Był pełen wyzwań i zmian naszych dotychczasowych sposobów postępowania. Czy to był kryzys, czy czas wzrostu? Nie sposób jednoznacznie stwierdzić. Różnie to wyglądało w różnych kręgach, czyli grupach kilku małżeństw regularnie spotykających się w celu wspierania się w budowaniu swoich małżeństw i duchowości małżeńskiej.
Wzloty i upadki
Wiele małżeństw i kręgów raduje się znaczącym wzrostem swojej duchowości i relacji. „Nigdy tak dużo się nie modliliśmy jak teraz”; „pogłębiliśmy przeżywanie swojej modlitwy”; „regularniej modlimy się wspólnie w rodzinie”; „więcej czasu poświęcam na czytanie Pisma Świętego”; „bardziej wspieraliśmy się w kręgu”. Takie słowa słyszeliśmy od małżeństw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podobna liczba małżeństw i kręgów zgłasza problemy w funkcjonowaniu kręgu lub trudności w budowaniu duchowości małżeńskiej. „Zastanawiamy się, czy pozostać w Domowym Kościele”; „nasz krąg ma kłopoty, żeby się spotkać”; „cofnęliśmy się w pracy nad swoją duchowością”; „nie widzę chęci u innych w kręgu” – to głosy pokazujące inną stronę. Przekłada się to też na zmiany we wspólnocie. Odeszło z niej więcej małżeństw niż statystycznie bywało to w latach poprzednich. Więcej kręgów się rozpadło lub przekształciło niż zwykle.
Dodatni bilans
Reklama
Trudnością dla wspólnoty był brak rekolekcji wyjazdowych w wakacje w ubiegłym roku. To one najbardziej tworzą rozumienie drogi Domowego Kościoła. Standardowo najmocniej wzmacniają chęć i pokazują sposób pracy nad swoim małżeństwem i rodziną. Tworzą też więź ze wspólnotą. Tego nie było. Zastępczo zostało zaproponowane przeprowadzenie własnych „domowych rekolekcji”. Trudna to forma, szczególnie dla małżeństw, które mają krótki staż w Domowym Kościele i które uczestniczyły w niewielu rekolekcjach, jednakże spotkała się ona z zachwytem tych, którzy się na to porwali. Dużo to od nich wymagało, ale dużo dało.
Wielką radością jest fakt, że Pan Bóg przyprowadza do naszej wspólnoty kolejne małżeństwa. Zawiązują się nowe kręgi. Bilans wychodzi na plus.
Dojrzała wiara
Każdy rok formacji ma swój temat. Temat minionego roku to: Dojrzałość w Chrystusie. Ponieważ maturę należy świętować, na zakończeniu roku formacji spotkaliśmy się 19 czerwca w Chełmnie w kościele św. Józefa, u ojców pallotynów. Przybyło nas całkiem wielu, mimo że tym razem z powodu pandemii nie organizowaliśmy atrakcji dla dzieci. Przeżyliśmy wspaniałą Mszę św. Już w zakrystii proboszcz o. Tadeusz Miszewski, pallotyn, wprowadził wśród służby liturgicznej atmosferę braterskiego wsparcia.
Nasz moderator diecezjalny ks. kan. Dariusz Aniołkowski mówił w homilii, że dojrzała wiara to zarówno emocje, jak i racjonalność. Nie można sprowadzać wiary wyłącznie do emocji ani wyłącznie do racjonalności. Było błogosławieństwo dla osób organizujących rekolekcje w tym roku. To niełatwe, ale niezmiernie ważne zadanie, dlatego modlitwa w ich intencji to konieczność.
Na zakończenie spotkaliśmy się na placu klasztornym, gdzie przy kawie, lodach i ciastkach przygotowanych przez kręgi z Chełmna mogliśmy rozmawiać z dawno niewidzianymi na żywo przyjaciółmi z naszej wspólnoty. Czas pandemii zablokował nam możliwość takich spotkań. Dało się odczuć, że pragnienie takiego kontaktu jest wielkie. Radość dało się wyczuć po rozbawionym gwarze.