Wsparcie znalazła u miejscowych księży, znaleźli się też pierwsi wolontariusze i darczyńcy. We współpracy z duchowieństwem udało się powołać hospicjum stacjonarne przy miejscowym szpitalu; dysponuje jednak tylko 30 miejscami.

Pomoc z Lublina

Diecezja lubelska jest ważna nie tylko z racji darowanego samochodu. Pracownicy i wolontariusze fundacji przyjeżdżają do Lublina na szkolenia prowadzone przez o. Filipa Buczyńskiego, założyciela Lubelskiego Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia. – Ruch hospicyjny w Ukrainie dopiero się zaczyna, powoli do świadomości dociera potrzeba opieki nad ludźmi nieuleczalnie chorymi. Profesjonalizm i rozmach lubelskich hospicjów, dla dzieci i dorosłych, dopingują nas do rozwijania naszego dzieła. Tym bardziej teraz, kiedy mamy dwukrotnie więcej pacjentów w osobach uchodźców wewnętrznych – mówi pan Borys.

Do Iwano-Frankiwska regularnie dojeżdżają transporty środków medycznych. Pieniądze na ich zakup zbierane są w kilku lubelskich parafiach. Bardzo potrzebne są igły i strzykawki. W trudnych dla Ukrainy czasach pomoc dla osób nieuleczalnie chorych jest pięknym znakiem polskiej i lubelskiej solidarności.

2023-04-19 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hospicjum Fundacji św. Brata Alberta otrzymało wsparcie

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

hospicja

Busko‑Zdrój

TD

Trwa budowa buskiego hospicjum

Trwa budowa buskiego hospicjum

Blisko 100 tys. zł otrzymała Fundacja Gospodarcza św. Brata Alberta na prace przy wykończeniu budynku Hospicjum i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Busku-Zdroju. Pieniądze pochodzą z budżetu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dzięki temu uzdrowiskowe miasto i okoliczne powiaty mogą liczyć na hospicjum stacjonarne, po ok. 25 latach oczekiwania.

Budynek przy ul. Solankowej w Busku-Zdroju jest obecnie w budowie. Otwarcie przewidziano na koniec sierpnia 2020 roku. Zakres obecnych robót obejmuje m.in. wykonanie przyłącza energetycznego oraz kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz montaż balustrad. W obiekcie będzie mieścił się także zakład opiekuńczo-leczniczy. Obecnie hospicjum i ZOL działają w wynajętych pomieszczeniach Szpitala Rejonowego w Busku-Zdroju. Docelowo pod opieką hospicjum i zakładu opiekuńczo-leczniczego ma się znaleźć około 100 osób chorych i niepełnosprawnych. Skorzystają z niego przede wszystkim chorzy z powiatów: buskiego, kazimierskiego, pińczowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo o Franciszku: gonił za niesfornymi owcami

– Odszedł pasterz dobry, który gonił za niesfornymi owcami i kazał je przyprowadzać z peryferii – powiedział o papieżu Franciszku abp Wacław Depo. 24 kwietnia w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie metropolita częstochowski przewodniczył Mszy św. w intencji zmarłego Ojca Świętego.

We wprowadzeniu do Liturgii hierarcha przywołał słowa Franciszka: „Zmartwychwstały wprowadza nas do swojego świata, krok po kroku, pod warunkiem, że nie będziemy udawać, iż wszystko już wiemy. (...) Twoje oczekiwania nie pozostaną niespełnione, twoje łzy zostaną otarte, twoje obawy zostaną przezwyciężone przez nadzieję, ponieważ Pan cię poprzedza, idzie przed tobą. I z Nim życie zaczyna się na nowo”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję