Reklama

Niedziela w Warszawie

Jedność naszą siłą

O tym, dlaczego ekumenizm powinien być naszą codziennością, czy pandemia może ułatwić zbliżenie chrześcijan i jak będzie przebiegał Tydzień Ekumeniczny w Warszawie, z ks. Doroteuszem Sawickim rozmawia Łukasz Krzysztofka.
Łukasz Krzysztofka: Przed nami Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Do przygotowania tegorocznych materiałów zaproszono chrześcijan z Bliskiego Wchodu. Jakie przesłanie do nas kierują?

Niedziela warszawska 3/2022, str. I

[ TEMATY ]

wywiad

ekumenizm

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Ks. dr Doroteusz Sawicki

Ks. dr Doroteusz Sawicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Przed nami Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Do przygotowania tegorocznych materiałów zaproszono chrześcijan z Bliskiego Wchodu. Jakie przesłanie do nas kierują?

Ks. Doroteusz Sawicki: Bliski Wschód to region, który od wielu lat ogarnięty jest różnego rodzaju działaniami zbrojnymi. Dla jego mieszkańców pokój jest nie mniej cenny niż życie czy zdrowie.

My, mieszkańcy spokojnej Europy, zapominamy, że pokój nie jest nam dany na zawsze. Jest nie tyle darem, co zadaniem, o które musimy dbać, dobrem, które musimy pielęgnować. Widzimy, jak kruche były dawne systemy państwowości i układy międzypaństwowe, które rozsypały się. Ceńmy pokój, kiedy go mamy, ponieważ walczyć o pokój, kiedy go tracimy, jest niesłychanie trudno. A jednocześnie, patrząc na różnorodność chrześcijan na Bliskim Wchodzie, uświadamiamy sobie, że mimo odmienności co do poglądów, koloru skóry, pochodzenia, języka jesteśmy jedną wielką światową rodziną, potomkami Adama i Ewy. Jako wielka rodzina potrzebujemy wzajemnego wsparcia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokój to zadanie tak trudne, że sprostać mu możemy tylko w powszechnej zgodzie i jedności.

W haśle tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan jest mowa o gwieździe betlejemskiej. Co symbolizuje pojawienie się tej gwiazdy?

Historycznie jest to gwiazda, która pokazała Mędrcom drogę ku grocie narodzenia. Dla nas tą gwiazdą jest Pismo Święte, ale równocześnie ludzkie sumienie. Bo dusza każdego człowieka z natury swojej jest chrześcijańska, dobra i pełna miłości. Ona zawsze pokaże drogę ku tym, którzy potrzebują naszego wsparcia. A więc każdy z nas powinien wyglądać takiej gwiazdy, impulsu, który podpowie mu, kto oczekuje naszego wsparcia. Mamy podążyć za bożonarodzeniową gwiazdą, ponieważ, kiedy odnajdziemy potrzebującego człowieka, to gdy się bardzo dobrze przyjrzymy, zobaczymy, że to malutki Jezus. Leży On i wyciąga do nas rączki. Pięknie o tym mówił Apostoł Jan, że nie można kochać Boga, którego się nie widzi, jeśli nie pokochało się człowieka, którego się widzi. W bliźnim przychodzi do nas sam Bóg. Gwiazda, Boże Narodzenie prowadzi nas ku niemu.

Reklama

Dlaczego tak ważne jest, abyśmy jako chrześcijanie mówili jednym głosem?

Ponieważ Chrystus zachęcał nas do jedności. On mówił, że po tym poznają, iż jesteśmy Jego uczniami, jeśli się będziemy wzajemnie miłowali. Mało tego, On bardzo często mówił o tym, żebyśmy stali się Bogiem. A Bóg to jedność w mnogości, jedność Trójcy. Każda z Osób jest w czymś indywidualna: Ojciec Stwórca, Syn Zbawiciel, Duch Święty ożywiający i uświęcający. A jednocześnie są jednością w działaniu i zbawieniu tego świata. Tak samo i my. Każdy z nas może wziąć wiadro wody i zanieść spragnionym. Ale wspólnie zaniesiemy o wiele więcej wiader. A więc również efektywność nasza będzie większa. Jedność jest naszą siłą i drogą ku zbawieniu.

Na co więc szczególnie mocno powinniśmy położyć akcent w dążeniu do jedności?

Dla jednego to będzie współpraca praktyczna, bo takie ma talenty i w tym się lepiej realizuje. Ktoś inny będzie zgłębiał teologię drugiego Kościoła. Kolejna osoba zagłębi się w mistycyzm i duchowość „sąsiadów”. Komuś spodoba się sztuka prawosławna: ikona, śpiew, nabożeństwo i tu będzie się realizował. Różnymi drogami podążamy ku zbliżeniu. Nie ma lepszych i gorszych. Ważne jest to, żebyśmy poszukali własnej drogi i podążali nią ku bliźniemu. A najważniejszym jest to, abyśmy też pamiętali, że ekumenizm to nie wyłącznie świąteczne spotkania i bilateralne komisje a codzienne życie.

Naszą dzisiejszą codziennością jest głównie pandemia...

To prawda. I tu też jest szansa. Możesz pomoc komuś – pomóż. Możesz pocieszyć samotnego, który stracił kogoś w tym trudnym okresie – odezwij się do niego. Widzisz, że ktoś potrzebuje, aby zrobić mu zakupy, zrób to. To już jest modlitwa i ekumenizm oraz budowanie jedności. Jeżeli ludzie otrzymają nasze ciepło, to nie będzie problemu, aby posłuchali o moim Bogu i Kościele. Pamiętaj jednak, żeby nie robić tego w celach prozelityzmu, a z dobroci serca. Pandemia i bez naszych prób nawracania jest trudnym czasem.

Reklama

W obliczu pandemii wszyscy jesteśmy równi. Wielcy i mali tego świata jednakowo cierpią na szpitalnych łóżkach. Niech to nas nauczy pokory.

Gdzie i kiedy odbędzie się centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan?

W prawosławnej katerze św. Marii Magdaleny przy al. Solidarności obok Dworca Wileńskiego 23 stycznia o godz. 17.00. Kazanie wygłosi bp Michał Janocha.

A pozostałe nabożeństwa w Warszawie?

Rozpoczniemy 18 stycznia nabożeństwem o godz. 18.00 w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy przy pl. Małachowskiego. Następnego dnia spotykamy się o tej samej godzinie w kościele ewangelicko-reformowanym przy al. Solidarności 74. 20 stycznia modlitwy poprowadzi o godz. 18.00 Kościół Polskokatolicki w świątyni Świętego Ducha przy ul. Szwoleżerów. Następnie 21 stycznia miejscem ekumenicznej modlitwy będzie kościół ewangelicko-metodystyczny Dobrego Pasterza przy ul. Mokotowskiej 12. W sobotę 22 stycznia nabożeństwo odbędzie się w praskiej rzymskokatolickiej katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na Pradze, ale o godz. 16.00. 24 stycznia spotkamy się w kościele starokatolickim mariawitów MB Nieustającej Pomocy przy ul. Wolskiej 186 o godz. 18.00. Wspólnota Chemin Neuf poprowadzi modlitwy 25 stycznia godz. 19.00 w Warszawie-Wesołej w kościele przy ul. ks. Skargi 2. A 27 stycznia o 17.30 zakończymy nabożeństwem w kościele rzymskokatolickim św. Marcina przy ul. Piwnej.

Do włączenia się we wspólną modlitwę wszystkich zapraszam.

Ks. dr Doroteusz Sawicki. Duchowny Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, doktor teologii, specjalista w dziedzinie historii Kościoła, wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, dyrektor Prawosławnego Metropolitalnego Ośrodka Miłosierdzia ELEOS. Mieszka przy prawosławnej katedrze św. Marii Magdaleny na Pradze, gdzie odbędzie centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

2022-01-11 08:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczecin: chrześcijanie modlą się o jedność

[ TEMATY ]

ekumenizm

Szczecin

Bożena Sztajner/Niedziela

Nabożeństwem w kościele zielonoświątkowym rozpoczął się w piątek Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan w Szczecinie. Wierni w najbliższych dniach będą modlić się m.in. w cerkwi prawosławnej, kościele ewangelicko-augsburskim i polskokatolickim.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję