Reklama

Polska

Kard. Dziwisz: tragedia smoleńska nie może dzielić Polaków

„Tragedia smoleńska nie może nas, rodaków dzielić. W piątą rocznicę tych trudnych chwil potrzeba zadumy, modlitwy i podziękowania Bogu za dar życia tych, którzy do końca służyli swojej ojczyźnie” – mówił kard. Stanisław Dziwisz w Katedrze Wawelskiej podczas Mszy św. w intencji Lecha i Marii Kaczyńskich oraz pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej.

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

kard. Stanisław Dziwisz

Katarzyna Cegielska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kard. Dziwisz podkreślił, że wspomnienie zbrodni katyńskiej przypada na okres wielkanocnej radości i ufnego spojrzenia w przyszłość. „Dziś, kiedy pamięć o tym, co się stało, toruje sobie drogę do ludzkich umysłów i sumień, staje przed nami trudne zadanie pojednania. To święty obowiązek, który chcemy podjąć w imię Ewangelii, w imię ofiar katyńskiej zbrodni, a także w imię ofiar smoleńskiej tragedii” – tłumaczył.

„Dziś w sposób szczególny pragniemy również pamiętać o tych przedstawicielach życia publicznego, którzy ponieśli tragiczną śmierć udając się w duchu patriotyzmu na uroczystości w Katyniu” – powiedział. Dodał, że modlitwa ta ma szczególną wymowę, gdyż Katedra Wawelska jest miejscem wiecznego spoczynku prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita krakowski zachęcił do refleksji nad sensem życia i śmierci oraz codziennymi wyborami, które powinny przybliżać do Boga. Przywołał słowa św. Jana Pawła II, który podkreślał istotną rolę społeczną narodu polskiego.

Reklama

„W kontekście wydarzeń sprzed pięciu lat te słowa nabierają jeszcze głębszego znaczenia (…) W obliczu wielu zagrożeń i to nie tylko tych zbrojnych, każdy w imię religijnych i patriotycznych motywacji powinien otworzyć się na drugiego człowieka, przebaczyć, wejść na drogę współpracy” – zaznaczył.

Kard. Dziwisz wskazał, że tylko zgoda i wzajemny szacunek budują społeczeństwo mające przyszłość. „Patrząc na katastrofę smoleńską przez pryzmat Jezusa Miłosiernego, trzeba pamiętać w modlitwie o tych, którzy zginęli, ale również podjąć trud przekazania następnym pokoleniom jasnego, czytelnego przesłania: miłosierdzie, przebaczenie i poszukiwanie pokoju to obowiązek każdego człowieka” – wzywał hierarcha.

Odwołując się do obrazu Triduum Paschalnego metropolita podkreślił, że nie można zatrzymać się na Golgocie. „Niech w dniu dzisiejszym, wspominając tamte wydarzenia kwietniowe ze Smoleńska, zawita mimo wszystko nadzieja (…) Trzeba udać się na spotkanie Jezusa, który zmartwychwstał. Żałoba powinna zostać zastąpiona twórczym życiem w imię pamięci o tych, którzy odeszli” – zakończył kard. Dziwisz.

Po zakończeniu Mszy św. nastąpiła modlitwa przy urnie katyńskiej, a następnie przy grobie Lecha i Marii Kaczyńskich.

2015-04-10 21:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Mój jubileusz jest dziękczynieniem za Jana Pawła II

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Bożena Sztajner/Niedziela

– Nasz jubileusz jest wielkim podziękowaniem Bogu za Tego, który nas przyjął do seminarium i w nim towarzyszył, który nas wyświęcił na kapłanów – powiedział kard. Stanisław Dziwisz na konferencji prasowej podsumowującej 362. zebranie plenarne KEP. Metropolita krakowski wraz z bp. Janem Zającem i bp. Tadeuszem Rakoczym 23 czerwca obchodzi jubileusz 50-lecia święceń kapłańskich. Kard. Stanisław Dziwisz powiedział dziennikarzom, że nigdy nie obchodził żadnych jubileuszy, ale ten jest wyjątkowy. Różne środowiska metropolii krakowskiej podjęły wysiłek, żeby świętować jubileusz trzech biskupów tego samego roku. – Nasz jubileusz jest wielkim podziękowaniem Bogu za Tego, który nas przyjął do seminarium i w nim towarzyszył, który nas wyświęcił na kapłanów. A ja miałem jeszcze to szczęście być z Nim do końca, do ostatniego uderzenia serca. Jutrzejszy jubileusz mój i moich kolegów jest dziękczynieniem za Jana Pawła II – mówił kard. Dziwisz na konferencji prasowej podsumowującej 362. zebranie plenarne KEP.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję