Reklama

Nauka

Cała prawda o promieniowaniu

Niezbyt często się zdarza, żeby odkrycie zrobiło najpierw oszałamiającą karierę, aby potem zostać uznane za jedno z największych zagrożeń dla człowieka. Tak właśnie się stało z promieniowaniem jonizującym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw trochę o historii. Dzieje promieniowania jonizującego są ściśle związane z niemieckim fizykiem Wilhelmem Conradem Röntgenem. To on w 1895 r. odkrył promieniowanie, które przenika przez ciało ludzkie i przez to umożliwia obrazowanie kości na kliszy, nomen omen rentgenowskiej.

Odkrycie Röntgena jest jednym z tych, które w sposób niezwykły zmieniły medycynę. Marzeniem człowieka zawsze było zajrzeć do wnętrza ciała, zobaczyć, co jest w środku. Gdyby jednak stało się to możliwe w sposób bezkrwawy, bez naruszania ciągłości tkanek, to takie narzędzie, taki sposób byłyby uznane za coś wręcz cudownego. I właśnie takim darem okazało się promieniowanie rentgenowskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jonizacja atomu

Co to jest promieniowanie jonizujące? Aby to wyjaśnić, należy się odwołać do budowy materii.

Reklama

Przed odkryciem Röntgena i kilka lat po nim uważano, że najmniejszym niepodzielnym składnikiem materii jest atom (atomos – z greckiego „niepodzielny”). W 1897 r. Joseph John Thomson, angielski fizyk związany z uniwersytetem w Cambridge, zakwestionował taki model budowy materii. Dość szybko okazało się jednak, że i jego koncepcja, choć rzucała nowe światło na budowę materii, zawierała pewne istotne słabości. Dziesięć lat później Ernest Rutheford, dzięki niezwykle zmyślnym eksperymentom, pokazał, że atom jest zbudowany z masywnego dodatnio naładowanego jądra i bardzo lekkich, naładowanych cząstek, czyli elektronów. Dopiero jednak duński fizyk Niels Bohr zaproponował obowiązujący do dzisiaj model atomu, wzorowany na układzie planetarnym, z centralnie umieszczonym masywnym jądrem i krążącymi wokół niego lekkimi elektronami.

Zasadniczo taki układ jest stabilny, ale po dostarczeniu z zewnątrz energii możliwe jest oderwanie elektronów od jądra, co powoduje – jak mówimy – jonizację atomu. Promieniowanie jonizujące jest to więc taki rodzaj promieniowania, które dzięki swojej energii umożliwia jonizację atomu.

Dwie strony medalu

Okres, w którym odkrycie Röntgena zafascynowało cały świat naukowy i medyczny, to również czas, w którym odkryta została promieniotwórczość – najpierw przez Henriego Becquerela, a potem przez Marię Skłodowską-Curie i jej męża Piotra. Cała trójka uczonych za swoje badania otrzymała Nobla w 1903 r. Ale to nie koniec, fascynacja zjawiskiem była tak wielka, że spośród pierwszych dziesięciu Nagród Nobla w dziedzinie fizyki pięć było związanych właśnie z promieniowaniem jonizującym.

Dzisiaj, gdy chcemy wyrazić nasz zachwyt nad jakimś dobrem, często mówimy o nim, że jest „ekologiczne”. Wtedy synonimem wyjątkowej wartości było właśnie to wszystko, co było związane z promieniowaniem jonizującym, z promieniotwórczością.

Dość szybko jednak okazało się, że niezwykłe właściwości promieniowania jonizującego to tylko jedna strona medalu. Jest także ciemna strona związana z tym odkryciem, pojawiły się bowiem sygnały, że promieniowanie jonizujące może również nieść ze sobą zagrożenie.

Reklama

Bardzo długo te negatywne fakty były w dużym stopniu lekceważone, m.in. dlatego, że nie umiano opisywać ilości dostarczanego promieniowania jonizującego. Definicja dawki promieniowania pojawiła się kilkadziesiąt lat po odkryciu samego promieniowania! Do lat 40. poprzedniego wieku, a nawet dłużej, promieniowanie jonizujące było szeroko stosowane do celów, dzisiaj powiedzielibyśmy: kuriozalnych, jak ocena dopasowania kupowanych butów lub maseczka promieniotwórcza poprawiająca wygląd skóry.

Spór trwa

Jaka jest zatem prawda o promieniowaniu jonizującym, które – z czego nie zawsze zdajemy sobie sprawę – jest wszechobecne? Wszyscy otrzymujemy jego pewną dawkę pochodzącą od promieniowania kosmicznego oraz od źródeł promieniotwórczych ukrytych w ziemi. Odpowiedź na pytanie o zagrożenie z tytułu ekspozycji na promieniowanie jonizujące jest, moim zdaniem, analogiczna do odpowiedzi na wiele pytań dotyczących różnych czynników, które mogą wywołać negatywne skutki. Jeżeli ich ilość (dawka) przekroczy pewien próg, to zwykle pojawiają się efekty uboczne.

Pomyślmy o świetle słonecznym, którego nam tak bardzo brakuje w okresie zimowym. Przecież w lecie przedawkowanie opalania może spowodować poważne konsekwencje.

Jaka zatem ilość promieniowania jonizującego jest rzeczywiście niebezpieczna? To zagadnienie jest przedmiotem ciągle trwającego sporu między naukowcami, którzy zajmują się promieniowaniem jonizującym. Jest całkiem spora grupa osób, które twierdzą, że każda ilość promieniowania może być szkodliwa – nawet najmniejsza dawka może spowodować powstanie nowotworu popromiennego. Druga grupa naukowców jest przeciwnego zdania – uważa, że promieniowanie jonizujące w niewielkich ilościach ma wręcz pozytywny skutek.

Reklama

Od wielu lat zajmuję się stosowaniem promieniowania jonizującego w medycynie. Wiedza, którą posiadam, wskazuje na to, że po prostu nie mamy wystarczająco mocnych dowodów, aby przyznać rację którejś ze stron tego sporu. W pewnych sytuacjach stosowanie promieniowania jonizującego przynosi wielkie dobro i warto je stosować, ale równocześnie trzeba dbać o to, aby dostarczona dawka była jak najmniejsza.

W czasie I wojny światowej wykonanie zdjęcia rentgenowskiego uratowało życie tysiącom żołnierzy. Niewiele osób wie, że zdjęcia w warunkach polowych robiła osobiście Maria Skłodowska-Curie, która zebrała aparaty rentgenowskie z paryskich pracowni i zorganizowała specjalne samochody nazywane „małymi Curie”.

Dzisiaj dobrze wykonana mammografia ratuje życie bardzo wielu kobiet dzięki wczesnemu wykryciu nowotworu piersi. Badania z użyciem pozytonowej tomografii komputerowej pozwalają na precyzyjną diagnozę stanu zaawansowania wielu rodzajów nowotworu. Takich przykładów można podać jeszcze wiele. Innymi słowy – promieniowanie jonizujące powinno być stosowane w medycynie tylko wtedy, gdy dany cel diagnostyczny lub terapeutyczny nie może być osiągnięty w inny sposób.

Infografika na stronie obok przedstawia oszacowanie, o ile zmniejszy się długość życia człowieka w wyniku działania kilku różnych czynników. Jak widać, jest wiele czynników, które silniej niż promieniowanie jonizujące wpływają na długość życia. Czynników, na które mamy wpływ, ale je lekceważymy!

Autor jest profesorem doktorem habilitowanym nauk medycznych, konsultantem krajowym w dziedzinie fizyki medycznej.

2022-05-11 07:24

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA/ Media: znaleziono czarną skrzynkę samolotu, który zderzył się ze śmigłowcem w Waszyngtonie

2025-01-30 11:53

[ TEMATY ]

wypadek

rzeka

samolot

Waszyngton

PAP/EPA/SHAWN THEW

Nurkowie odnaleźli jedną z czarnych skrzynek samolotu pasażerskiego, który w środę czasu lokalnego zderzył się z wojskowym śmigłowcem w pobliżu lotniska w Waszyngtonie i wpadł do Potomaku – podała stacja CBS News.

Samolot American Airlines zderzył się w powietrzu z helikopterem Black Hawk w Waszyngtonie, a oba rozbiły się w rzece Potomak Samolot, który leciał z Wichita w stanie Kansas, przewoził 60 pasażerów i czterech członków załogi. W helikopterze znajdowało się trzech żołnierzy Jak dotąd odnaleziono dziewiętnaście ciał – podaje źródło w organach ścigania Amerykańskie Stowarzyszenie Łyżwiarstwa Figurowego potwierdza, że ​​na pokładzie samolotu znajdowało się „kilku członków społeczności łyżwiarskiej” Do wypadku doszło w pobliżu lotniska im. Ronalda Reagana w Waszyngtonie około godziny 21:00 czasu lokalnego Samolot pasażerski rozpadł się na wiele części. Jego szczątki leżą na głębokości około 1,5 metra w rzece, do której spadły obie maszyny. Według ratowników na których powołuje się stacja, śmigłowiec dryfuje przewrócony, ale nie ma poważnych uszkodzeń.
CZYTAJ DALEJ

Proroctwa bł. Bronisława Markiewicza dotyczące Polaków

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza

Znana jest piękna zapowiedź o przyszłych losach Polski, która wyszła spod pióra bł. Bronisława Markiewicza (†1912). W swej sztuce „Bój bezkrwawy” przepowiada on rzeczy niezwykłe.

Ponieważ Pan was więcej umiłował aniżeli inne narody, dopuścił na was ten ucisk, abyście oczyściwszy się z grzechów waszych, stali się wzorem dla innych narodów i ludów, które niebawem odbiorą karę sroższą od waszej [...]. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, że naród położony na południu granicy Polski wyginie w niej zupełnie [...]. W końcu wojna stanie się religijna. Walczyć będą dwa obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz ludzi niewierzących w Niego. Nastąpi wreszcie bankructwo powszechne i nędza, jakiej nikt nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewierni uznają, że Bóg rządzi światem [...]. Wy, Polacy, przez ucisk ten oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet niegdysiejszym waszym wrogom. I tym sposobem wprowadzicie niewidziane dawno braterstwo ludów...
CZYTAJ DALEJ

Ratownik medyczny śmiertelnie ugodzony nożem spoczął w Białej Podlaskiej

2025-01-30 19:39

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP

Ratownik musi być chroniony jak policjant - powiedział wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny podczas pogrzebu ratownika medycznego, który został śmiertelnie ugodzony nożem podczas interwencji. W czwartek 63-latek spoczął na cmentarzu w Białej Podlaskiej (Lubelskie).

Msza święta żałobna odbyła się w kościele św. Ojca Pio w Rakowiskach. W pożegnaniu licznie uczestniczyli ratownicy medyczni w jaskrawych uniformach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję