Metropolita przemyski zauważył w homilii, że w poszukiwaniu Chrystusa ważna jest wytrwałość i zawierzenie znakom, które Pan Bóg daje człowiekowi: – Mędrcy zawierzyli tym znakom, zawierzyli także tym ludziom, których spotkali na swojej drodze, choć nie było to łatwe, bo towarzyszyło im pytanie, gdzie jest nowo narodzony Król. Mędrcy dotarli do Betlejem, uwierzyli, że nowo narodzone Dziecię położone w żłóbku jest Zbawicielem świata. Złożyli Mu symboliczne dary, o których mówi tradycja i Ewangelia: złoto, kadzidło i mirrę. Tym samym w jakiś sposób próbując rozumieć tajemnicę miłości Bożej spełniły się słowa zapowiadające królów, władców, uczonych, którzy przyszli po to, aby złożyć dary, aby oddać pokłon – wyjaśniał abp Adam Szal.
Reklama
Kaznodzieja pytał także o przesłanie dla współczesnych, jakie płynie z uroczystości Objawienia Pańskiego: – Pora postawić sobie pytanie patrząc na dzisiejszą uroczystość, na przesłanie, które wynika z dzisiejszej Ewangelii świętej: czego Pan Bóg od nas oczekuje? Kim są Mędrcy, którzy wędrowali do Betlejem z dalekich krajów? To przede wszystkim przykład wytrwałości w poszukiwaniu prawdy. To przykład wytrwałości w szukaniu światła, które prowadzi nas przez życie. Trzeba iść za prawdziwym światłem, bo na niebie w ówczesnym czasie, podobnie jak dziś, jest wiele gwiazd. Oni zwrócili uwagę na tę jedną gwiazdę. Na niebie współczesnego świata także jest wiele gwiazd, wielu idoli, wiele ofert, które są przed nami i nieraz bardzo mocno kłują nas w oczy swoim blaskiem. Z tym, że nieraz ten blask jest zwodniczy i fałszywy – przestrzegał arcybiskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Arcybiskup Szal przestrzegał także przed odrzuceniem i lekceważeniem znaków dawanych przez Boga. – Potrzebujemy tego światła prawdziwego, potrzebujemy tego światła, które nie zawodzi, które prowadzi nas do celu. Strzeżmy się postawy Heroda, dla którego Pan Bóg był zagrożeniem czy ograniczał jego samowolę. Strzeżmy się także postawy uczonych w Piśmie, którzy wiedzieli o tym, jak znaleźć Chrystusa – Zbawiciela świata, ale za tą wiedzą nie poszli. Strzeżmy się także fałszywych gwiazd, które powodują to, że ulegamy nowym prorokom, tym którzy nie głoszą słowa Ewangelii, ale swoje własne – wskazywał hierarcha. Nawiązał także do misji, które Kościół wspomina w uroczystość Objawienia Pańskiego. – Trzeba dzisiaj, aby nasza wiara, nasze praktyki religijne były gwiazdą, która doprowadzi innych do Boga. Trzeba z naszej strony odwagi w poszukiwaniu bohaterów wiary, trzeba odwagi w pójściu za Chrystusem – zakończył metropolita przemyski.
Orszak Trzech Króli w Przemyślu rozpoczął się w środowy wieczór kolędowaniem na sali zamku kazimierzowskiego. Po Mszy św. orszak przeszedł na rynek starego miasta, gdzie odbyła się krótka inscenizacja oraz wspólne kolędowanie.