Reklama

Felietony

Droga jeszcze doskonalsza…

Najlepszym pomnikiem, jakim można upamiętnić ważne, a nawet święte osoby, jest ludzka pamięć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli wierzyć informacjom zawartym w Wikipedii, do momentu śmierci Jana Pawła II w 2005 r. w Polsce powstało ponad 230 posągów przedstawiających naszego świętego rodaka. W ciągu następnych 4 lat dołączyło do nich kolejnych 300. Są wśród nich pomniki ładne, zdradzające kunszt artysty, ale są i kiczowate, które nierzadko stają się obiektem bardziej lub mniej przemyślanych żartów. Niektóre z pomników trzeba było już odrestaurować, gdyż zostały nadgryzione zębem czasu, inne naprawić, ponieważ stały się obiektem chuligańskich ekscesów.

Żeby nie było wątpliwości, już teraz deklaruję, że nie jestem przeciwnikiem wznoszenia pomników (oczywiście, nie tych kiczowatych), odsłaniania tablic, wybijania medali, słowem – okazywania czci ludziom, którym winni jesteśmy pamięć, szacunek, cześć i wdzięczność. A jednak, idąc za radą św. Pawła Apostoła z jego Pierwszego Listu do Koryntian, poprzedzającą jego słynny Hymn o miłości (1 Kor 13), uważam, że istnieje „droga jeszcze doskonalsza”, by okazać komuś podziw, cześć, szacunek, a najpewniej i miłość. Co jest tą drogą?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kilka lat temu, jeszcze za życia Jana Pawła II, jeden z polskich biskupów emerytów powiedział mi, że nigdy nie wątpił, iż warto jest inwestować przede wszystkim w ludzi, nie w rzeczy. I istotnie tak jak mówił, tak starał się czynić w swojej diecezji. Posyłał wielu księży na studia zagraniczne, wspierał młode talenty, wspomagał niezamożne rodziny, słowem: pomagał, jak mógł. I dodawał: „Inwestowanie w ludzi to bardzo ryzykowna inwestycja. Raz się uda, a raz nie”. Nie wszyscy posłani na studia je ukończyli, nie wszyscy, z którymi ów biskup wiązał wielkie nadzieje, je spełnili. Ba, byli i tacy, którzy odeszli z kapłaństwa albo nawet z Kościoła, niekoniecznie z hukiem, raczej po cichu. Zapomnieli, że bez tego początkowego kapitału zaufania i wsparcia trudno by im było osiągnąć to, co niejednokrotnie osiągnęli. Nie wszyscy okazali wdzięczność, nie wszyscy docenili okazaną pomoc. „A mimo to – konkludował mój rozmówca – nigdy nie żałowałem i nie zwątpiłem w to, że warto jest inwestować w ludzi, nie w rzeczy”. Można by powiedzieć, że to nic nowego. Czytamy przecież słowa samego Jezusa: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie” (por. Mt 6, 19-20).

Od ponad 20 lat istnieje Fundacja Konferencji Episkopatu Polski „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Jej „kapitał początkowy” stanowiły środki, które pozostały w dyspozycji organizatorów po pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w 1999 r. Postanowiono przeznaczyć je na wzniesienie pomnika, ale nie wykutego w kamieniu czy odlanego z brązu. Bo okazuje się, że najlepszym pomnikiem, jakim można upamiętnić ważne, a nawet święte osoby, jest ludzka pamięć. To dlatego Kościół stara się zachować w swojej pamięci setki tysięcy ludzi, którzy wyróżnili się w prowadzeniu chrześcijańskiego życia, ogłaszając ich świętymi. Nieprzypadkowo wspominamy ich w liturgii, by stale na nowo ożywiać pamięć o nich w następujących po sobie pokoleniach. A jeśli jeszcze dochodzi do tego ludzka wdzięczność? Trudno sobie wyobrazić trwalszy budulec i piękniejszy rezultat.

Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia” zwana jest „żywym pomnikiem Jana Pawła II”. To pomnik, co do którego piękna nie ma wątpliwości. Tworzą go twarze tysięcy młodych ludzi, którym stypendia fundowane przez fundację otworzyły nowe perspektywy. To młodzi, wybitnie zdolni ludzie, pochodzący z niezamożnych rodzin, którzy żyją w niewielkich miejscowościach (do 10 tys. mieszkańców). Fundacja zapewnia im życiowy start, fundując stypendia już od szkoły średniej i później, przez cały okres studiów. Wielu z nich „się wybiło” i piastuje dziś ważne stanowiska. Stali się wspaniałymi menadżerami, prawnikami, dziennikarzami, lekarzami. Tworzą swoistą rodzinę ludzi, dla których Jan Paweł II nie jest odległym świętym rodakiem.

Właśnie w tę niedzielę, 16 października, by wesprzeć kolejne już pokolenie stypendystów fundacji, każdy z nas będzie mógł dodać swoją cegiełkę do budowy „żywego pomnika” papieża Polaka. Kto wie, może i my, budując taki pomnik, stajemy się po trosze artystami…

2022-10-11 12:05

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ja bym z takim papieżem nie wytrzymał...

Już sama świadomość, że wiem dużo mniej niż wielu „papieskich informatorów”, uczy mnie pokory i przestrzega przed pochopnym recenzowaniem podejmowanych przez Ojca Świętego decyzji.

Od wypowiedzenia tych żartobliwych słów przez Jana Pawła II w Gliwicach minęło już ponad 20 lat. Przypomnę, że podczas swej najdłuższej pielgrzymki do ojczyzny, w czerwcu 1999 r., papież po raz pierwszy miał odwiedzić to miasto. Niestety, już z samego rana 15 czerwca wierni, którzy zgromadzili się na płycie miejscowego lotniska, usłyszeli, że z powodu choroby papież jednak nie przyjedzie. Wieczorem dotarła kolejna, nieoficjalna, informacja, że może jednak długo oczekiwany gość pojawi się nazajutrz rano w Gliwicach. Wiadomość błyskawicznie obiegła aglomerację śląską. Nastąpiła ogromna mobilizacja i następnego dnia miejscowe lotnisko znów zapełniło się pielgrzymami. Około południa wylądował papieski helikopter. „Widać, że Ślązak cierpliwy i twardy. Bo ja bym z takim papieżem nie wytrzymał. Ma przyjechać, nie przyjeżdżo. Potem znowu ni ma przyjechać, a przyjeżdżo” – zażartował Jan Paweł II. Na te słowa wszyscy wybuchnęli śmiechem i odpowiedzieli entuzjastycznym okrzykiem: „Nic nie szkodzi!”.
CZYTAJ DALEJ

Polonez Boga. Królowa polskich kolęd

2025-12-23 20:07

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Tajemnica tej kolędy nie kończy się na historii. „Bóg się rodzi” nie jest tylko opowieścią o Betlejem sprzed dwóch tysięcy lat, ani tylko o Polsce sprzed wieków. Śpiewając ją, wyznajemy coś bardzo osobistego: że Bóg wciąż może rodzić się w ludzkim sercu.

Wystarczą pierwsze słowa: „Bóg się rodzi…” – i nagle wszystko wokół się zmienia. Cichną rozmowy przy wigilijnym (a potem świątecznym) stole, ustaje brzęk sztućców, jakby ktoś nacisnął niewidzialny przycisk pauzy. Zostaje tylko dźwięk – dostojny, polonezowy, śpiew, który wciąga wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Intencje modlitewne papieża Leona XIV na rok 2026

2025-12-23 16:01

[ TEMATY ]

intencje

Papież Leon XIV

Vatican News

Módlmy się, aby modlitwa Słowem Bożym była pokarmem dla naszego życia i źródłem nadziei w naszych wspólnotach, pomagając nam budować Kościół bardziej braterski i misyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję