Reklama

Pleśń w naszym Kościele

Tajemnica wielkiego Kościoła najmocniej ujawnia się w czasach upadku tradycyjnych wartości.

Niedziela Ogólnopolska 47/2020, str. 65

Adobe. Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół to diament, dar, który otrzymaliśmy od samego Boga. Mogą go opryskać nieczystości, może na niego paść złe światło, ale zawsze będzie to ten sam szlachetny kamień. Nigdy nie zmieni się jego wewnętrzna struktura i Cud, który w nim zamieszkał...

„Uuuu” – mruknie ktoś. Tym razem Gadowski uderza w najwyższe tony, patetycznie usiłuje deklamować prawdy powszechne. Czy to potrzebne? Czy nie jest nazbyt egzaltowane? Sam odczuwam nieśmiałość wobec tak sformułowanych prawd, nie wiem, czy nie popadam nawet w swego rodzaju uzurpację. Poczułem jednak, że właśnie takie słowa są nam teraz potrzebne. Są jak proste podanie dłoni i uśmiech otuchy w czasach, gdy wszystko wydaje się byle jakie, rozmienione na drobne, na sprzedaż. Przypomnienie sobie takiej prawdy jest zaproszeniem do fizycznego udziału w tajemnicy wielkiego Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ta tajemnica najmocniej ujawnia się teraz, gdy upadają tradycyjne wartości.

To zły czas – uderzają w nas kolejne informacje o wysokich dostojnikach, którzy w swoich życiorysach mają niezbyt chwalebne karty. Po latach błogiego spokoju, uśpienia, popadania w rutynę nagle jesteśmy zaskoczeni agresją, pomówieniami, mieszaniem ich z prawdziwymi faktami, a fakty te szokują nas. Czasem nawet nie chcemy tego słuchać, bo budzi to w nas lęk.

Reklama

To dobry czas, w którym rzeczywisty ogień oddziela ziarna od plew. Próba nie jest jeszcze zbyt drastyczna, a już sprawia, że wielu z nas się chwieje. Przyzwyczailiśmy się do tego, że w naszym kraju mówi się o Kościele z nabożną czcią, szacunkiem i skupieniem. Przyzwyczaili się do tego i nasi hierarchowie, ale nagle ten ton się zmienił – coraz częściej słyszymy same złe rzeczy o Kościele i niektórych jego dostojnikach. Wypowiadają je ci, którzy do kościoła nie chodzą. Jak mamy się przeciwstawiać ich argumentom o ukrywaniu pedofilii i o złych uczynkach nielicznych (acz głośnych) postaci z naszego kręgu? Nagle barbarzyńcy szturmują świątynie, bluźnią i niszczą ich mury. Dowiadujemy się, że w czasie Mszy św. w Polsce dochodzi do profanacji.

Dlaczego zatem taka niekonsekwencja w moich ocenach: zły czas, dobry czas? Te pozornie sprzeczne konstatacje się uzupełniają. Wydaje się nam, że teraz i w Polsce zaczął się zły czas dla Kościoła, czas szyderstw, profanowania świętych symboli i drwin, ale to tylko początek rozumowania. To właściwie uzdrawiający zimny prysznic – coś, co budzi nas z letargu i zmusza do myślenia, a te przemyślenia nie pozostawią nas już biernymi, obojętnymi. Dlatego koniec tego zdania brzmi: to dobry czas!

Nadeszła właśnie pora katolicyzmu aktywnego, przewartościowania wielu rutynowo wygłaszanych maksym. To czas wielkiej i prawdziwej modlitwy, dziękczynienia za lata spokoju, przeprosin za duchową gnuśność i próśb do Najwyższego, by wskazał nam drogę aktywności. Jedno bowiem jest pewne – dłużej już nie będzie wygodnego ciepełka, które nie wymagało od nas żadnej zmiany, żadnego działania.

Musimy się zbroić duchowo, wzmacniać nasze przekonania i wiarę; musimy dużo czytać, rozmawiać, czasem nawet się spierać. Nadszedł czas próby, której nie podołają rutynowi katolicy – katolicy z przyzwyczajenia i ochrzczenia tylko, wierzący dla podtrzymania rodzinnych obrzędów. Nadszedł czas dojrzewania wiary, w którym się upewniamy o realnej wartości naszych postaw i czynów, gdy nasze myśli stają się jasne i gotowe do przekazywania ich tym, którzy się zachwiali.

Reklama

Stara prawda głosi, że ten, kto wychodzi z kościoła, bo nie spodobał mu się ksiądz, nigdy nie przyszedł do kościoła, aby spotkać tam Jezusa Chrystusa.

Ten nigdy nie przemyślał ogromu cierpienia i poświęcenia, które oddał Jezus za nasze wygodne życie.

Zawsze będziemy grzeszni i słabi, ale ten czas wymaga od nas wyraźnych postaw. Tylko własną walką z samym sobą możemy przekazać innym najpiękniejszą prawdę o naszym Kościele, o Cudzie, który w nim mieszka i który nigdy nie pozwoli na to, aby siły zła go przemogły. Pozwoliliśmy na zalęgnięcie się pleśni w naszych kościołach. Usnęliśmy w rytm rytualnego przekonywania się o tym, że nasza Polska to „przedmurze chrześcijaństwa”, a teraz słyszymy zaskakujące pytania o współczesne znaczenie tych zdań.

2020-11-18 11:35

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

14 września - Święto Podwyższenia Krzyża

[ TEMATY ]

Święto Podwyższenia Krzyża

-C-designs/fotolia.com

14 września Kościół obchodzi Święto Podwyższenia Krzyża. Wiąże się ono z odnalezieniem drzewa krzyża, na którym umarł Jezus Chrystus, a także wyraża głęboki sens krzyża w życiu chrześcijanina. Istotą święta jest ukazanie tajemnicy Krzyża jako ceny zbawienia człowieka.

Początki święta związane są z odnalezieniem przez św. Helenę relikwii krzyża na początku IV wieku i poświęceniem w Jerozolimie bazyliki ku jego czci w 335 r. Na pamiątkę, tego wydarzenia, ostatecznie 14 września, w Kościele obchodzi się uroczystość Podwyższenia Krzyża świętego.
CZYTAJ DALEJ

Z wysokości krzyża Jezus zwrócił się do każdego i każdej z nas

2025-09-11 12:46

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
CZYTAJ DALEJ

Katolicki dziennikarz na Białorusi zwolniony po 5 latach więzienia

Młody dziennikarz, ojciec i katolik Ihar Łosik znalazł się wśród 52 więźniów politycznych, zwolnionych 11 września przez władze białoruskie w wyniku rozmów ze Stanami Zjednoczonymi. Od 2020 roku przebywał on w ciężkich warunkach więziennych za relacjonowanie wydarzeń w swym kraju dla finansowanej przez USA agencji prasowej. Materiał o uwolnionym dziennikarzu zamieścił m.in. amerykański portal katolicki NCR.

33-letni obecnie Łosik jest żonaty i ma 6-letnią córkę, która była niemowlęciem, gdy został on aresztowany i od tamtej pory nie widziała ona swojego ojca. Współpracował on jako „wolny strzelec” z białoruskim serwisem Radia Wolna Europa/Radio Swoboda (RFE/RL) - amerykańskiej agencji informacyjnej wspierającej demokrację, prawa człowieka i wolność słowa, głównie w tych krajach europejskich, w których prasa jest ograniczana.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję