Oznacza to wyjście poza sobie znany świat, wejrzenie i zrozumienie wewnętrznego stanu drugiego, wejście na ścieżkę współodczuwania. Wraz z nim ujawni się nam obraz współczesnego świata, mniej lub bardziej podkręcony przez globalnych kreatorów, który noszą w sobie ludzie pozbawieni Dobrej Nowiny. Przekaz tego obrazu jest jednoznaczny: życie samo w sobie nie ma sensu, istnienie świata i istnień, jest de facto bezcelowe i że wszystko ogarnie niebawem zmierzch.
Ale jest Dobra Nowina! Hallehluyah!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dobra Nowina jest taka! Jest Bóg, który to wszystko powołał, a nade wszystko nas umiłował, jako że sam w sobie jest Życiem, które rozlewa w różnorodności istnień i form. Jest Dobra Nowina, bowiem Ten właśnie Bóg nas pragnie i na każdego z nas czeka z miłosierdziem, którego nie jesteśmy w stanie pojąć, wspiąwszy się nawet na wyżyny naszych wyobrażeń. Każdego, kto uzna Go za Ojca, kto stanie przed Nim jako stworzenie, z sercem skruszonym, wziąwszy całą winę swoją na siebie, otrzyma odpuszczenie i przebaczenie grzechów. Zostanie obmyty całkowicie. Odrodzony.
Reklama
Przyjście Chrystusa oznacza, że Bóg stał się jednym z nas, aby nas wydźwignąć. Przybrał postać skromnego sługi. Jego poczęcie, życie, nauka i słowa oraz wszystkie znaki i cuda, które czynił i nadal czyni, przez śmierć krzyżową i własne zmartwychwstanie dnia trzeciego, są pieczęcią, potwierdzeniem objawienia, gdyż żadna istota ludzka nie jest w stanie tego dokonać, czego Chrystus za życia i po zmartwychwstaniu swoim dokonał! Licznym małym wspólnotom rozsianym w Kościele znaki te i cuda towarzyszą do dziś! Po dziś ta prawda głoszona jest przez świadków, których On dotknął, którzy Go spotkali. Jego Nowe Przymierze we Krwi swojej z pogubionym człowiekiem, objawia najgłębszą tajemnicę, iż Bóg zaprawdę jest Ojcem i Synem w Duchu Świętym.
Do ogłoszenia tej wspaniałej Nowiny nie wybrał doskonałych i nieskazitelnych, gdyż takich nie ma, ale do zagubionych posyła tych, których wpierw sam odnalazł i wprowadził na drogę życia wiecznego. Tych, którzy w zagubieniu zostali powołani, którzy wyrwani z mocy swego egoizmu, nawyków, słabości i win doświadczyli na sobie mocy Jego miłosierdzia, aby być autentycznymi świadkami, a nie jedynie etykietką dekretu wyimaginowanego Boga.
Nie człowiek, który jest zamroczony sobą, swoim grzechem i namiętnościami wyznacza drogę powrotu do Ojca, ale Ten, który wszystko powołał i powiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Kto wierzy we Mnie i zachowa moją naukę, nie zginie na wieki, ale otrzyma życie wieczne. (por. J 11, 25).