Reklama

Głos z Torunia

Radość posługiwania

Jako 13-latka uczestniczyłam wraz z rodzicami w prymicji wujka Romana. Fotografię z tego dnia moja mama przechowywała jako cenną pamiątkę blisko 50 lat.

Niedziela toruńska 26/2021, str. V

[ TEMATY ]

jubileusze kapłańskie

Archiwum uczestników uroczystości

Jubilatowi w czasie uroczystości towarzyszyli bliscy

Jubilatowi w czasie uroczystości towarzyszyli bliscy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W chełmińskiej farze 6 czerwca sprawowana była Msza św. z okazji 50. rocznicy prymicji ks. prał. Romana Sadowskiego, który wzrastał w Chełmnie i tam od wczesnych lat kiełkowało jego powołanie. Później blisko 20 lat przebywał w Rzymie, najpierw jako student, a potem pracownik w Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów w czasie pontyfikatu papieża Jana Pawła II.

Eucharystii przewodniczył jubilat. W koncelebrze byli: ks. kan. Zbigniew Wawrzyniak, ks. prał. Stanisław Kardasz, ks. Grzegorz Koczot, ks. Michał Kowałkowski. Ksiądz proboszcz przywitał przybyłych, wśród których znajdował się bp Józef Szamocki, ks. prał. Krzysztof Lewandowski oraz mieszkańcy Chełmna i zaproszeni goście.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto wspomnieć, że ks. prał. Roman Sadowski swoją Mszę św. prymicyjną odprawił w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Chełmnie dokładnie 50 lat wcześniej – 6 czerwca 1971 r.

Posłany do ludzi

Ksiądz biskup w kazaniu przedstawił ks. Romana jako kapłana w pełni zaangażowanego w niesienie duchowej pomocy każdemu człowiekowi. Zwrócił uwagę na jego życzliwość, skromność, szacunek, nawiązując przy tym do duchowości św. Franciszka z Asyżu.

Następnie uczestnicy udali się na obiad. Przybyłych gości przywitał brat jubilata – Paweł Sadowski, a jego wnuczka Alicja deklamowała wiersz napisany specjalnie na tę okazję. Jubilatowi wręczono bukiet 50 róż.

Wszystko ma sens

Reklama

W trakcie uroczystości przypomniano wydarzenia z życia jubilata. Pokazano archiwalny film z jubileuszu 25-lecia kapłaństwa, obchodzonego również w Chełmnie. Przedstawiono biogram ks. Romana z wybranych zdjęć, opracowany przez seminarzystów z WSD w Toruniu. Były m.in. fotografie z pracy duszpasterskiej jubilata na różnych misjach.

Dodatkowo ks. Roman opowiadał o swoich przeżyciach i spotykanych ludziach. Zawsze szedł do nich z uśmiechem i ufnością pokładaną w Bogu. Goście z zaciekawieniem słuchali słów jubilata, który opowiadał również o trudnych momentach w swoim życiu, zaznaczając, że ukształtowały one jego charakter. Podkreślił, że zawsze zawierzał swoje sprawy Opatrzności Bożej, że „wszystko w życiu było po coś i miało głęboki sens”.

Na zakończenie uroczystości zaśpiewano ulubioną pieśń jubilata – Dzięki Ci, Panie. Goście zostali obdarowani słoiczkiem miodu od jednego z krewnych ks. Romana obecnego na uroczystości, miejscowego pszczelarza.

Kochająca matka

Jubileusz ks. Romana zbiega się z 20. rocznicą śmierci jego mamy, która przypada w lipcu (tata zmarł w 1983 r.). Mama odegrała istotną rolę na drodze kapłańskiej syna, a jubilat darzył ją miłością, troską i szacunkiem. Bronisława Sadowska wiele razy odwiedzała syna w Rzymie i nieraz brała udział w spotkaniach z Ojcem Świętym. Po usłyszeniu listu papieża Jana Pawła II skierowanego do „Moich braci i sióstr – osób w podeszłym wieku”, wydanego w Rzymie 1 października 1999 r., napisała list do Ojca Świętego, w którym opisała historię swojego życia oraz przemyślenia. List za pośrednictwem ks. Romana dotarł do rąk adresata. Decyzją papieża było zredagowanie odpowiedzi i własnoręczne podpisanie listu.

2021-06-22 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na wzór Chrystusa

Niedziela lubelska 26/2021, str. I

[ TEMATY ]

jubileusze kapłańskie

Katarzyna Artymiak

Pamiątkowe zdjęcie złotych jubilatów

Pamiątkowe zdjęcie złotych jubilatów

W archikatedrze lubelskiej świętowano złoty jubileusz kapłaństwa.

Przed 50 laty Chrystus zaprosił was, abyście pracowali w Jego winnicy, abyście rozdawali Jego słowo i Jego przebaczenie; abyście dawali świadectwo miłości, która nie zna granic – powiedział abp Stanisław Budzik do złotych jubilatów. Metropolita wraz nimi oraz biskupami: Ryszardem Karpińskim, Mieczysławem Cisło, Józefem Wróblem i Adamem Babem sprawował Mszę św. za „czas świadectwa o zmartwychwstaniu Chrystusa, czas głoszenia Słowa Bożego, sprawowania sakramentów i prowadzenia wiernych drogami zbawienia”. Jubilaci, którzy przyjęli święcenia prezbiteratu 13 czerwca 1971 r. z rąk bp. Piotra Kałwy, zgromadzili się na dziękczynnej modlitwie 15 czerwca br. Wśród nich byli proboszczowie, którzy tworzyli wspólnoty parafialne i budowali kościoły, rektor seminarium duchownego czy pracownicy naukowi Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
CZYTAJ DALEJ

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Niedziela Ogólnopolska 30/2008, str. 20-21

Autorstwa Bbruno z włoskiej Wikipedii/pl.wikipedia.org

Ks. Orione w czasie ataku na Polskę w 1939 r. rozłożył polską flagę na ołtarzu w sanktuarium Matki Bożej Czuwającej w Tortonie, ucałował ją i zachęcał swoich współbraci do podobnego gestu. Następnie umieścił flagę w swoim pokoju.

Gdy analizujemy historię życia człowieka otaczanego opinią świętości, budzą się refleksje dotyczące jego duchowości. Pojawiają się pytania: Co było dla niego ważne? Jakim wartościom przypisywał naczelne miejsce, a co uznawał za mniej istotne? Na ile jego świętość jest dziełem i łaską samego Stwórcy, a na ile własnym wysiłkiem i pragnieniem osobistej z Nim współpracy? Nie jest możliwa empiryczna odpowiedź na postawione wyżej pytania, natomiast realne jest przybliżenie zasad i reguł, które święty uważał za cenne, a których przestrzeganie doprowadziło do jego kanonizacji. Droga wyznaczona przez świętego, wraz z zasadami na niej obowiązującymi, jest aktualna pomimo upływu czasu. Ten uniwersalizm świętości staje się wartością argumentującą potrzebę refleksji nad duchowością świętych - w tym przypadku nad duchowością św. Alojzego Orione - założyciela zgromadzeń zakonnych: Małego Dzieła Boskiej Opatrzności i Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego życie oddał o. Kolbe

2025-03-13 07:06

[ TEMATY ]

św. Maksymilian Kolbe

Franciszek Gajowniczek

pl.wikipedia.org

Franciszek Gajowniczek

Franciszek Gajowniczek

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego w niemieckim obozie Auschwitz życie oddał polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe. Odszedł 13 marca 1995 roku. Przeżył 94 lata. Spoczął na cmentarzu klasztornym w Niepokalanowie.

Gajowniczek urodził się 15 listopada 1901 roku we wsi Strachomin koło Mińska Mazowieckiego. Później mieszkał w Warszawie. Miał żonę i dwóch synów. Był zawodowym żołnierzem w stopniu sierżanta. Walczył w kampanii wrześniowej broniąc między innymi twierdzy Modlin. Po jej upadku dostał się 28 września 1939 roku do niewoli, z której zbiegł w październiku. Próbował przedostać się na Węgry, ale został zadenuncjowany do Gestapo przez Słowaczkę. Niemcy uwięzili go w Zakopanem oraz w Tarnowie. 8 września 1940 roku został umieszczony w KL Auschwitz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję