Reklama

Niedziela Podlaska

Muzealne skarby

Monstrancja przeciętnemu katolikowi powinna kojarzyć się z adoracją Najświętszego Sakramentu. Ten liturgiczny przedmiot może też zawierać w sobie dodatkowe przesłanie, czego przykładem są zabytkowe monstrancje, prezentowane w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie.

Niedziela podlaska 46/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie

Ks. Zenon Czumaj

Ekspozycja monstrancji w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie

Ekspozycja monstrancji w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W jednej z sal drohiczyńskiego muzeum, noszącej nazwę „Skarbiec”, znaczącą część przebudowanej kilka miesięcy temu ekspozycji stanowią zabytkowe monstrancje. Są one przede wszystkim świadectwem pobożności eucharystycznej minionych pokoleń, ale przez sposób wykonania czy swą historię stanowią także symbol miłości do najbliższych i do ziemskiej ojczyzny.

Katecheza i lekcja historii sztuki

Od XIV wieku charakterystycznym dla Kościoła łacińskiego jest zwyczaj adorowania Ciała Chrystusa, obecnego w konsekrowanej hostii. Aby była ona jak najlepiej widoczna dla trwających na modlitwie, szukano różnych rozwiązań praktycznych, czego efektem były najpierw gotyckie ostensoria wieżowe, rozpowszechnione w XV wieku. Następne stulecie było świadkiem przeobrażeń i powstania różnych typów tzw. monstrancji (od łacińskiego słowa monstrare – pokazywać).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W pierwszej połowie XVI wieku cylindryczne ostensoria nabrały kształtu płaskiej gotyckiej nastawy ołtarzowej (retabulum), z glorią zwieńczoną wieżyczkami, stąd określa się je jako monstrancje retabulowe lub wieżyczkowe. Na ziemiach polskich powrócono do tej formy w XVII wieku, a ponieważ był to już przełom innych epok (renesansu i baroku), powstałe wtedy monstrancje to tzw. postgotyk.

Do nich należy najstarsza monstrancja w muzeum w Drohiczynie, wykonana ok. 1630 r. Dzieło ma kształt gotyckiego tryptyku. Zachowały się oryginalne figurki: po bokach św. Jakuba Apostoła i św. Stanisława ze Szczepanowa, wyżej Maryi z Dzieciątkiem, a w zwieńczeniu Ukrzyżowanie. Powstała w Małopolsce, być może w Krakowie, z którym był związany sponsor jej późniejszej renowacji – ks. Wojciech Łańcucki, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Na przełomie XVIII i XIX wieku trafiła do Niemiec. Potem znalazła się we Francji, skąd już w XX wieku powróciła do Polski. Ofiarowana bp. Antoniemu Dydyczowi trafiła do muzeum diecezjalnego.

W dobie renesansu szklany klosz ze średniowiecznych ostensoriów wieżowych zastąpiono kolumienkami, przykrytymi kopułą. Tak powstały monstrancje baldachimowe, gdzie kolisty melchizedek (czyli uchwyt, w którym umieszcza się hostię) stanowi jednocześnie reservaculum. Ten typ w Polsce jest praktycznie niespotykany, natomiast dzięki św. Karolowi Boromeuszowi stał się właściwym dla liturgii w rycie ambrozjańskim w Mediolanie. Święty polecił, aby kopułkę wieńczyła figurka Chrystusa Zmartwychwstałego. Taką właśnie barokową monstrancję (dar ks. Tadeusza Syczewskiego) można zobaczyć w naszym muzeum.

Reklama

Szczególną wymowę teologiczną mają monstrancje promieniste. Pomysłodawcą był słynny artysta Rafael. Kształt tarczy słonecznej ma przypominać, że Chrystus jest Słońcem – prawdziwą Światłością, oświecającą świat. Ten typ zaczął zyskiwać popularność dopiero w od połowy XVII wieku. Początkowo promienie były zazwyczaj iglaste; później szablaste, często tak zagęszczone, że tworzyły tarczę. Całość stawała się coraz większa i ozdobniejsza. Pojawiły się też różne warianty: promienisto-krzyżowe, promienisto-gwiaździste czy np. z glorią owalną. Od połowy XIX wieku zauważa się coraz większą różnorodność kształtu i symboliki monstrancji, jednak do dziś najbardziej kojarzy się ją z typem promienistym. Do tej grupy – w różnych wariantach – należy aż osiemnaście monstrancji w drohiczyńskim muzeum.

Pamiątki wydarzeń rodzinnych

Największa z eksponowanych monstrancji trafiła na Podlasie jako dar ślubny. Regencyjne dzieło niemieckiego złotnika Scheya z Drezna powstało w 1735 r. Czas powstania i herby na tkaninie obiciowej wewnątrz specjalnie zrobionego na nią futerału wskazują, że pierwotnie upamiętniała małżeństwo fundatora Jana Kajetana Jabłonowskiego z Teresą z Wielhorskich. Gdy po jej śmierci Jabłonowski ożenił się w 1750 r. z dziedziczką Siemiatycz – księżną Anną z Sapiehów, przekazał monstrancję do miejscowego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny jako dar ślubny.

Reklama

Z kolei klasycystyczna monstrancja z 1833 r., pochodząca z Kiwatycz na Polesiu (obecnie Białoruś), a wykonana w Wiedniu, upamiętnia tragiczne wydarzenie. Ufundowali ją małżonkowie Kalikst i Julia z Orzeszków Mierzejewscy, aby uczcić i polecić modlitwom adorujących Chrystusa ich tragicznie zmarłego syna Juliana, który jako dziecko spadł z konia i wskutek obrażeń wkrótce zakończył życie.

Podobne okoliczności towarzyszyły powstaniu jednej z dwóch monstrancji w tym muzeum, zdobionych radziwiłłowskim herbem „Trąby”. Wykonana w stylu neobarokowym w 1903 r. przez warszawską firmę Łopieńskich. Zrobiono ją ze srebrnych wieńców żałobnych, złożonych na grobie piętnastoletniego Michała Kazimierza. Glorię zdobią wizerunki patronów zmarłego (św. Michał Archanioł i św. Kazimierz Królewicz). Na stopie tej monstrancji umieszczono inskrypcje po łacinie, w których dzieło niejako samo „opowiada” o sobie: „Uczyniono mnie z wieńców srebrnych, złożonych na grobie Michała Kazimierza Księcia Radziwiłła przez przyjaciół i kolegów z klasy w 64. Liceum Petersburskim. Urodził się na Patmos 9/21 I 1888. Zmarł w Petersburgu 16 II/1 III 1903. Polecił mnie zrobić ojciec zmarłego Adam Karol Wilhelm Książę Radziwiłł na chwałę Boga Wszechmogącego”.

Świadectwa dziejów narodowych

Wiele z eksponowanych w Drohiczynie monstrancji pochodzi z dawnych Kresów. Ocalili je Polacy wysiedlani stamtąd po 1945 r. W ten sposób historia tych przedmiotów splotła się z historią narodu. Pod tym względem szczególnie wymowna jest najmłodsza i najskromniejsza monstrancja, tzw. obozowa. Po upadku Powstania Warszawskiego część walczących trafiła w kwietniu 1945 r. – przez różne obozy – do stalagu w Bad Schwartau pod Lubeką. Wg przekazu ks. Wincentego Marczuka, kapelana zgrupowania „Żyrafa” z Żoliborza, w niewoli uwięzieni powstańcy wykonali monstrancję. Zdarzało się to nawet w Dachau i Auschwitz, ale o wyjątkowości właśnie tego dzieła stanowi użyty materiał: blacha i szkło z wraku angielskiego samolotu, który po zestrzeleniu przez Niemców spadł na teren obozu oraz puszki po konserwach. Mimo prostoty z dzieła emanuje dostojeństwo. Dolna część ma kształt buławy hetmańskiej z głowicą, zdobioną piastowskimi orłami w koronie.

W maju 1945 r. żołnierze brytyjscy oswobodzili jeńców. Ksiądz Marczuk wrócił na rodzinne Podlasie z niezwykłą pamiątką, która – jak mówił – służyła do „konspiracyjnej” adoracji Najświętszego Sakramentu. Zdaje się to potwierdzać jej konstrukcja, umożliwiająca szybkie rozłożenie na dwie części. Są też opinie, że powstała już po wyzwoleniu obozu jako wotum dziękczynne. Niezależnie od tego, która wersja jest właściwa, monstrancja ta jest szczególnym świadectwem umiejętności i odwagi powstańców oraz ich wiary w Boga i miłości do Ojczyzny.

2022-11-07 17:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odkrywają tajemnice naszej wiary

Od września ubiegłego roku zwiedzający Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie mogą oglądać ciekawą ekspozycję.

Została otwarta nowa sala z rzeźbami i obrazami pt. Dzieje Zbawienia w rzeźbie i obrazie. Szczytem historii zbawienia jest Jezus Chrystus, który stał się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał, aby wybawić nas z grzechu i wprowadzić przed oblicze Boga. Jego życie i działalność są opisane w czterech Ewangeliach. Jednak do pełnego obrazu nie wystarczą tylko ewangeliczne opisy. Od początku do końca Biblia jest opisem historii zbawienia, dlatego Osobę Chrystusa należy odczytywać w kontekście całego Pisma Świętego. W Starym Testamencie zawartych jest wiele proroctw, które swoje wypełnienie znalazły w Jezusie. Ich interpretację przekazali apostołowie i Ojcowie Kościoła. Znaczące są też szczegóły, przekazane przez tradycję wczesnochrześcijańską. To wszystko znajdziemy w dziełach, prezentowanych w nowej części ekspozycji muzealnej.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Chcę Ci pokazać , jak życiowe wybory i niewiedza mogą prowadzić do zgubnych konsekwencji, tak jak w przypadku Danniego Simpsona, który nie zdając sobie sprawy z wartości swojego rzadkiego rewolweru, zdecydował się na desperacki napad na bank. A przecież mógł żyć inaczej, gdyby tylko znał wartość tego, co posiadał. Przyłącz się do naszej rozmowy, gdzie zagłębimy się w znaczenie trwania w jedności z Jezusem, jak winna latorość z krzewem, i zobaczymy, jak te duchowe związki wpływają na nasze życie, nasze wybory i naszą przyszłość.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję