Reklama

Niedziela Kielecka

Pan Bóg potrzebuje naszego zaufania

Parafia Sokolniki przeżywała 33-dniowe rekolekcje zawierzenia Najświętszej Marii Pannie. Pierwsze duchowe owoce już są.

Niedziela kielecka 28/2022, str. VI

[ TEMATY ]

rekolekcje

młodzież

Sokolniki

arch. parafii

Młodzież z parafii na górze Zborów. Lato 2021

Młodzież z parafii na górze Zborów. Lato 2021

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na prośbę proboszcza ks. Józefa Majchrzyka bp Jan Piotrowski wydał zgodę na wieczystą adorację w kościele. – Pragnienie wprowadzenia wieczystej adoracji towarzyszyło mi już od dwóch lat. Kult Serca Pana Jezusa jest mocno związany z kultem eucharystycznym. Chciałem jednak, abyśmy najpierw przygotowali się do tego wydarzenia poprzez misje święte. Były one organizowane w ubiegłym roku przy wsparciu Diakonii Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie. W tym roku przeprowadziliśmy 33-dniowe rekolekcje w okresie Wielkiego Postu. Codziennie uczestniczyło w nich blisko 80 osób – opowiada proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. Józef Majchrzyk.

Wiele duchowego dobra

Przygotował on książeczki z rozważaniami, które każdy mógł zabrać do domu. – Sam zawierzyłem się 10 lat temu Maryi i wiem, jak to jest ważne – wyznaje, podkreślając, że „Traktat o prawdziwym Nabożeństwie do Najświętszej Marii Panny” św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, choć powstał 400 lat temu, wciąż jest aktualny, a oparte na nim 33-dniowe rekolekcje mogą przynieść wiele duchowego dobra w parafiach. Wersje rekolekcji są umieszczane w internecie na każdy dzień – opowiada zainteresowanym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejnym etapem były renowacje misji. Konferencje również prowadził ks. Majchrzyk. Całe poświęcone były modlitwie „Ojcze nasz” – poszczególnym jej prośbom. W tym czasie rozeznaliśmy, że akcje są w parafiach potrzebne, ale ważniejsza jest stała modlitwa, która ma być centrum życia parafii – mówi proboszcz.

On wie, czego nam potrzeba

Dlatego od 13 maja – od dnia wprowadzenia wieczystej adoracji rozpoczęliśmy codzienną modlitwę różańcową przed Najświętszym Sakramentem. Ta inicjatywa wpisała się w III Kongres Eucharystyczny w diecezji, ale również w trzyletni program duszpasterski, w którego centrum jest Eucharystia.

– Dlaczego różaniec? – Maryja we wszystkich objawieniach prosiła właśnie o tę modlitwę. Podkreśla, że parafianie przyjęli tę inicjatywę z otwartym sercem. Na poranną Mszę św. przychodzi od 15-20 osób. Odmawiamy część radosną. Po południu odmawiamy w domu tajemnice światła, a w przed wieczorem bolesne i chwalebne. – A intencje? – Nie wymieniamy szczególnych intencji. Pan Bóg potrzebuje naszego zaufania. On wie najlepiej, czego nam potrzeba i posyła swoje łaski – tłumaczy ks. Majchrzyk.

Reklama

ŚDM zawitało do parafii

W parafii ruszył pierwszy turnus letniego wypoczynku dla młodzieży (łącznie 63 osoby). Młodzi (ok. 60 osób) odwiedzają lokalne sanktuaria. Święta Anna, Gidle, Leśniów, Olkusz, Żarki. Z podobnej parafialnej oferty korzystało ponad 50 dzieci w czasie tegorocznych ferii zimowych. Zawsze jest przynajmniej siedmiu opiekunów – rodziców. Pomoc w opiece nad dziećmi ze strony rodziców była warunkiem zorganizowania wypoczynku. Akcja potrwa do 18 lipca. Młodzi podczas półkolonii parafialnych przygotowują się do Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Lizbonie w 2023 r. Rozpoczęli w ubiegłym roku akcją letnią – Światowe Dni Młodzieży na Jurze.

– Nie wiadomo, czy uda się pojechać do Lizbony, ale parafia zapowiada dekanalne obchody ŚDM dla młodzieży ze sceną przed kościołem. Wydarzenia kulturalne mają przeplatać się z modlitwą, katechezą, ewangelizacją i dniem wspólnoty. – Formuła jest oazowa. Jan Paweł II organizując ŚDM w Rzymie inspirował się doświadczeniem oazowym zrodzonym w Polsce i przetransponował je na światowe obchody – wyjaśnia.

Ks. Majchrzyk zapowiada dla młodzieży także największe plenerowe kino parafialne na wakacje. A na ekranie same wartościowe i dobre filmy.

2022-07-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielkie rzeczy w małych Sokolnikach

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

Sokolniki

Katarzyna Dobrowolska

Nowa kaplica

Nowa kaplica

Liczące zaledwie 1800 parafian Sokolniki w gminie Niegowa, zmieniają się z dania na dzień. Kilka ekip budowlanych pracuje tutaj niemal bez przerwy. Te prace cieszą, ale jeszcze bardziej cieszy, że w tym kościele codziennie jest głoszona Dobra Nowina. Jak mówi ks. Józef Majchrzyk (w parafii od dwóch lat), odwołując się do Soboru Watykańskiego II - trzeba obudzić olbrzyma.

Proboszcz dobrze poznał historię budowy kościoła p.w. Najświętszego Serca Jezusa w Sokolnikach. Potężna, jak na małą parafię, inwestycja powstawała w czasach komunistycznych. Budowano według technologii, jakie były wówczas dostępne. Naturalnie nie wszystko zostało ukończone. Pora, aby po latach świątyni nadać nowy blask, zaadaptować ją do potrzeb parafian, uczynić ją funkcjonalną, dla tych, który kochają swój Kościół i wiele dla niego już zrobili.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Zgierz: Oddali hołd Wielkiemu Polakowi

2024-04-30 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W Parafii Matki Boskiej Dobrej Rady z okazji 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II odbył się koncert w wykonaniu uczniów i nauczycieli Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Zgierzu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję