Reklama

Teren łowiecki Złego

O satanizmie i sektach z ks. Aldem Buonaiutem, wybitnym znawcą tego zagadnienia – rozmawia Włodzimierz Rędzioch.

Niedziela Ogólnopolska 23/2021, str. 24-25

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: Czym jest sekta satanistycza?

Ks. Aldo Buonaiuto: Słowo „sekta”, często kojarzone z satanizmem, podkreśla jedynie jej aspekt antyreligijny. Nie wszystkie sekty jednak są satanistyczne, ale wszystkie są diaboliczne, ponieważ oddzielają człowieka od niego samego, od środowiska, w którym żyje, od jego bliskich, od życia, od pracy. Niestety, dla środków masowego przekazu jest to temat tabu – niewiele się o tym mówi, ponieważ to kategoria pod wieloma względami bardziej groźna niż mafie. Za sektami stoją przestępcy, którzy kpią sobie z władz państwowych; guru wykorzystujący samotność, słabość, potrzeby lub cierpienia ludzi, którzy stają się ofiarami, którzy są wykorzystywani i porzucani. To niewidzialny świat złożony z osób, których nikt nie słucha, które się ukrywają, są zawstydzone, osamotnione i odizolowane nawet od instytucji, wyśmiewane i poniżane. Idealny „teren łowiecki” dla Złego.

Jak są zorganizowane sekty satanistyczne i jak działają?

Ze swej natury sekty działają „pod ziemią”. Niemożliwe jest określenie faktycznej liczby, mniej lub bardziej zorganizowanych sekt okultystycznych. Na terytorium Włoch np. obecność sekt jest powszechna. We wszystkich regionach działają mikrosekty. Ostatnio szybko rozprzestrzeniają się młodociane grupy, których adepci używają syntetycznych narkotyków i organizują orgiastyczne rytuały. Jest to sekta „niskiego” poziomu, w której narkotyki są odpowiednikiem „komunii szatana” i są używane dlatego, że powodują uszkodzenia mózgu. Dla członków tego typu grup śmierć psychiczna jest ważniejsza niż śmierć fizyczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak to możliwe, że młode dziewczyny stają się zdolne do popełnienia morderstwa w rytuale satanistycznym?

Istnieje efekt wzajemnej rywalizacji, z którym mamy do czynienia w „stadzie”. Ohydne działania, takie jak atak na bezbronną zakonnicę, są improwizowane przez młodych ludzi, którzy spotykają się i jednoczą poprzez inicjacje zaczerpnięte z internetu lub, jak to się stało w przypadku „Bestii szatana”, przez obrzędy inspirowane przez satanistów z przeszłości czy zaczerpnięte ze spirytyzmu. Jest to działanie Złego, ale tutaj musimy wyjaśnić zasadniczy punkt: konieczne jest odróżnienie ofiar sekty satanistycznej od ludzi, którzy mają problemy z opętaniem lub szatańskim uciskiem. Opętaną osobę należy odróżnić od ofiary sekt, ale zdarza się, że te dwa światy mogą się spotkać. Są to ludzie zranieni duchowo, naznaczeni satanistycznymi rytuałami, którzy oddali się szatanowi i jego legionom. To mężczyźni i kobiety, którzy otworzyli się na królestwo szatana i pozwolili, by rządził ich życiem.

Reklama

Co mówią ludzie, którym udało się wyjść z sekt satanistycznych?

Ich historie mają powtarzające się elementy. W sektach okultystycznych istnieje wspólny mianownik – jest nim początkowy cel, którym jest oszukanie kuszonej osoby. Słowo „diabeł” pochodzi od greckiego czasownika ???ß???? (diaballo) i oznacza: oddzielać, stawiać barierę – i w tym sensie możemy powiedzieć, że wszystkie sekty są diaboliczne, mają tendencję do oddzielania ofiar od ich rodzin, od kontekstu społecznego i emocjonalnego. Diabeł, duch zła, jest zawsze obecny – bezpośrednio (dla tych, którzy czczą szatana) i pośrednio, w tych rzeczywistościach, które pozornie nie mają nic wspólnego ze Złym. Diabeł jest „iluzjonistą”. Pokazuje rzeczywistość pozorną, która różni się od rzeczywistości obiektywnej. A jaki jest pierwszy krok sekt do zwabienia kogoś? Oszukać.

Jak możemy się bronić, ale przede wszystkim jak bronić młodych ludzi przed wpływami satanizmu?

Trzeba zwracać uwagę na oznaki dyskomfortu u danej osoby. Najniebezpieczniejsze ruchy, od lat 70. XX wieku, eksperymentowały i stosowały techniki, które stały się powszechne na całym świecie – rekrutacja uliczna lub „od drzwi do drzwi”. Obecnie w dużej mierze zostały one zastąpione rekrutacją za pośrednictwem mediów społecznościowych – towarzyszą temu różne formy handlu lub żebranie, z czego dochody gromadzone są w rękach przywódców i ich najbliższych współpracowników.

Reklama

Kto najczęściej pada ofiarą sekt?

W raporcie American Psychological Association (APA) zauważono, że najczęściej do sekt przystępują osoby w wieku od 18 do 30 lat. Zwykle są to ludzie, którzy cierpią z powodu głębokiego poczucia wewnętrznego dyskomfortu i którzy uciekają się do irracjonalnych rozwiązań codziennych problemów. Początkowo sekty nie zmuszają ludzi – siłą lub groźbą – do przyłączenia się do grupy i przyjęcia jej „doktryny”. Techniki manipulacji umysłowej są tak subtelne, że oddziałują psychologicznie w sposób niezauważalny i wydaje się, że ludzie nie tracą wolności wyboru oraz zdolności decyzyjnych. Już od pierwszego przyjaznego kontaktu stosowane są jednak specyficzne metody perswazji, chociaż rekruterzy nigdy nie mówią, jaki jest cel ich manipulacji. Jest faktem (potwierdzonym antropologicznie), że człowiekiem można manewrować, a eksperci sekt potrafią to wykorzystać w sytuacjach jego trudności i słabości.

W sektach są także dzieci...

Caterina Boschetti, autorka Czarnej księgi sekt we Włoszech, pisze: „Najmłodsi są głównymi ofiarami sekt, ponieważ są nakłaniani do postrzegania świata tylko w oparciu o wąską perspektywę grupy dogmatycznej i odizolowanej. Małoletni, nie mając jeszcze efektywnej percepcji i znajomości rzeczywistości zewnętrznej, uważa za absolutnie normalny sposób życia, którego doświadcza w sekcie, nie kwestionując działania jej wyznawców, a zwłaszcza duchowego przywódcy, który często jest postrzegany jako absolutny punkt odniesienia i wzorzec”. W przypadku nieletnich jest to przede wszystkim kwestia przynależności. Dzieci, które dorastają w sektach, napotykają trudności nie tylko w dzieciństwie, ale także jako dorośli, nawet gdy opuszczą grupę.

Ks. Aldo Buonaiuto
członek wspólnoty Jana XXIII, która otacza opieką ofiary sekt, prostytucji oraz migrantów, egzorcysta, dziennikarz, publicysta

2021-06-01 09:28

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powiedzieć Bogu „tak”

2024-04-29 09:09

[ TEMATY ]

modlitwa o powołania

Rokitno sanktuarium

Paradyż sanktuarium

piesza pielgrzymka powołaniowa

Katarzyna Krawcewicz

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

27 kwietnia z Paradyża wyruszyła kolejna piesza pielgrzymka powołaniowa do Rokitna – w tym roku pod hasłem „Powołanie – łaska i misja”. Szlakiem wędrowało ponad 200 osób.

Pielgrzymi przybyli do Paradyża w sobotni poranek z kilku punktów diecezji. Na drogę pobłogosławił ich bp Tadeusz Lityński, który przez kilka godzin towarzyszył pątnikom w wędrówce. – Chcemy dziś Panu Bogu podziękować za wszelki dar, za każde powołanie do kapłaństwa, do życia konsekrowanego. Ale także chcemy prosić. Papież Franciszek 21 stycznia po zakończeniu modlitwy Anioł Pański ogłosił Rok Modlitwy, prosząc, aby modlitwa została zintensyfikowana, zarówno ta prywatna, osobista, jak też i wspólnotowa, w świecie. Aby bardziej stanąć w obecności Boga, bardziej stanąć w obecności naszego Pana – mówił pasterz diecezji. - Myślę, że pielgrzymka jest takim czasem naszej bardzo intensywnej modlitwy. Chciałbym, żebyśmy oprócz tych wszystkich walorów poznawczych, turystycznych, które są wpisane w pielgrzymowanie, mieli również na uwadze życie modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Kraków z kard. Rysiem

2024-04-29 09:19

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kl. Krzysztof Wowra

W sobotę, 27 kwietnia, jak co roku, łódzcy klerycy roku propedeutycznego z przełożonymi spotkali się z ks. kard. Grzegorzem Rysiem w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję