W ostatnią niedzielę roku liturgicznego Kościół zwrócił naszą uwagę na Jezusa Chrystusa. Przypominamy sobie, że ta cześć dla Jezusa wyrosła z tajemnicy Serca Jezusowego. Zbiegło się to z 100. rocznicą poświęcenia narodu polskiego Sercu Jezusowemu, które miało miejsce w Krakowie, w 40. rocznicę mojego kapłaństwa, które dane mi było przeżywać w parafii Różaniec. W tym kontekście zauroczyła mnie figura Serca Jezusa, którą sprowadziłem i ofiarowałem dla naszej wspólnoty.
Wpisała się w krajobraz
Właśnie tu, w parafii św. Antoniego Padewskiego w Różańcu, miała miejsce uroczystość poświęcenia figury Jezusa, która została postawiona na placu kościelnym. Poświęcenia dokonał o. Damian Stachowicz, franciszkanin, który prowadził ostatnie misje w naszej parafii. Figura naturalnej wielkości, postawiona na 2-metrowym postumencie, wpisała się w tutejszy krajobraz, czyniąc bogatszym otoczenie naszego parafialnego kościoła. Zwłaszcza nocą, podświetlona, mimowolnie zatrzymuje uwagę przejezdnych. W dzień widzę z mojego okna, jak parafianie przechodząc, czynią znak krzyża. Widzę też tych, którzy się zatrzymują, podchodzą bliżej, aby dokładniej przyjrzeć się szczegółom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przy Sercu Jezusa
Patrząc na tę figurę, myślę sobie, jakże brzemienne owoce zbiera sekularyzacja Europy Zachodniej. Miałem okazję przez kilka lat przyglądać się z bliska, jak społeczność Zachodu, m.in. Francji, Belgii i Holandii, odchodziła od kultu Serca Jezusowego, który jeszcze tak niedawno kwitł. Dziś w wielu miejscach jakże są zaniedbane świątynie i figury, niekiedy wprost celowo niszczone, w imię desakralizacji. Nawet wśród staroci jest niewielu amatorów tych figur. Jedną z nich kupiłem i stoi do dziś przy kościele w Cześnikach. Jestem przekonany, że trzeba organizować i fundować takie miejsca w przestrzeni publicznej, bo to mobilizuje. Niechby i u nas budziły większy kult Serca Jezusa. Zwłaszcza w chwili niepewności w wielu sercach niech rodzi się sprawdzone oparcie.
Ku odnowie życia
Króluje nam Chrystus, czyniąc godniejszymi tych wszystkich, którzy ze czcią i nabożnie spoglądają na postać Jezusa. Mam nadzieję, że postawiona figura w jakiejś mierze przyczyni się do odrodzenia życia moralnego naszej społeczności. Wszakże odmówiliśmy wraz z innymi wspólnotami parafialnymi w 2016 r. akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Jezus w naszym życiu zawsze podpowiada nam, co czynić, aby nasze życie było lepsze. Gdy Chrystus mieszka we mnie, moje życie rozkwita, staje się użyteczniejsze dla bliźniego, w myśl słów: „Patrz w Serce Jezusa! I miej serce dla bliźniego!”. Nasze skołatane serce odnajduje bowiem kojącą jedność, patrząc na Serce Jezusa. Niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Sercu Boga – można by w tym kontekście sparafrazować św. Augustyna.