Reklama

Głos z Torunia

Nasza najlepsza Matka

Od niemal wieku słynący łaskami wizerunek Matki Bożej Nieustającej Pomocy czczony jest w kościele na toruńskich Bielanach. Maryja z Dzieciątkiem jest Adresatką wielu modlitw zanoszonych przez wiernych, którzy z całą ufnością pokładają w Niej nadzieję.

Niedziela toruńska 25/2020, str. III

[ TEMATY ]

Toruń

procesja

Matka Boża Nieustającej Pomocy

Ewa Melerska

W tym roku tradycyjną procesję zastąpi nawiedzenie obrazu w świątyniach

W tym roku tradycyjną procesję zastąpi nawiedzenie obrazu w świątyniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To do Matki zmierzają liczne pielgrzymki, przed Jej ikoną odprawiane są nabożeństwa, do Niej kierują swoje słowa zagubieni, poszukujący pracy czy modlący się o potomstwo. Maryja zapewnia nas o swojej nieustającej pomocy, o tym, że nie opuści nikogo, kto z wiarą przychodzi do Niej w swych potrzebach, ponieważ „skarby te zostały złożone w Jej ręce, aby je nam rozdzielała”.

Czuła Opiekunka

Matka Boża Nieustającej Pomocy została obrana przez ówczesnego bp. Andrzeja Suskiego za główną patronkę diecezji toruńskiej 27 czerwca 1992 r. W sanktuarium na toruńskich Bielanach, gdzie znajduje się cudowny obraz, szerzy się kult Jej wizerunku poprzez nowenny odmawiane w każdą środę (również w innych kościołach diecezji), Godzinki, pielgrzymki indywidualne i zorganizowane oraz procesje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z powodu dynamicznie zmieniających się regulacji oraz panującej w naszym kraju epidemii groźnego wirusa coroczne obchody uroczystości Matki Bożej Nieustającej Pomocy przybiorą w tym roku inną formę. W dniu uroczystości, 27 czerwca o godz. 18, w kościele Ojców Redemptorystów zostanie odprawiona Eucharystia, której będzie przewodniczył bp Wiesław Śmigiel, pasterz diecezji. Msza św. wraz z zawierzeniem diecezji Matce Bożej będą transmitowane przez Radio Maryja i Telewizję Trwam.

Matka Boża Nieustającej Pomocy od 27 czerwca 1992 r. jest patronką diecezji toruńskiej.

Podziel się cytatem

Ducha nie gaście

Reklama

Panujące w kraju obostrzenia nie mogą prowadzić do tego, byśmy zagasili żar naszej wiary. W tym roku tradycyjną procesję ulicami miasta zastąpi nawiedzenie obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w największych świątyniach Torunia i Chełmży. Wizerunek Maryi pozostanie w kościołach przez całą dobę. Peregrynacja obrazu potrwa siedem dni i będzie bezpośrednio poprzedzać obchody uroczystości 27 czerwca w bielańskim sanktuarium. Przebiegać będzie ona według następującego porządku (podane są daty i godziny przybycia ikony do parafii): katedra Świętych Janów – sobota 20 czerwca, godz. 18; konkatedra św. Mikołaja w Chełmży – niedziela 21 czerwca, godz. 18; parafia Matki Bożej Królowej Polski w Toruniu – poniedziałek 22 czerwca, godz. 18; parafia św. Maksymiliana w Toruniu – wtorek 23 czerwca, godz. 18; parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu – środa 24 czerwca, godz. 18; parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu – czwartek 25 czerwca, godz. 18; Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Toruniu – piątek 26 czerwca, godz. 18.

Maryja jest naszą nieustającą Wspomożycielką u swego Syna. Niech będzie dla nas wzorem pięknego życia, pełnego zaufania i poddania się woli Bożej, byśmy, idąc za Jej przykładem, pogłębiali naszą relację z Chrystusem i prosili w modlitwach, by była dla nas „Przewodniczką pewną do nieba”. Matko nasza najlepsza, pomagaj nam nieustannie.

2020-06-17 11:09

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Nieustającej Pomocy – skąd Jej fenomen?

[ TEMATY ]

Maryja

Matka Boża Nieustającej Pomocy

Foto: Monika Książek

Chyba każdy z katolików słyszał kiedyś o szczególnym nabożeństwie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jej obraz kojarzy większość z nas. Cały świat w środę ucieka się pod Jej obronę. Skąd tak właściwie wziął się ten wielki kult?

W ciągu ostatnich 150 lat obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy stał się drogi milionom chrześcijan, umacniając ich wiarę i modlitwę. Uważany jest nawet za jeden najbardziej znanych i kochanych obrazów Maryi na świecie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: W expose szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

2024-04-25 11:13

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

W wypowiedzi szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw i manipulacji - ocenił w czwartek w Sejmie prezydent Andrzej Duda, komentując informację szefa MSZ Radosława Sikorskiego dotyczącą kierunków polityki zagranicznej. Podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.

Prezydent powiedział, że "nieco ze zdumieniem i dużym rozczarowaniem" przyjął zwłaszcza początek wystąpienia szefa MSZ. Według niego po pierwszych słowach Sikorskiego o wspólnym budowaniu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, "nastąpił atak na politykę, która była prowadzona przez ostatni rząd w ciągu poprzednich ośmiu lat".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję