Reklama

Niedziela Przemyska

Patrzcie, oto Boża miłość do was

W przemyskiej archikatedrze, w kaplicy Fredrów, od kilku już lat można adorować nowo narodzonego Chrystusa w szczególnej szopce.

Niedziela przemyska 2/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

szopka

szopka

Ks. Maciej Flader

Scena Bożego Narodzenia

Scena Bożego Narodzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szopka przedstawia nie tylko scenę znaną z betlejemskiej szopki, ale także inne wydarzenia z historii zbawienia, które ukazują szeroki zakres łaski przychodzącego na świat Zbawiciela. Inspiracje do stworzenia takiego dzieła sięgają dzieciństwa – opowiada ks. Bartosz Rajnowski, kanclerz Kurii Metropolitalnej, a po godzinach pomysłodawca i konstruktor szopki. – W okresie Bożego Narodzenia z rodzicami chodziliśmy do Ojców Bernardynów w Leżajsku, gdzie zawsze była ruchoma szopka i ten obraz towarzyszy mi do dziś. Drugą inspiracją była szopka z katedry karagandyjskiej w Kazachstanie. Te dwa bożonarodzeniowe przedstawienia sprawiły, że postanowiłem w parafii, gdzie będę posługiwał, zrealizować swoje pragnienie, którym było stworzenie ruchomej szopki. Pan Bóg tak chciał, że póki co cały czas pracuję w sąsiedztwie przemyskiej archikatedry, dlatego też za zgodą ks. prał. Mieczysława Rusina – jej proboszcza, te marzenia tutaj mogę realizować – wspomina kapłan.

17 scen

Szopka składa się z siedemnastu scen biblijnych, w nich osadzone są najważniejsze miejsca Przemyśla, stąd nazwa „Szopka przemyska”. Pierwszą sceną biblijną jest stworzenie człowieka w Raju, druga to Noe i wyjście z Arki po potopie, trzecia scena ukazuje zapowiedź Mesjasza, czwarta scena to zapowiedź spisu ludności, piąta to zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie, że stanie się Matką Bożego Syna, kolejna to nawiedzenie św. Elżbiety; następnie droga Świętej Rodziny do Betlejem, dalej widzimy pasterzy, którzy dowiadują się od anioła o tym, że w Betlejem narodził się Zbawiciel. Centralna scena przedstawia narodziny Pana Jezusa w betlejemskiej szopie. Po tej scenie zobaczymy moment ofiarowania Pana Jezusa w świątyni, ucieczkę do Egiptu, znalezienie Jezusa w świątyni, chrzest w Jordanie, cud w Kanie Galilejskiej, nauczanie na górze, wjazd do Jerozolimy. Całość kończy się Wieczernikiem i ustanowieniem Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Katechetyczne narzędzie

Głównym zamysłem tej szopki jest przesłanie katechetyczne. Chodziło o to, żeby pokazać Boże Narodzenie w historii zbawienia – tłumaczy ks. Bartosz. – Stąd też ta szopka katedralna zawiera w sobie kilkanaście elementów. Począwszy od stworzenia pierwszego człowieka Adama, poprzez znaczące historie prowadzące do narodzin Pana Jezusa w Betlejem, aż do Ostatniej Wieczerzy w Wieczerniku – wyjaśnia kapłan. Sceny w szopce zaopatrzone są cytatami biblijnymi, każda z nich ma także pomocniczy opis po to, aby można było prześledzić tę historię zbawienia i chwilę zastanowić się nad własnym zbawieniem. Wiadomym jest, że głównymi odbiorcami szopek są zazwyczaj dzieci. W przypadku szopki przemyskiej chodziło o to, by dotrzeć nie tylko już do dzieci, które chętnie przychodzą zobaczyć narodziny Jezusa, ale by dotrzeć również do ich rodziców. Jak? Mam nadzieję, że dzieci będą kierować pytania do rodziców i dziadków z prośbą, by wytłumaczyli dzieciom, co przedstawia każda scena. Stąd też zamieszczone podpowiedzi mają im służyć jako pomoc, a może nawet inspirację. Kto wie, może omawiając konkretne sceny tejże szopki będą mogli dać świadectwo o swojej wierze, pogłębić ją, a także doprowadzić do lektury Pisma Świętego i do pochylenia się nad tekstami kolęd, które śpiewamy – mówi ks. Rajnowski.

Szopka prowadząca do Eucharystii

W czasie, kiedy patrzymy ze szczególnym pietyzmem na Eucharystię, ta szopka uświadamia głęboką jedność pomiędzy świętami Bożego Narodzenia i Mszą św. Dlatego, jak zaznacza pomysłodawca szopki, odnajdujemy w niej dwie linie, które pomagają zinterpretować całość przesłania konstrukcji. – Jeśli uświadomimy sobie, że Bóg z miłości stworzył człowieka, a potem przez grzech człowiek utracił tę jedność, i Bóg w swej niezmiennej miłości naprawił ten grzech posyłając swojego Syna na świat – to zauważymy połączenie stworzenia i zbawienia. Druga linia to z jednej strony przyjęcie przez Pana Jezusa ludzkiego ciała, po to, aby stając się jednym z nas, dokonać naszego zbawienia, a z drugiej Jego obecność wśród nas w ciele uwielbionym, w Eucharystii. I tu mamy zawiązanie pomiędzy ciałem wcielonym – Narodzeniem, a obecnością w Eucharystii. Stąd zachęta, żeby każdy z nas, który otrzymał dar zbawienia trwał w Chrystusie, w lekturze Pisma Świętego i uczestnictwie w Eucharystii. To przesłanie „Szopki przemyskiej” ma nas zachęcić do przemyślenia naszej wiary, a także do tego, abyśmy się czuli posłani, aby o tej miłości Pana Boga, o tej wcielonej miłości Pana Boga mówić innym – wyjaśnia ks. Bartosz Rajnowski.

Reklama

Żmudne prace

Tak złożona konstrukcja zabiera wiele czasu i energii. Dlatego też od pięciu lat, od momentu powstania pierwszej „Szopki przemyskiej” sukcesywnie dodawane są kolejne sceny. Niektóre sceny z roku na rok są już gotowe, inne powstają na nowo. Jeszcze inne wymagają pewnego scalenia, nowych elementów, naprawy. Szopka żyje w sercu przez cały rok, ale praca nad nią rozpoczyna się wraz z Adwentem i trwa przez kolejne dni. Kluczem do sukcesu są ludzie. Dzięki całemu zespołowi powstaje to dzieło. – To ludzie zaangażowani w życie parafii archikatedralnej, którym jestem bardzo wdzięczny – podkreśla ks. Bartosz. W sumie potrzeba około czterech tygodni, żeby to wszystko złożyć, pewne rzeczy uzupełnić, aby wyglądało to tak, jak możemy zobaczyć w katedrze.

Zwieńczona gwiazdami

Cała „Szopka przemyska” znajduje się w katedrze przemyskiej, w prawej, bocznej kaplicy, w kaplicy rodziny Fredrów. Kiedy wchodzimy do tej kaplicy widzimy najpierw niebo iskrzące się kilku tysiącami gwiazd, pod spodem są stoły na których umiejscowione są wszystkie sceny, a tłem są pewne charakterystyczne dla Przemyśla elementy architektury, dzięki czemu narodzenie Pana Jezusa jest umiejscowione w konkretnym miejscu i czasie. Wszystkie możliwe materiały są użyte do budowy szopki: drewno, metal, styropian, materiał, farby, lakier, figurki, które są z masy plastycznej – słowem wszystko, co jest możliwe jest użyte po to, aby jak najlepiej przekazać tę treść poprzez symboliczne sceny biblijne – zaznacza kapłan. – Trudno to opisać, stąd zapraszam wszystkich Czytelników do tego, aby odbywając pielgrzymkę po szopkach przemyskich kościołów, zaglądnęli także do archikatedry – zachęca pomysłodawca i budowniczy szopki.

Myśl przewodnia

Hasłem „Szopki przemyskiej” są słowa zaczerpnięte z pradawnej tradycji żydowskiej: „Patrzcie, oto Boża miłość do was”. To zdanie wypowiadali kapłani, którzy wynosili ze świątyni jerozolimskiej, z miejsca świętego, znajdujące się tam chleby pokładne, i ukazywali je pielgrzymom. – Czynność ta to zapowiedź bliskiego nam wystawienia Najświętszego Sakramentu. Te słowa zachęcają nas do tego, abyśmy w nowo narodzonym Jezusie Chrystusie – naszym Zbawicielu zobaczyli tę wielką miłość, którą obdarza każdego z nas, bez względu na to jacy jesteśmy, bez względu na to, jak potoczyły się nasze losy, czym się dzisiaj zajmujemy i jaki jest stan naszego sumienia. Bóg kocha nas zawsze, całkowicie i chce, abyśmy byli z Nim. Czeka na nas w sakramencie pojednania i w Eucharystii. Pamiętajmy, że zjednoczenie z Jezusem to życie w łasce uświęcającej, to posilanie się Jego Słowem, a nade wszystko Jego Ciałem i Krwią – podkreśla ks. Bartosz Rajnowski.

2022-01-04 18:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Anioły dobroci w Częstochowie

[ TEMATY ]

szopka

Beata Pieczykura

O tym, że młodzi nie tylko wpatrują się w monitory komputera albo innych urządzeń, lecz także chcą coś zrobić, bezinteresownie, w trosce o ludzi najbardziej potrzebujących, można się przekonać się na pl. Biegańskiego w Częstochowie. Tam bowiem jest ustawiona szopka wykonana przez bezdomnych z miejskiej ogrzewalni pod kierunkiem Grzegorza Pilarczyka we współpracy z Urzędem Miasta, przy współpracy parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Częstochowie, Fundacji św. Barnaby, Zespołu Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie, sklepu „Sęk” oraz kwiaciarni. Jak szopka, to i oczywiście choinka. A ta w Częstochowie jest wyjątkowa. Jest to bowiem choinka ofiarnych serc. Świecidełka na niej to serca i anioły dobroci będące znakiem czynów miłosierdzia dla drugiego człowieka. Drzewko ozdabiają już serca i anioły częstochowskich szkół, takich jak: IV LO im. Henryka Sienkiewicza, Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego i Gimnazjum SPSK im. Matki Bożej Jasnogórskiej, Zespołu Szkół Plastycznych im. Jacka Malczewskiego, Grupy pod Wiszącym Kotem VII LO im. Mikołaja Kopernika, Technicznych Zakładów Naukowych, Katolickich Szkół Specjalnych SPSK, Zespołu Niepublicznych Placówek Oświatowych prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr św. Józefa, Gimnazjum nr 7, Gimnazjum nr 12. Dzieło koordynowała s. Milena ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję