Pan Sylweriusz pisze: Po prawie 3,5-letniej przerwie postanowiłem znowu napisać do Pani parę słów. Dla przypomnienia, mój pierwszy list wysłałem w listopadzie 2010 r., a ostatni – w listopadzie 2016 r. Co skłoniło mnie do ponownego kontaktu? Zdaję sobie sprawę, że to, co napiszę, może być niemiłe dla niektórych osób, ale my – starsze pokolenie – mamy pewne wpojone bądź wyniesione z domu pryncypia. Uważam, że Pani umiejętnością było łączenie życia religijnego z życiem codziennym. Może miałem tak duże zrozumienie dla spraw poruszanych przez Panią, gdyż często mówiły o sprawach naszej młodości, a także o obecnych czasach. I nie tylko. Nasze pokolenie przeżyło bardzo różnorodne czasy. Wojna, Powstanie Warszawskie, komunizm i jego upadek, ruch solidarnościowy, pontyfikat papieża Polaka. No i jest czas obecny... Dziś mogę tylko Pani podziękować i życzyć jak najszerszego powrotu, po tej przymusowej przerwie, w naszych katolickich mediach.
O sobie nie będę pisał, gdyż moje życie zmieniło się radykalnie (choroba moja i żony). Ale – głowa do góry! Należy cieszyć się każdym przeżytym dniem. Jest Pani wielce zasłużoną osobą dla wielu bezimiennych osób, które Panią czytają lub słuchają...
No tak, znów odnajdujemy się po przerwie, jaką zafundował nam los czy współczesny świat, jak kto woli sobie to nazwać. Zawsze wzruszają mnie wszelkie dowody pamięci, bo przecież rzeczywiście zwracam się do P.T. Odbiorców, czyli – w domyśle: Czytelników, ale i Korespondentów. Są oni przeważnie anonimowi, z wyjątkiem tych, którzy zechcą do nas napisać... A takich, którzy utrzymują systematyczny kontakt, jest niewielu. Jeśli i oni przestają się odzywać, to mamy tylko dwa wyjścia – albo są zbyt zajęci własnymi sprawami, albo już nie mają żadnych ziemskich problemów... Ta druga opcja często powstrzymuje mnie od odzywania się pierwszej po przerwie. A nuż natrafię na puste miejsce? Ale proszę się nie stresować, to nie są sprawy aż tak tragiczne, jak się wydaje, a naturalny bieg życia.
Jak zwykle, gdy zanurzam się w samotnej kontemplacji naszej rzeczywistości, dostaję nagle jakąś wskazówkę, pozornie przypadkową; tym razem wraz z tekstem o starości z zaległego numeru Trzeźwymi Bądźcie, zresztą poświęconego akurat stygmatom św. Ojca Pio... Oto ten cytat: „Człowiek rozumie drugiego, kiedy przychodzi na to odpowiedni czas, a nie dlatego, że ten drugi chce być rozumiany” (Haruki Murakami).
Uniwersytet ma służyć prawdzie, wychowaniu i wykształceniu człowieka i nie powinien być oceniany tylko poprzez pryzmat efektywności rynkowej i ekonomicznej - podkreśla rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński w liście do wiernych z okazji Świąt Wielkanocnych.
List rektora jest czytany w Poniedziałek Wielkanocny w kościołach w Polsce; tego dnia zbierane są datki na tę uczelnię.
- Duch rynkowej efektywności zmienia na naszych oczach istotę i cel istnienia szkół wyższych; nierzadko są one oceniane jako instytucje mające świadczyć komercyjne usługi. Jednak od zarania naszej cywilizacji zadaniem szkoły było integralne wykształcenie i wychowania człowieka, stworzenie warunków, w których mógłby on zrealizować swoje talenty i przez to stać się bardziej człowiekiem – pisze rektor KUL.
Ks. prof. Dębiński uważa, że współczesny świat "ulega fascynacji efektywnością", która staje się też punktem odniesienia dla ocen w dziedzinie nauki. Jak tłumaczy, widoczne jest to w formułowaniu sugestii, że "nauka, której nie można bezpośrednio zastosować w gospodarce i edukacja, która nie odpowiada oczekiwaniom rynku, są tylko zbędnym obciążeniem dla budżetu państwa".
Rektor KUL przypomina, że w europejskiej tradycji uniwersytet miał "nade wszystko służyć prawdzie, poszukiwać jej wiernie i ją upowszechniać". Służba prawdzie – jak tłumaczy ks. Dębiński – od początku była rozumiana jako służba człowiekowi.
- Nic dziwnego, że jądrem uniwersytetu były zawsze szeroko pojęte nauki humanistyczne, po części nazywane dzisiaj społecznymi, w których funkcje integrujące i inspirujące pełniły filozofia i teologia - dodał.
Ks. Dębiński podkreślił, że tak rozumiany uniwersytet, służąc człowiekowi budował jednocześnie wysoką kulturę, był stróżem intelektualnego, moralnego i estetycznego ładu "jako fundamentu porządku obejmującego życie społeczne, polityczne i gospodarcze".
Zdaniem rektora KUL, społeczeństwo obywatelskie winno dbać o utrzymanie autonomii uczelni "jako gwaranta integralności ideowej" szkół wyższych i ośrodków naukowych.
- Troska o naukę i wyższe uczelnie nie może więc być pozostawiona tylko wąskiemu gremium rządzących. Jako sprawa ogólnoludzka, winna należeć do całego społeczeństwa, bo właściwe funkcjonowanie świata akademickiego jest warunkiem krwiobiegu prawdy w kulturze i w życiu społecznym - napisał.
Przywołując słowa papieża Jana Pawła II, który przez niemal ćwierć wieku wykładał na KUL, ks. Dębiński podkreślił, że misja uniwersytetu nie ogranicza się do fachowego przekazywania wiedzy czy przygotowania do zawodu, ale uniwersytet "musi wspierać budowanie mądrości", gdyż tylko ona "zadawala ludzki głód i pragnienie prawdy".
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II jest najstarszą uczelnią w Lublinie, jednym z najstarszych uniwersytetów w Polsce. Powstał w 1918 r.
Obecnie na 10 wydziałach, 41 kierunkach i dziewięciu specjalnościach kształci się tu ponad 16 tys. osób, w tym blisko 12,5 tys. studentów stacjonarnych i ponad 1,8 tys. doktorantów. Wykłada ponad 1,3 tys. nauczycieli akademickich. Wśród studentów KUL jest blisko 500 obcokrajowców - najwięcej z Ukrainy i Białorusi.
Przedstawiono polską wersję raportu o wolności religijnej na świecie
Prawie dwie trzecie ludności na świecie żyje w krajach z poważnym lub z bardzo poważnym pogwałceniem wolności religijnej. To niemal 5,4 miliarda osób doświadczających dyskryminacji lub prześladowań w 62 krajach świata. Najgorsza sytuacja jest w Azji i Afryce. Takie dane płyną z tegorocznego raportu „Wolność religijna na świecie 2025” Papieskiej Fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKwP). Przedstawiono jego polskie wydanie - relacjonuje Vatican News.
Polskie tłumaczenie dokumentu przedstawiono podczas konferencji prasowej w Warszawie. 75-stronicowy raport wskazuje na rosnący problem naruszania wolności religijnej na całym świecie.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w środę o postawieniu zarzutów dwóm Ukraińcom podejrzanym o akty dywersji na kolei. Dotyczą one dokonania aktów dywersji o charakterze terrorystycznym na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.
Zatrzymano też inne osoby w tej sprawie, ale nie postawiono im zarzutów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.