Michał Ulewiński w ubiegłym roku pielgrzymował przez Polskę z 15-kilogramowym krzyżem, w tym wędruje po sanktuariach z figurką Matki Bożej Fatimskiej. W lipcu dotarł do Chełma. 28-latek z ziemi świętokrzyskiej ideę peregrynacji zamknął w słowach: „Matko Boża, zjednocz serca Polaków, abyś była bardziej znana i kochana, aby przesłanie z Fatimy poznał i wypełnił świat”. – Maryja powiedziała, że Bóg przygotował dla świata ratunek w Jej Niepokalanym Sercu. Jeśli będziemy wypełniać to, o co Matka Boża prosiła w Fatimie, to uzyskamy pokój dla naszej ojczyzny i nawrócenie grzeszników. To jest cel nawiedzenia – wyjaśniał Michał Ulewiński.
Maryjna wspólnota
Młody pielgrzym gościł w sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej w dn. 9-15 lipca. W tym czasie wspólnota parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny oraz pielgrzymi szczególnie modlili się o pokój dla Polski i nawrócenie grzeszników. – To dni Serca Maryi. Nawiedzenie jest szczególnym czasem modlitwy wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi i zawierzenia rodzin Jezusowi przez Maryję. Chcemy w tych dniach, trwając na modlitwie razem z Maryją przed Najświętszym Sakramentem, wypraszać pogłębienie naszej pobożności eucharystycznej – powiedział proboszcz ks. Andrzej Sternik. Różańcową modlitwę i adorację Najświętszego Sakramentu podjęli przedstawiciele parafialnych wspólnot, m.in. Żywego Różańca, Legionu Maryi, Ruchu Rodzin Nazaretańskich, Przyjaciół Oblubieńca, Ruchu Światło-Życie i Rycerze Maryi. Na zakończenie peregrynacji zawierzyli parafię i miasto opiece Matki Bożej.
Nawrócony pielgrzym
Michał Ulewiński modlił się z mieszkańcami Chełma oraz dzielił się świadectwem swojego nawrócenia. Jak mówił, przez wiele lat żył daleko od Boga, od wczesnej młodości zawładnęły nim nałogi. Gdy nie widział już sensu życia i zdawało się, że szatan przejął nad nim całkowitą kontrolę, doświadczył Bożej miłości. W sercu zadawał sobie pytanie, czy dla niego jest jeszcze jakaś szansa na godne życie. Poprosił Boga o kapłana, który poprowadzi go ku niebu. W sieci natknął się na filmik z ks. Dominikiem Chmielewskim i postanowił odszukać tego kapłana. Po długim czasie odnalazł go i poprosił o modlitwę o uwolnienie od zniewoleń i uzależnień. Wkrótce odbył spowiedź. Sakrament pokuty i pojednania przypieczętował jego powrót do Boga. – Całe swoje życie oddałem Maryi, bo Ona pokazała mi i pokazuje nadal, kim jest Pan Bóg. Maryja jest najszybszą drogą do Jezusa. Po nawróceniu wszystko zaczęło się od Maryi. Poczułem w sercu pragnienie, aby budować relację z Matką Bożą. Maryja wskazuje na Chrystusa. Praktycznie cały czas w drodze odmawiam Różaniec – dzielił się Ulewiński. W ubiegłym roku podjął samotną pielgrzymkę pokutną przez Polskę, znacząc Ojczyznę znakiem krzyża. Wędrował z ciężkim krzyżem na ramionach, całkowicie zdając się na Bożą Opatrzność. Pielgrzymkę rozpoczął od miejscowości Różaniec w województwie warmińsko-mazurskim, skąd dotarł aż na Giewont. Potem z Gniezna przeszedł do Sokółki. W tym roku pielgrzymuje po sanktuariach z figurką Matki Bożej Fatimskiej, by szerzyć kult Niepokalanego Serca Maryi.
Więcej na www.lublin.niedziela.pl
Pomóż w rozwoju naszego portalu