Reklama

Niedziela Kielecka

Spotkać Go, poznać i pokochać, dawać Go innym

Pytamy, jak wychować dziś młodego człowieka na odpowiedzialnego chrześcijanina? Bez niedzielnej Eucharystii to mało realne. Eucharystyczny Ruch Młodych pomaga w kształtowaniu pełnej osobowości ludzkiej i dojrzałej postawy chrześcijańskiej.

Niedziela kielecka 20/2022, str. IV

[ TEMATY ]

ERM

Eucharystyczny Ruch Młodych

Archiwum

Pierwsze wczasorekolekcje dla ERM diecezji kieleckiej w 2021 r.

Pierwsze wczasorekolekcje dla ERM diecezji kieleckiej w 2021 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystyczny Ruch Młodych to ruch międzynarodowy, wywodzący się z Krucjaty Eucharystycznej, założonej we Francji w 1916 r. Na ziemie polskie jego ideę przeniosła św. Urszula Ledóchowska, która w 1925 r. w Pniewach zakłada pierwsze koło krucjaty. W 1939 r. gromadzi już ok. 200 tys. członków w Polsce. Po wojnie władze komunistyczne zabroniły jej działalności. Na początku lat 60. XX w. krucjata, za sugestią Jana XXIII, przeobraziła się w ruch, który nazwano ERM. Ruch odrodził się w 28 diecezjach na fali przygotowań do II Kongresu Eucharystycznego w Polsce (1985-86), skupiając wówczas ok. 13 tys. dzieci. Dziś ERM jest obecny w 13 diecezjach, gdzie najdłużej działa w archidiecezji poznańskiej, a najkrócej – diecezji kieleckiej.

Smak Jezusa to świętość

ERM w naszej diecezji powołał bp Jan Piotrowski w 2019 r. Pierwszym jego moderatorem mianował ks. dr. Sylwestra Robaka, którego od 2020 r. wspomaga ks. lic. Zbigniew Rapcia. Od 26 lutego 2021 r. moderatorem diecezjalnym ERM jest ks. dr Andrzej Kaleta, do zadań którego należy powoływanie dziecięcych wspólnot eucharystycznych w parafiach i koordynowanie ich pracy w diecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– „Wolą Bożą jest wasze uświęcenie” (1 Tes 4, 3). Myśl tę podjęła św. Urszula Ledóchowska, będąca – obok św. Stanisława Kostki – patronką naszego ruchu. Uczyła, że nie wystarczy mówić: „Świętych nam potrzeba, ale trzeba dążyć do świętości”, aby Jezus był nam Przyjacielem. Na tej drodze jest Jezus obecny we Mszy św., „w Eucharystii, która jest drogą do nieba” (EE 19). Dlatego niesamowicie ważne jest to, aby dziecko czy młody człowiek – choć mogą się pojawić w jego życiu różne trudności i kryzysy – wiedział, że Jezus czeka na niego w Eucharystii – tłumaczy ks. dr Andrzej Kaleta.

Podpowiada, że najlepszym momentem na rozpoczęcie formacji dzieci w ERM jest przygotowanie do I Komunii św., w czasie którego rodzice i ich dzieci uczestniczą w katechezie szkolnej, ale i parafialnej mówiącej o obecności Jezusa w Eucharystii. To wówczas dzieci – na wzór struktury Mszy św. – Jezusa mogą „spotkać – poznać – kochać – innym Go dawać”, co odpowiada zasadom ruchu. Po roku tak prowadzonej formacji dzieci zostają w parafii włączone w struktury diecezjalne ERM.

W diecezji idea powoli rozwija się obecnie w 13 parafiach. W ubiegłym roku z oferty wczasorekolekcji w Bieszczadach, organizowanych przez ruch, skorzystało 40 dzieci i 6 animatorów z parafii: Bożego Ciała w Busku-Zdroju, bł. Józefa Pawłowskiego we Włoszczowie, Wniebowzięcia NMP w Szańcu, Trójcy Świętej w Jędrzejowie, św. Jana z Dukli w Bęczkowie.

Trzynasty apostoł

Reklama

ERM jest szkołą przyjaźni z Jezusem i bliźnim – tłumaczy ks. Kaleta. Dlatego formacja zaczyna się od tworzenia koła – grupy dzieci, które spotkanie wraz z animatorem rozpoczynają tzw. wartą honorową przed Najświętszym Sakramentem. Są zachęcane do osobistej modlitwy i otwarcia się na Jezusa obecnego między nimi. Animator ma do dyspozycji podręczniki i notatniki ERM, przygotowane na 6 lat formacji w szkole podstawowej. Prowadzi część formacyjną – spotkanie z Bożym słowem oraz „kącik radości”. Na kolejne spotkanie (minimum jedno w miesiącu) wyznacza dzieciom konkretne zadanie. Spotkania mogą np. odbywać się w pierwszy czwartek albo pierwszy piątek miesiąca, gdy dzieci, przygotowując się do sakramentu pokuty i pojednania, są obecne w kościele i mogą zaciągnąć „wartę honorową”, a uczestnicząc we Mszy św. także podjąć śpiew liturgiczny i psalmu, przeczytać lekcje – czytania czy wezwania modlitwy wiernych, przynieść dary do ołtarza… – Czy trzeba do tego – ktoś zapyta – tworzyć nową wspólnotę w parafii skoro wspomniane czynności wykonują już ministranci czy schola? Oczywiście, że tak! W ERM jest miejsce dla dzieci z istniejących już grup parafialnych, które chcą poznawać zasady ruchu oraz nimi żyć, szczególnie czcząc Najświętsze Serce Jezusowe i praktykować dziewięć pierwszych piątków miesiąca – mówi.

Wzbudzać pragnienie Eucharystii

W parafii św. Wojciecha w Kielcach dr Marta Karyś katechetka w SP nr 2 zainicjowała ERM na bazie scholi Laetitia. – Rodzice troszczą się o katolickie wychowanie swoich dzieci i przyprowadzają je sami na niedzielną Mszę św. One żywo interesują się taką tematyką i bardziej świadomie uczestniczą w Eucharystii. Zamierzam wykorzystać materiały formacyjne ERM od września dla grupy dzieci przygotowującej się do I Komunii św. i do spotkań z rodzicami. Podczas sobotnich spotkań ćwiczymy śpiew, ale też przygotowujemy Liturgię Słowa. Objaśniam dzieciom znaki i gesty kapłana w czasie Eucharystii. Czasem korzystam z prezentacji, a dzieci przygotowują plakaty. ERM zorganizował adorację w kościele w pierwszy piątek miesiąca. Myślę, że ERM może wspierać pracę katechetów. Leżało mi na sercu również uczestnictwo młodzieży w niedzielnej Eucharystii, a z tym było słabo. Dlatego zaczęłam sięgać po materiały formacyjne ERM również w czasie pracy z bierzmowanymi, aby to ich przygotowanie nie było jedynie związane ze staraniem o wpis do indeksu. Chciałabym uświadomić im wartości Eucharystii i łask, które otrzymują dzięki niej – opowiada.

Prezenty przeminą, Bóg jest na wieczność

Reklama

– W formacji ważne jest zaangażowanie rodziców. Jeśli będą rodzice w kościele, będą także dzieci – mówi Edyta Jopowicz. – Pracuję w SP w Bęczkowie 22 lata jako katechetka w klasach 1-3. Myślę, że idea ERM jest dziś bardzo potrzebna. Miałam okazję się z nią bliżej zapoznać w trakcie wyjazdu na wczasorekolekcje w ubiegłym roku. Staram się tak pracować na katechezie, aby treści eucharystyczne były obecne, korzystam również z prezentacji i filmów. Owszem czasy nie są łatwe, dużo trudniej jest zachęcić dzieci do uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii, ale jako katecheta robię swoje, mając nadzieję, że to ziarenko kiedyś wykiełkuje. Niedawno gościliśmy na katechezie relikwie św. Urszuli Ledóchowskiej – inicjatorki ERM na ziemiach polskich. Dzieci i młodzież modliły się za jej przyczyną. W przygotowaniach do I Komunii św. już w 2 klasie staram się wzbudzać w dzieciach pragnienie Jezusa Eucharystycznego, aby autentycznie przeżyły spotkanie z Nim w Eucharystii. Prezenty, pieniądze i oprawa nie może przesłonić im Jezusa, który do nich przychodzi. One przeminą, zabawki zepsują się, ale Bóg zostanie z nami na wieczność. Moim pragnieniem jest, aby nie wstydziły się własnej wiary i były tym trzynastym apostołem głoszącym Jezusa przykładem życia.

Żyj Mszą św.

To naczelna zasada ERM. – Miłości Boga do nas, jaką odkrywamy na Mszy św., gdzie Jezus ofiaruje się za nas, nie możemy zatrzymać dla siebie. Jesteśmy więc posłani jako trzynasty apostoł, aby mówić wszystkim, że odkryliśmy najcenniejszy skarb, Jezusa jako Przyjaciela – wyjaśnia ks. Kaleta.

W wakacje (25-30 lipca) po raz drugi, dzieci związane z ERM oraz te, które chcą zapoznać się i wstąpić do ruchu, wyjadą na wczasorekolekcje do ośrodka w Kaniach k. Warszawy, pielgrzymując śladami bł. Prymasa Tysiąclecia. Ks. Andrzej zachęca dzieci do uczestnictwa w wyjeździe.

2022-05-11 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Różańcu z dziećmi

Niedziela legnicka 42/2016, str. 3

[ TEMATY ]

ERM

Ks. Piotr Nowosielski

Bp Marek Mendyk spotkał w Krzeszowie młodych ludzi, którzy lubią odmawiać Różaniec

Bp Marek Mendyk spotkał w Krzeszowie młodych ludzi, którzy lubią odmawiać Różaniec
Niedziela 2 października była czasem spotkania dzieci z Eucharystycznego Ruchu Młodych (ERM) i Podwórkowych Kół Różańcowych w Krzeszowie.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

ME w wioślarstwie - złoty medal polskiej dwójki podwójnej

2025-05-31 13:43

[ TEMATY ]

sport

Adobe.Stock

Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup zdobyli w Płowdiw złoty medal wioślarskich mistrzostw Europy w dwójce podwójnej. Drugie miejsce zajęli mistrzowie olimpijscy z Paryża Rumuni Andrei Cornea i Marian Enache, a trzecie Fintan McCarthy i Konan Pazzaia z Irlandii.

Polacy zdominowali sobotni finał, od początku narzucili szybkie tempo i wypracowali przewagę nad rywalami. Do mety dopłynęli w czasie 06.02,93, uzyskując 0,94 s przewagi nad Corneą i Enache, którzy na końcówce dystansu przyspieszyli. Irlandczycy stracili do zwycięzców aż 2,55 s.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję