Reklama

Zafascynowani życiem mnichów

Łączy ich monastyczna duchowość, adoracja Najświętszego Sakramentu i czytanie Pisma Świętego. Wspólnota Rodzin od dekady spotyka się w warszawskiej świątyni przy ul. Łazienkowskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trafiliśmy tutaj, jak tylko mnisi pojawili się w Warszawie. Przyciągnęło nas piękno liturgii Wspólnot Jerozolimskich oraz otwartość i serdeczność sióstr i braci – mówią Niedzieli Marta i Bartek Kuczyńscy.

Wspólnota Rodzin powstała w kościele Matki Bożej Jerozolimskiej jesienią 2010 r. z inicjatywy mnichów i mniszek oraz jednego z małżeństw. Na początku tworzyło ją niewiele osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś liczy ona ok. 25 małżeństw i blisko 60 dzieci.

Na wzór mnichów

Grupa prowadzona jest przez poszczególne małżeństwa przy wsparciu sióstr i braci ze Wspólnot Jerozolimskich. Rodziny spotykają się w kręgach liczących po 4-5 małżeństw. Dzielą się słowem Bożym, a raz w miesiącu rozważają Księgę Życia Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich. – To reguła mnichów i mniszek, którą staramy się wcielać w nasze codzienne życie. Poszczególne rozdziały poświęcone są m.in.: pracy, modlitwie, ciszy, czystości, ubóstwu i posłuszeństwu – mówi Nina Smólska. Razem z mężem Krzysztofem do Wspólnoty Rodzin należą niemal od początku jej powstania.

Wspólnoty Jerozolimskie poznali podczas pobytu we Francji na stypendium. Po powrocie do Polski odnaleźli mnichów w stolicy. – Kościół przy ul. Łazienkowskiej stał się naszym drugim domem. Tu spotykamy się z Jezusem, braćmi i siostrami, a także z innymi rodzinami, z którymi połączyła nas przyjaźń – opowiadają Smólscy.

Modlitewna sztafeta

Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie w Warszawie znane są z nieustannej adoracji Najświętszego Sakramentu w intencji miasta. W czuwaniu – co miesiąc – uczestniczą także małżeństwa ze Wspólnoty Rodzin. – Adoracja nas łączy. Do Jezusa eucharystycznego zanosimy nasze intencje – mówi Gabriela Piotrowska z 24-letnim małżeńskim stażem. Do kościoła przy ul. Łazienkowskiej trafiła z mężem Marcinem po pielgrzymce do Ziemi Świętej. Wcześniej przeżyli kryzys wiary. – Byliśmy po okresie buntu i obrażenia się na Kościół, jednak tutaj znaleźliśmy swoje miejsce – dodaje pani Gabriela.

Reklama

We Wspólnocie Rodzin małżeństwo jest od 7 lat. Ceni sobie to, że świeckie osoby mają wpływ na formację. – Jesteśmy żywym organizmem reagującym na swoje potrzeby. Słuchamy siebie i podsumowujemy dany rok – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Wspólnota spotyka się w czasie roku szkolnego. – To miejsce, w którym dzielimy się doświadczeniem w przeżywaniu różnych trudności oraz łączymy nasze życie z tym, co mówi Pismo Święte – podkreślają Marta i Bartek Kuczyńscy, jedno z dwóch małżeństw odpowiedzialnych za działalność wspólnoty.

Katecheza Dobrego Pasterza

Kilkudniowe wyjazdy rekolekcyjne, niedzielna Eucharystia w kościele czy dni skupienia, oddzielnie organizowane dla żon i mężów, pomagają małżonkom wzrastać w wierze. Nie brakuje także formacji dla dzieci.

Członkowie Wspólnoty Rodzin od kilku lat prowadzą katechezę dla maluchów od 3. roku życia. – Nikt nie stawia tu ocen i nie sprawdza znajomości różnych modlitw. Chodzi o uczenie dzieci osobistego doświadczenia Pana Boga, m.in. przez medytację Ewangelii i głębsze wejście w liturgię. Korzystamy z „Katechezy Dobrego Pasterza”, która odpowiada na potrzeby duchowe dzieci – mówią Marta i Bartek Kuczyńscy, rodzice 4-letniej Józefiny i 8-letniej Heleny. W ramach tych spotkań, prowadzonych przez członków wspólnoty, kilkoro dzieci przeszło przygotowanie do Pierwszej Komunii św.

Wspólnota Rodzin angażuje się także w różne akcje charytatywne, m.in. we wsparcie rodzin w Syrii czy zbiórkę na rzecz Libanu, organizowaną przez Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Pomaga również jednemu z Domów Samotnej Matki.

2020-08-18 14:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Smagła Góralko z Rusinowej Polany, módl się za nami...

2024-05-05 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Po kilku dniach wędrówki powracamy na gościnną ziemię krakowską. Z dzisiejszego „przystanku” ucieszą się miłośnicy gór, zwłaszcza Tatr.

Rozważanie 6

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję