Reklama

Młodzi, młodzi…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pani Barbara napisała:
Wspomniała Pani kiedyś o tzw. stresach młodzieży, która praktycznie wszystko ma – prawie na wyciągnięcie ręki! Czy jeszcze potrafi się ona cieszyć z życia? Dlaczego młodzi są samotni? Można by wyliczać w „słupkach” (tak kiedyś było w szkołach). Miałam brata narkomana (już od 20 lat nie żyje) – wiele przeżyliśmy w rodzinie. Ile łez wylała moja śp. mama, ile problemów pomiędzy tymi, którzy chcieli pomóc... To już przeszłość. Trudne chwile wzmocniły nas wszystkich i pomogły spojrzeć nieco inaczej na tych, którzy przeżywają podobne problemy, sytuacje…
W przeszłości byłam kuratorem dla nieletnich i widziałam wiele nieszczęść dziecięcych, niejednokrotnie się wzruszałam, patrząc na ludzkie tragedie. Starałam się pomagać, ale nie mogłam walczyć z Kodeksem karnym; tak – „samo życie”!

Niejedną głowę zaprząta los naszego młodego pokolenia. Przede wszystkim martwią się rodzice. Potem pewnie nauczyciele i katecheci, bo oni są najbliżej, później powinni profesorowie – ale na studiach to już chyba za późno na odnowę... Po szkole zaczyna się bowiem okres „radź sobie sam, młody człowieku!”. I buch w dorosłe życie jak głową w stóg siana!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mam dookoła siebie trochę młodych ludzi, obserwuję, jak radzą sobie w życiu. I o dziwo – nie wygląda to źle. Tylko z głębią nie jest najlepiej. A może się mylę, może teraz głębia jest gdzie indziej, niż była do tej pory? No, ale chyba nie w internecie. Właśnie przeczytałam ciekawy artykuł dr. Piotra Łuczaka w miesięczniku WPIS pt. Cenzura na Fecebooku i coraz bardziej aspołeczne media, który daje dużo do myślenia. No, bo wiadomo, że szczególnie młode pokolenie pływa w internecie jak w znajomym morzu, a tu okazuje się, iż to jest tylko staw albo nawet basen... Rzetelnej wiedzy jest już coraz mniej w tym nowoczesnym medium.

Ostatnio zauważyłam jakby rozwijającą się modę na czytanie. Ale jest to jednocześnie reklama współczesnych autorów i ich „dzieł”. Piszę w cudzysłowie, bo często jest to literatura „łatwa, lekka i przyjemna”, więc i pożytek z niej podobny. Ale dobrze, że czytają, bo w miarę jedzenia apetyt rośnie.

Jeśli ktoś z Państwa ma swoje obserwacje i uwagi na temat młodego pokolenia – czekamy na listy. A nuż znajdą się w nich jakieś nowe porady, jak żyć, żeby zdrowo i mądrze dojrzewać.

2022-05-11 07:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Niebo dla bogaczy

2025-09-23 12:40

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Studiowała na Politechnice Wrocławskiej. W zamian za notatki z matematyki jeden z kolegów zaproponował jej wyjazd na wspinaczkę niedaleko Jeleniej Góry. Jeden dzień pośród skał całkowicie odmienił jej życie. Tamto doświadczenie przewyższyło wszystkie dotychczasowe fascynacje. Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie zdobyła Mont Everest. Brała wówczas udział w zachodnioniemieckiej wyprawie. Na szczyt najwyższej góry globu wchodziła po południu, 16 października 1978 roku. Pamiętna data. Podczas spotkania z himalaistką Jan Paweł II żartował: „Bóg chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko”. Paradoksalnie wejście na wierzchołek ziemi w dniu, w którym Polak został papieżem, spowodowało nieoczekiwany efekt propagandowy. Czołówki polskich gazet mówiły przede wszystkim o jej sukcesie, by nieco usunąć w cień fakt wyboru na stolicę Piotrową papieża znad Wisły.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję