Reklama

Kościół

Mężczyzna się poddał?

Współczesny dramat polega na tym, że mężczyźni stają się bardzo słabi w odkrywaniu i przeżywaniu autentycznej męskości. O roli mężczyzn w sfeminizowanym świecie rozmawiamy z o. Janem Koniorem, jezuitą.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ireneusz Korpyś: Rok św. Józefa zwrócił naszą uwagę na męskość. Odkrywamy na nowo rolę mężczyzn. Jacy zatem są współcześni mężczyźni?

O. Jan Konior: Współczesnemu mężczyźnie brakuje przede wszystkim wiary w to, kim naprawdę jest, dokąd zmierza i czym powinien się zajmować. Dawniej podział ról społecznych był wyraźny, obecnie granice męskości się zacierają, a to głównie przez promowane alternatywne rodzaje męskości. To, co pokazują nam media, to obraz muskularnego, bajecznie bogatego faceta, który mknie czerwonym lamborghini z piękną dziewczyną u boku. Staliśmy się ofiarami reklam. Mężczyznę przedstawia się jako tego, który kieruje się tylko instynktami. Wmówiono mężczyznom, że mają być epicentrum seksu. Po drugiej stronie szali kreuje się obraz mężczyzny jako półidioty, który choć jest nieszkodliwy, to jednak ma do wszystkiego dwie lewe ręce. To jest właśnie triumf patologii. W epoce zamętu, braku jasnych drogowskazów i autorytetów, zagubienia swojej tożsamości najlepszym przykładem dla nas, mężczyzn, jest św. Józef. To Józef i Maryja uczyli Boga, jak być człowiekiem. Uczyli Go cierpliwości, wytrwałości i posłuszeństwa. To bardzo ważne ludzkie cechy.

Reklama

Kultura Zachodu ulega wyraźnej feminizacji. Kobiecość zaczyna dominować. Jak to wpływa na mężczyzn?

Dzisiejszy mężczyzna nie pragnie zrozumieć, kim jest. Kobiety również nie chcą i nie mają takiej potrzeby, aby zrozumieć, co myśli mężczyzna i dlaczego działa tak, a nie inaczej. Mężczyźni czują się dzisiaj naprawdę zagubieni w tym świecie kobiecej dominacji, w którym panie narzuciły dyktat nawet ubioru, fryzury – wyglądu i zachowania. Czują się jak żołnierze pozostawieni na bitwie bez broni czy gracze nieznający zasad gry. Mężczyzna nie jest smartfonem, do którego można wgrać gotową aplikację ściągniętą z wirtualnego świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świat dopuścił się rewolucji w edukacji i obyczajowości, której konsekwencjami są pomieszanie ról społecznych i tworzenie szkół koedukacyjnych. Tak zagubiło się kształtowanie płciowości. Wszyscy są formowani w ten sam sposób: chłopcy z dziewczynkami są wychowywani w jednej zbiorowości. To właśnie wtedy nasza męskość zatrzymuje się na etapie rozwoju 13-, 14-letnich chłopców o zagubionej tożsamości.

Co zrobić, aby w takich warunkach rozwinąć w sobie męskość? Jak ją pielęgnować?

Mężczyznę i kobietę określa ich płeć, z której dokładnie wynika odpowiednie dla nich zachowanie. Życie mężczyzny powinno być poukładane jak w wojskowych koszarach. Żołnierz, gdy wchodzi do jednostki, musi określić trzy podstawowe cele: swoją misję, tożsamość i drogę. By być mężczyzną wolności, kontempluj twarze świętych, wejdź w ich głębię, odwagę zostania świętym. Módl się do swojego patrona, a szczególnie do św. Józefa o taką łaskę. Poszukaj stałego spowiednika. Potrzebujesz mentalności boksera, który walczy, wygrywa, ale i przegrywa. Podnosi się i idzie dalej walczyć. Ile razy upadasz, tyle razy pozwól Jezusowi się podnieść.

Reklama

A czy istnieje recepta na zostanie dobrym ojcem?

Jako mężczyźni potrzebujemy milczenia jak św. Józef oraz odwagi bycia sprawiedliwym. Świat jest przegadany. Pamiętajmy o samodyscyplinie rzeźbienia męskiego charakteru, odpowiedzialności, samodoskonaleniu się, o wytrwałości, pracowitości, dbaniu o dobrą organizację czasu, o rozwiązywaniu problemów, dbaniu o kondycję duchową, psychiczną i fizyczną. Przede wszystkim jednak mężczyźni powinni starać się jak najlepiej się troszczyć o swoje rodziny. Mężczyzna ma być silnym i mądrym ojcem dla swoich dzieci – takim, jaki jest dla nas Bóg Ojciec.

Ojciec ziemski jest obrazem Boga Ojca. Ojciec to ktoś, kto wykazuje się zrozumieniem, empatią, czułością, na kogo zawsze można liczyć. To ktoś niezawodny.

Nigdy w dziejach ludzkości instytucja ojcostwa nie była tak mocno atakowana jak obecnie. Dlaczego tak się dzieje?

Józef był ojcem Jezusa, a każdy ojciec jest obrazem Boga, dlatego szatan atakuje ojcostwo. Chce w ten sposób sprawić, by młodzi chłopcy, patrząc na złego ojca ziemskiego, tworzyli sobie taki sam karykaturalny obraz Ojca niebieskiego. I w konsekwencji odrzucili Boga, nie chcieli w Niego wierzyć.

Jak zatem dobrze wychować syna?

Podstawowym autorytetem dla młodego chłopaka powinien być ojciec, ale gdy z różnych przyczyn go brakuje lub gdy przychodzi czas buntu, dobrze jest odnaleźć jakiegoś innego mentora: wujka, dziadka, nauczyciela, trenera.

Reklama

Gdzieś w głębi mamy w sobie dumnych przewodników, śmiałych i odważnych pasterzy, musimy tylko jako mężczyźni pamiętać o tym, że nie jesteśmy bagnem. W tej chwili wszystko to, co Bóg stworzył jako mężczyznę, stało się miałkie i bez charakteru. Mężczyźni poddają się władzy kobiet, zamieniają się najpierw w żywe bankomaty i maszyny pracujące tylko po to, by przypodobać się swoim wybrankom. Nie wychowują dzieci, nie ma ojców w domu, a na koniec i tak mogą usłyszeć: „Jesteś mi niepotrzebny. Idź sobie”. Powinniśmy być jak św. Józef, on miał mądrość i wiedzę, którymi się dzielił. Budził w Synu szacunek.

Kiedyś mężczyzna był wojownikiem. Współcześnie etos ten jest pogardzany. Dlaczego zapomnieliśmy o naszej roli obrońców?

Za długo trwa pokój. Mężczyźni nie muszą walczyć o Boga i wolność. Razem z patriotyzmem umarła wiara w Boga. Smutno to mówić, ale „szatan poprzez lewicowe ideologie zamieszał w głowach ludzi”. Wmówił im, że nie ma piekła, nie ma potrzeby wierzyć w Boga, a po śmierci nie ma niczego. Tożsamości męskiej nie ma od czasów tzw. rewolucji seksualnej, która miała miejsce w 1968 r. Mężczyzna się poddał, nie obronił typowo męskich zawodów: w wojsku, policji, niektórych dyscyplinach sportowych. Stał się miałki i słaby, czyli z czasem stracił swoją tożsamość. Jaką? Tożsamość wojownika, tożsamość Noego, Jozuego, Dawida, Józefa, Pawła z Tarsu, Ignacego z Loyoli.

Czy teraz, gdy wojna zbliża się do naszych granic, młodzi mężczyźni są w stanie wejść na powrót w tę rolę?

Wierzę, że tak. Nastąpi w nich przebudzenie, o czym pisał mój współbrat o. Anthony De Mello. Powinni w sobie obudzić tego mężczyznę, który w nich jest, a nie być uśpionym. Żołnierz, który za długo odpoczywa, nie jest czujny i uważny, szybko zostanie zaatakowany i łatwo się podda. Należy odkryć źródło męskiej siły. Naszą męską misją jest przede wszystkim stać się przywódcą, obrońcą i żywicielem, w nieco głębszym rozumieniu tych pojęć.

O. Jan Konior, jezuita filozof, teolog, sinolog, kierownik duchowy, rekolekcjonista. Autor wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych w Polsce i za granicą

Obudź w sobie mężczyznę!
Duchowo-psychologiczne aspekty kryzysu męskości
O. Jan Konior
Wydawnictwo: Serafin
Liczba stron: 208
Cena: 29,90 zł
Zamówienia można składać:
tel.: 34 365 19 17 w godz. 7-15,
pocztą elektroniczną: kolportaz@niedziela.pl

2022-03-15 11:44

Oceń: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

IV Marsz Mężczyzn we Wrocławiu

Szli w obronie życia, opowiadali się za odważnym wyznawaniem prawdy, wskazywali na siłę płynąca z wiary, w tym roku pójdą głosić mieszkańcom Wrocławia potrzebę wierności rodzinie. Pod hasłem „Wierni Bogu – Wierni Rodzinie” 27 października odbędzie się we Wrocławiu kolejny, czwarty Marsz Mężczyzn. - W tym roku chcemy ująć się za rodzinami – piszą na swojej stronie internetowej marszmezczyzn.pl. – W nich wyrośliśmy, z nich wynieśliśmy podstawowe wartości i cnoty. Po założeniu własnych rodzin krzewimy w nich prawdy chrześcijańskie, wychowujemy nasze dzieci, odpieramy ideowe i systemowe ataki na małżeństwo, rodzinę, edukację i wychowanie dzieci. Chcemy powiedzieć, że Bóg daje każdemu mężczyźnie siłę do dochowania wierności żonie, do wytrwania w małżeństwie i w rodzinie. Uczestniczący w marszach mężczyźni – w przeciwieństwie np. do organizowanych we Wrocławiu lewicowych pikiet – nie są „przeciw”, ich pochód nie ma charakteru protestu, nie jest kontestacją. Ich działanie jest formą ulicznej na wskroś pozytywnej ewangelizacji. Kilkaset osób chce wspólnie zamanifestować swoją wiarę w przestrzeni naszego miasta a także podkreślić ważność bycia mężczyzną. Tegoroczny marsz rozpocznie o 14.00 Msza św. w kościele św. Elżbiety, której przewodniczyć będzie bp Andrzej Siemieniewski. Bezpośrednio po Eucharystii rozpocznie się marsz, który przejdzie ulicą Wita Stwosza, Bł. Czesława i Oławską aż do Rynku, a następnie z powrotem do kościoła garnizonowego. Całość zakończy modlitwa uwielbienia – wspólnie z rodzinami – na placu przy kościele św. Elżbiety oraz błogosławieństwo bp. Andrzeja Siemieniewskiego. Głównymi organizatorami Marszu są Duszpasterstwo Akademickie Wawrzyny oraz wspólnoty: Agalliasis, Hallelu Jah, Jan Chrzciciel, w dzieło włączyło się także wiele innych wrocławskich wspólnot i ruchów. Więcej szczegółów na marszmezczyzn.pl
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję