Reklama

Niedziela w Warszawie

Mędrcy trzech pokoleń i trzech kontynentów

W uroczystość Objawienia Pańskiego będziemy wędrować za Mędrcami do Betlejemskiej Stajenki, aby pokłonić się Nowonarodzonemu – pisze dla Niedzieli Anna Murawska, reżyser i scenarzysta Orszaku Trzech Króli.

Niedziela warszawska 1/2022, str. I-III

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

Archiwum FOTK

Orszak 2019. Królem azjatyckim był Shelako Almeida (z prawej), ojciec tegorocznego króla azjatyckiego, Janka Almeida (na dole zdjęcia)

Orszak 2019. Królem azjatyckim był Shelako Almeida (z prawej), ojciec tegorocznego króla azjatyckiego, Janka Almeida (na dole zdjęcia)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia nie dostarcza nam informacji, ilu było Mędrców ze Wschodu. W rzymskich katakumbach Domitylli jest fresk, który ukazuje czterech mężczyzn w pokłonie. Na malowidle w katakumbach świętych Piotra i Marcelina widzimy dwóch. Z kolei turecki fresk przedstawia sześciu, a może nawet dziewięciu. W licznych tradycjach mówiono o dwunastu magach symbolizujących dwunastu Apostołów lub dwanaście plemion Izraela. Jeszcze gdzie indziej uznawano, że mędrców było po trzech z każdej ze stron świata. W tradycji koptyjskiej wspominano nawet o sześćdziesięciu. Od czasów Orygenesa przyjęło się uważać, że Mędrców było trzech, być może dlatego, że w Ewangelii są wspomniane trzy dary – mirra, kadzidło i złoto – które przybyli przynieśli Jezusowi.

Tertulian, Beda i Dürer

Mędrcy ze Wschodu w sztuce wczesnochrześcijańskiej byli ukazywani jako perscy władcy, występowali najczęściej w strojach orientalnych i frygijskich czapkach. Królami nazwał ich po raz pierwszy chrześcijański teolog, Tertulian. Było to między 160 a 240 r. n.e. Tezę tę wyprowadził najprawdopodobniej ze Starego Testamentu, z Psalmu 71. oraz Księgi Izajasza. I to właśnie po wypowiedzi Tertuliana trzej mędrcy w ikonografii zaczęli pojawiać się z koronami na głowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W późniejszych latach zostali uznani za reprezentantów całej ludzkości. Beda Czcigodny, pisarz chrześcijański, uznał trzech królów za przedstawicieli trzech kontynentów: „Tres Magi tres partes mundi significant: Asian, African, European”. I w ten sposób zaczęli pojawiać się w ikonografii jako przedstawiciele trzech ras. Słowa Bedy stały się inspiracją dla organizatorów Orszaku Trzech Króli, aby Królów przypisać trzem kontynentom, znanym za czasów Chrystusa, a jednocześnie przypisano im trzy kolory królewskich i rycerskich szat.

Niektórzy uznają Pokłon Trzech Króli Albrechta Dürera z 1504 r. za przykład wczesnego ukazania jednego z trzech królów jako czarnoskórego. Jednak również w Polsce, wśród naszych dzieł sztuki, a konkretnie na reliefach ołtarza Wita Stwosza w Krakowie, znajdujemy obraz pokłonu trzech króli, na którym jeden z mędrców, najmłodszy, jest władcą czarnoskórym.

Z ojca na syna

Nasi orszakowi Trzej Królowie są władcami Afryki, Azji i Europy. Od lat w Warszawie do odegrania ról egzotycznych królów Fundacja stara się zapraszać panów będących rodowitymi Azjatami i Afrykańczykami. Mieliśmy królów afrykańskich pochodzących z Sudanu, Etiopii, Tanzanii, azjatyckich z Chin, Japonii, z Indii. Rolę króla europejskiego odgrywa zawsze Polak.

W tegorocznym warszawskim Orszaku królem afrykańskim będzie ojciec kombonianin, będący misjonarzem pochodzącym z Togo. W Polsce mieszka już od dwóch lat. Przez półtora roku przebywał w Krakowie, gdzie na Uniwersytecie Jagiellońskim uczył się języka polskiego. W czerwcu 2021 r. w Lome w Togo miał święcenia kapłańskie, po których wrócił do Polski. Mieszka teraz w Warszawie i zajmuje się animacją powołaniową.

Reklama

Rolę króla Azji będzie w tym roku odgrywał Janek, syn pana Shelako, pochodzącego z Indii, który już trzykrotnie wcielał się w rolę króla azjatyckiego. Szkoła Podstawowa, do której uczęszcza Janek, od lat zaangażowana jest w warszawski Orszak Trzech Króli, więc młody król uczestniczył wielokrotnie w orszaku jako rycerz jednego z trzech królewskich orszaków. Jego tata wspomagał Straż Ojcowską, będącą bezpośrednią ochroną najmłodszych uczestników. Któregoś roku ojcu Janka zaproponowano rolę króla i choć wahał się, czy ją przyjąć, Janek przekonał go, żeby wziął na siebie to oryginalne zadanie. W tym roku, niczym w dynastiach, rola króla przeszła z ojca na syna.

Janek choć jest bardzo młodym mężczyzną i najmłodszym królem w czternastoletniej historii orszaku, podchodzi do zadania z ogromną odpowiedzialnością, być może dlatego, że jest harcerzem, pilnym uczniem Szkoły Muzycznej w klasie wiolonczeli oraz cierpliwym wędkarzem. Do licznych umiejętności chłopca, takich jak żeglarstwo czy jazda na nartach, dojdzie jeszcze umiejętność jazdy na wielbłądzie.

K+M+B lub C+M+B

Imiona, które zostały nadane Trzem Królom, miały symbolizować różnorakie pochodzenie. Przez wieki nadawano im wiele najróżniejszych imion. W naszej kulturze przyjęły się Kacper, Melchior i Baltazar. I to pierwsze litery tych imion stanowią zapis, który wykonujemy kredą na drzwiach naszych domów w święto Epifanii.

K+M+B zamieniane jest również na zapis C+M+B, będący skrótem od słów: Christus Mansionem Benedicat oznaczającym, że Chrystus błogosławi ten dom i jest publicznym przyznaniem się do Chrystusa.

Królewskie imię Baltazar wywodzi się z Babilonii, imię Melchior jest pochodzenia semickiego, a z kolei imię Kacper jest imieniem perskim. Wszystkie one oznaczają króla bądź królewskich urzędników. Takie imiona trzech królów po raz pierwszy pojawiają się w ikonografii na fresku z VI wieku, znajdującym się w bazylice Świętego Apolinarego w Rawennie.

Reklama

Wiele dzieł malarstwa ukazuje trzech królów jako przedstawicieli trzech pokoleń. Jeden jest siwym, brodatym starcem, drugi jest mężczyzną w średnim wieku, trzeci jest młodzieńcem. Różnicę wieku królewskich postaci zaznaczano zwykle poprzez kolor włosów (siwe, brązowe i czarne), a także poprzez długość brody. Starzec miał najdłuższą, mężczyzna w średnim wieku nieco krótszą, młodzieniec nie miał zarostu lub miał bardzo niewielki.

Również Orszak Trzech Króli stara się zapraszać do królewskich ról reprezentantów trzech pokoleń. Mieliśmy królów z siwymi włosami, mieliśmy mężczyzn w wieku średnim, mieliśmy również młodzieńców, studenta, a teraz ucznia. Różnorodność wieku wskazuje na to, że Pan Bóg przyszedł do każdego i dla każdego jest dobry czas, aby spotkać się z Jezusem. Gośćmi w betlejemskiej szopce powinny być nie tylko dzieci, ale również młodzież, rodzice i dziadkowie.

Orszakowi królowie reprezentują również najróżniejsze życiowe zadania i powołania. W tegorocznym Orszaku rolę króla Afryki odgrywa kapłan. Królem Azji jest uczeń, przed którym jeszcze stoi wybór życiowej drogi, natomiast królem Europy jest mąż i ojciec sześciorga dzieci.

Krzysztof, który podjął się roli europejskiego króla, jest z zawodu informatykiem, tworzy systemy sztucznej inteligencji. Odpoczywa, śpiewając w chórze i grając w amatorskim teatrze. W swojej „karierze” grał Kuchcika, Koguta, rzeźbiarza Wita Stwosza, a nawet Króla Kraka, więc rola króla nie jest mu obca. Podczas Orszaku Trzech Króli zwykle pomagał w budowaniu ogromnej anielskiej bramy, ale w ostatnich latach był jednym z pasterzy, którzy śpiewając przygotowywali się do pokłonu Panu Jezusowi.

Na wielbłądach

Reklama

Różnorodność osób odgrywających role królów również świadczy o tym, że Pan Bóg czeka na wszystkich. Spotyka się z człowiekiem na każdym etapie jego życiowej drogi i niezależnie od zawodu, pasji, stanu cywilnego czy poziomu życia – Bóg czeka na każdego z nas.

W tym roku trzej królowie warszawskiego Orszaku będą podróżować na wielbłądach. Najstarszy wizerunek wielbłądów towarzyszących trzem królom – znajduje się na fresku autorstwa Giotta di Bonde powstałym w latach 1304-06, który można oglądać w Padwie. Dwa smukłe wielbłądy stojące blisko, mające barwną, czerwoną uprzęż, przytrzymywane przez sługę, stoją za kłaniającymi się Jezusowi królami, których głowy zostały ozdobione złotymi aureolami. Trzej królowie Giotta również reprezentują trzy pokolenia mężczyzn.

Oprócz żywych wielbłądów, niosących na swoich grzbietach królów, będziemy mogli zobaczyć trzy bardzo sympatyczne wielbłądy pluszowe niesione przez wolontariuszy. Kostiumy wielbłądów uszyła pani Marzena, twórczyni pięknych rekwizytów i strojów do przedstawień amatorskiego Teatru Biedronka.

Dzień dziś wesoły

Królowie dotrą do stajenki na pl. Piłsudskiego, gdzie czekać na nich będzie Święta Rodzina. Rolę Maryi, Józefa i Jezuska będą odgrywać Ola, Jakub i ich roczny synek Stefan. Są oni od lat zaangażowani w elementy muzyczne warszawskiego orszaku. Ola opiekowała się chórami aniołów, Jakub grał do poloneza setkom tańczących par. Ich zespół muzyczny towarzyszył uczestnikom Orszaku w śpiewie kolęd.

Królowie, jak co roku, przyniosą do stajenki symboliczną mirrę, kadzidło i złoto, będą śpiewać w swoich rodzimych językach i wypowiadać uroczyste słowa pokłonu.

Ponieważ hasłem tegorocznego Orszaku są słowa: „Dzień dziś wesoły”, którymi chcemy przypomnieć, w jaki sposób powinniśmy świętować, również królowie będą w swoich słowach mówić o radości, jaką niesie święto Epifanii. Usłyszymy, jak życzą wszystkim, aby radość świętowania pozostawiła trwałe ślady w sercu każdego z nas, tak abyśmy w powszednich dniach też byli radośni.

2021-12-28 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Otwarci na Pana Boga

Niedziela świdnicka 4/2019, str. I

[ TEMATY ]

Orszak Trzech Króli

Ks. Grzegorz Umiński

W orszaku Trzech Króli w Świdnicy szedł też bp Ignacy Dec

W orszaku Trzech Króli w Świdnicy szedł też bp Ignacy Dec

Już po raz siódmy w Świdnicy odbył się orszak Trzech Króli. Uczestniczyli w nim wierni i kapłani ze świdnickich wspólnot parafialnych na czele z biskupem świdnickim Ignacym Decem

Orszak poprzedziła Eucharystia sprawowana w katedrze pod przewodnictwem Księdza Biskupa. W homilii celebrans zwrócił uwagę, że w dzisiejszej Ewangelii jest mowa o kilku królach; o małym Jezusie, o królu Herodzie i o królach ze Wschodu. Ewangelista nie podaje liczby owych królów. Napisał tylko „I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę”. To na tej podstawie tradycja przyjęła, że było ich tylu, ile darów, a więc trzech. Nie wiemy dokładnie, czy byli prawdziwymi królami, czy przedstawicielami ówczesnej nauki, astrologami, czy astronomami. Jedno jest pewne, że byli otwarci na Pana Boga. Wiedzieli, że nad tym światem, nad ludźmi, jest ktoś większy, silniejszy. Złoto, kadzidło i mirra nie były prezentami, jakie się wtedy składało zwykłym ludziom. To były dary dla Kogoś szczególnego, dla władców. Ewangelista mówi, że Trzej Królowie padli przed Dzieciątkiem na twarz i oddali Mu pokłon, czyli uznali Jego władzę nad sobą. Konsekwencją tego było to, że nie wrócili w drodze powrotnej do Heroda. Nie chcieli już być sojusznikami okrutnego monarchy. Obrali drogę Dzieciątka. Jest to droga pokornej miłości, która każe omijać wielkich i możnych tego świata, a prowadzi do tego, który oczekuje nas pośród ubogich i pokornych.
CZYTAJ DALEJ

50 000 zł kary za zadanie pytania lekarzowi?

2025-03-05 17:18

[ TEMATY ]

aborcja

lekarz

Adobe Stock

Sąd we Wrocławiu nakazał Fundacji Pro-Prawo do Życia zapłacić 50 000 zł Mariuszowi Zimmerowi, byłemu prezesowi Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. W opinii sądu Fundacja naruszyła dobra osobiste Zimmera poprzez publiczne zadanie mu pytania na temat moralnej oceny aborcji dokonywanych w jego klinice. W ubiegłym roku zapadł podobny wyrok w sprawie karnej z powództwa Zimmera, teraz wyrok zapadł w pierwszej instancji w trwającym procesie cywilnym.

W lipcu 2024 r. Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia został skazany prawomocnym wyrokiem sądu we Wrocławiu w procesie karnym na 5 000 zł grzywny i 15 000 zł zadośćuczynienia za "zniesławienie" Mariusza Zimmera - byłego prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz byłego kierownika kliniki ginekologii wrocławskiego szpitala. W ocenie sądów dwóch instancji, Mariusz Dzierżawski dopuścił się przestępstwa polegającego na tym, iż za pomocą bilbordu zadał Zimmerowi publiczne pytanie dotyczące moralnej oceny aborcji eugenicznych.
CZYTAJ DALEJ

Czy można być przekonanym o istnieniu ewolucji i wierzyć w Stwórcę?

2025-03-06 20:55

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Rafael Santi, Rozdzielenie ziemi i wody, 1518-19/ Raphael – Web Gallery of Art/commons.wikimedia.org

„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. A (...) wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1, 1. 31.).

„Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. A (...) wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1, 1. 31.).

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś, w trzecim dniu Wielkiego Postu, odpowiedź na pytanie - czy można być przekonanym o istnieniu ewolucji i wierzyć w Stwórcę?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję