Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Festiwal Dziedzictwa Kresów 2020

Już po raz piętnasty odbył się Festiwal Kultur i Kresowego Jadła, który w tym roku został zorganizowany w innej formule.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczną edycję festiwalu otwarto 24 lipca na Rynku lubaczowskim. Otwarcia dokonał wójt gminy Lubaczów Wiesław Kapel. – Znaleźliśmy się w wyjątkowej sytuacji, stan epidemii, jaki został wprowadzony, uniemożliwia organizację imprez masowych. Pozostałe wydarzenia muszą odbywać się z zachowaniem reżimu sanitarnego. Taka jest rzeczywistość i my wyszliśmy jej naprzeciw ograniczając i modyfikując tak program, by chociaż jego część się odbyła z zachowaniem wszystkich względów bezpieczeństwa – powiedział wójt otwierając festiwal.

Pamięć o tradycji

– To wielki zaszczyt i przywilej od kilku lat pracować przy tym wielkim dziele. Nie ma innego miejsca w Polsce, które tak aktywnie i na taką skalę, z takim rozmachem kultywuje pamięć o tym niezwykłym wielokulturowym dziedzictwie dawnej Rzeczypospolitej, o dziedzictwie Kresów. Jak wielkie to przedsięwzięcie świadczy fakt przyznania w ubiegłym roku nagrody uznającej Festiwal Dziedzictwa Kresów za najważniejsze wydarzenie kulturalne roku 2018. Dom Spotkań z Historią w Warszawie, który reprezentuje, jesienią ubiegłego roku, w setną rocznicę włączenia Kresów w skład odrodzonego państwa polskiego, przygotował wystawę Ku nowoczesności! Kresy Niepodległe 1919-1939. Pokazywana była przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Otwieramy ją dzisiaj na lubaczowskim Rynku, by pokazać, co wniosły Kresy do dziedzictwa II Rzeczypospolitej – powiedział kustosz wystawy Tomasz Kuba Kozłowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pieśni miłości i wiary

Wieczorem, pierwszego dnia festiwalu, w XVI-wiecznej cerkwi pw. św. Paraskewy w Radrużu, wpisanej na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, odbył się piękny koncert zatytułowany Pieśni miłości i wiary – sakralne pieśni chrześcijańskie i żydowskie. Wykonali go znani, nie tylko w kraju, ale i za granicą artyści scen operowych; Jeanette Bożałek – sopran, Irina Bogdanivicz – alt, Rafał Bartmiński – tenor, Mirosław Grabski – bas, Gerard Edery – kantor. Dokonali ciekawego przełożenia chóralnej muzyki na zespół wokalny. Usłyszeliśmy m.in. utwory epoki renesansu polskich kompozytorów – Wacława z Szamotuł i Mikołaja Gomółki, poprzez Ojcze nasz Stanisława Moniuszki, po współczesnych, a już nieżyjących – Henryka Mikołaja Góreckiego i Józefa Świdra. Pięknie wybrzmiała muzyka cerkiewna Kościoła prawosławnego i greckokatolickiego, będąca dowodem przenikania się dwóch tradycji, Wschodu i Zachodu. Wykonane zostały dzieła takich kompozytorów, jak: Mikołaj Mikołajewicz Kiedrow, Aleksander Andriejewicz Archangielski, Paweł Grygorjewicz Czesnokow, Mychajło Werbycki. Pieśni – modlitwy żydowskie wykonał wybitny śpiewak, gitarzysta, aktor, jeden z najwybitniejszych interpretatorów muzyki sofardyjskiej Gerard Edery.

Reklama

Festiwal Kresowy nie istnieje bez kresowych smaków. Można było ich pokosztować w Kresowej Osadzie w Baszni Dolnej. Najpierw odbyły się warsztaty kulinarne dla dzieci pod nazwą: Strudle, bajgle, piszingery. Potem były Kresowe smaki, czyli gotowanie na żywo z Damianem Kordasem, najmłodszym MasterChefem w Europie. W tych warsztatach kulinarnych uczestniczyły dwuosobowe zespoły młodzieży, które pod czujnym okiem ekspertów, Daniela Kordasa i Andrzeja Fiedoruka, na swoich stanowiskach uczyły się wykonywać przystawki, dania główne i desery klasycznej kuchni kresowej. O historii i pochodzeniu tych dań opowiadał Andrzej Fiedoruk – znawca kuchni kresowej, autor wielu książek o tematyce zarówno kulinarnej, jak i regionalnej. Nic w tym dziwnego, że w roku 2012 w uznaniu wybitnych zasług w dziedzinie kulinarnej, tablica z jego nazwiskiem umieszczona została w Alei Gwiazd Sztuki Kulinarnej w Ostrzeszowie.

Kresowe świątynie

Na sobotnie popołudnie i wieczór 25 lipca festiwal przeniósł się do Cieszanowa, gdzie w cerkwi greckokatolickiej pw. św. Jerzego otwarto wystawę pt. Kresowe świątynie – kościoły i klasztory dawnej archidiecezji lwowskiej (1900-1939). Na wystawie autorstwa cieszanowskiego historyka regionalisty Tomasza Roga prezentowane są świątynie rzymskokatolickie (kościoły, klasztory, kaplice) z terenu archidiecezji lwowskiej na starych pocztówkach i fotografiach z lat 1900-39. Materiały archiwalne wykorzystane na potrzeby przygotowania ekspozycji pochodzą ze zbiorów: Tomasza Roga, Lecha Brzuski z Łodzi, Biblioteki Narodowej w Warszawie, Narodowego Archiwum Cyfrowego, Fototeki Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Wszystkie obiekty sakralne prezentowane na wystawie znajdowały się do września 1939 r. na terenie województw lwowskiego i stanisławowskiego II Rzeczypospolitej (obecnie Ukraina). Są to świątynie z dekanatów: bełskiego, gródeckiego, stryjskiego i żółkiewskiego.

Nie ma innego miejsca w Polsce, które tak aktywnie i na taką skalę, z takim rozmachem kultywuje pamięć o tym niezwykłym wielokulturowym dziedzictwie dawnej Rzeczypospolitej, o dziedzictwie Kresów.

Podziel się cytatem

Wykłady, historia i muzyka

Stało się tradycją, że podczas Festiwalu Dziedzictwa Kresów odbywają się sesje popularnonaukowe na temat historii kresowych miasteczek. W tym roku odbyła się ona w dawnej synagodze, a z prelekcjami wystąpili: kustosz Muzeum Kresów w Lubaczowie Janusz Mazur, który swoje wystąpienie poświęcił tematowi: Kościół pw. św. Marii Magdaleny we Lwowie – przemiany architektury i wystroju artystycznego oraz historyk z Cieszanowa Tomasz Róg opowiedział Historię kościoła pw. św. Wojciecha w Cieszanowie. Dobór tematu sesji nie był przypadkowy. Proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny ks. Józef Kłos, zmuszony do opuszczenia Lwowa, przybył do Cieszanowa i był tu proboszczem aż do śmierci. W kościele pw. św. Wojciecha odbył się koncert sakralny Laudate, w wykonaniu zespołu wokalnego Unanime z Rzeszowa pod dyrekcją dr Anny Marek-Kamińskiej, który wykonał utwory sakralne w czterech blokach tematycznych: hymnicznym, solistycznym, błagalnym i dziękczynnym. Z powodu epidemii nie odbyły się planowane spotkania i koncerty 26-27 lipca. A te, które się odbyły, można było obejrzeć w telewizji, internecie, You Tubie i mediach lokalnych.

2020-08-12 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Organy katedralne do remontu!

2024-04-29 08:42

mat. pras

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej!

Zapraszamy do obejrzenia specjalnego odcinka "Organistów po godzinach" poświęcony długo wyczekiwanemu remontowi największych organów w Polsce, które znajdują się w Archikatedrze Wrocławskiej! W najnowszym podcaście organach katedralnych w rozmowie z Krzysztofem Bagińskim i Krzysztofem Garczarkiem opowiada Ks. kanonik Paweł Cembrowicz - proboszcz Katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu oraz można posłuchać i zobaczyć ostatnie, historyczne wręcz dźwięki utrwalające brzmienie przed demontażem instrumentu zaprezentowali organiści - Wojciech Mazur i Mateusz Żegleń.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję