Kościół w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, zanim udzielił rozgrzeszenia, nakazywał grzesznikowi odprawienie pokuty, która mogła trwać nawet kilka lat. Znakiem pokuty był m.in. zakaz uczestniczenia w liturgii eucharystycznej. Pokutnik nie mógł przekroczyć progu świątyni. Jej wnętrze mógł oglądać jedynie z oddali. Ta dotkliwa kara była zarazem znakiem braku duchowej jedności grzesznika z Kościołem. Dopiero po odprawieniu pokuty chrześcijanin mógł w pełni korzystać z sakramentów świętych.
Dziś, zanim ksiądz wypowie słowa rozgrzeszenia podczas spowiedzi, najpierw zobowiązuje penitenta do odprawienia pokuty, która najczęściej oznacza odmówienie jakiejś modlitwy. Czy to jednak wystarczy, żeby spełnić ostatni warunek dobrej spowiedzi świętej?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że „wiele grzechów przynosi szkodę bliźniemu. Należy uczynić wszystko, co możliwe, aby ją naprawić (np.: oddać rzeczy ukradzione, przywrócić dobrą sławę temu, kto został oczerniony, wynagrodzić krzywdy). Wymaga tego zwyczajna sprawiedliwość. Ponadto grzech rani i osłabia samego grzesznika, a także jego relację z Bogiem i z drugim człowiekiem. Rozgrzeszenie usuwa grzech, ale nie usuwa wszelkiego nieporządku, jaki wprowadził grzech. Grzesznik podźwignięty z grzechu musi jeszcze odzyskać pełne zdrowie duchowe. Powinien zatem zrobić coś więcej, by naprawić swoje winy: powinien «zadośćuczynić» w odpowiedni sposób lub «odpokutować» za swoje grzechy. To zadośćuczynienie jest nazywane także «pokutą»” (1459).
Zadośćuczynienie oznacza zatem nie tylko odmówienie określonych modlitw, ale także nowy styl życia. Powinno pojawić się ono jako owoc wynikający z poznania nędzy własnych grzechów i z pragnienia naprawienia krzywd wyrządzonych przez te grzechy. Jeśli nie ma zadośćuczynienia, trudno mówić o nawróceniu. Brak zadośćuczynienia prowadzi najczęściej do powrotu w te same grzechy. Spełnia się wówczas to, co bardzo dosadnie wyraził św. Piotr, nawiązując do starożytnego powiedzenia: „Pies powrócił do tego, co sam zwymiotował, a świnia umyta – do kałuży błota” (2 P 2,22).
Sakrament spowiedzi nazywany jest sakramentem pokuty, ponieważ zakłada podjęcie czynów pokutnych.
Sakrament spowiedzi nazywany jest sakramentem pokuty, ponieważ zakłada podjęcie czynów pokutnych. Czasem pokuta kojarzy nam się z procesjami biczowników albo z kaznodziejami wzywającymi do nawrócenia pod koniec średniowiecza. Tymczasem pokutą konieczną do odprawienia przed spowiedzią lub jak najszybciej po niej jest nie tylko modlitwa zadana przez spowiednika, ale także oddanie skradzionej rzeczy, odwołanie oszczerstwa, przeproszenie za wyrządzoną krzywdę i wynagrodzenie każdej osobie, wobec której zawiniło się w ważnej rzeczy.
Pokutą praktykowaną z pobożności może być dodatkowo każdy rodzaj umartwienia, cierpliwe znoszenie przeciwności życia, choroby lub choćby uciążliwego sąsiada. Zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźnim jest piątym i ostatnim warunkiem dobrze przeżywanego sakramentu spowiedzi świętej.