Łukasz Krzysztofka: Co Brata najbardziej fascynowało w osobie Karola Wojtyły?
Br. Marian Markiewicz CFCI: To był człowiek wielkiej modlitwy – codziennie odprawiał Mszę św., Drogę Krzyżową, odmawiał trzy części Różańca, zawsze pierwszy był w kaplicy. Jednocześnie był taki ludzki w zachowaniu, uśmiechnął się, zapytał. A jak ktoś przyszedł do niego z problemem, to każdego wysłuchał.
Był zawsze bardzo skupiony. Wszyscy się schodzili na Mszę św. do kaplicy, a jego nic to nie obchodziło. Klęczał i modlił się. Przychodził czas Mszy św., ks. Dziwisz przynosił strój liturgiczny i mówił, że czas zacząć. Modlitwa papieża była szczególna. Był ciągle zjednoczony z Bogiem. Pierwszy był Bóg, a potem dopiero reszta spraw. Po Mszy św. znów klęczał na dziękczynieniu, wszyscy już spieszyli do biblioteki, żeby się ustawić, zrobić zdjęcia. A papież jeszcze się modlił.
Był Brat nie tylko kierowcą, ale także... fryzjerem przyszłego papieża. Jak to się stało?
Przed pamiętnym konklawe kard. Wojtyła powiedział do mnie w gwarze: „Marianku, a ostrzygłbyś mnie, żebym jakoś wyglądoł na tym konklawe?”. Nożyczki więc poszły w ruch. Chwalę się, że pierwsza fryzura papieża to była moja robota.
Dzisiaj te włosy byłby relikwiami...
... i są. Coś mnie tchnęło i je zachowałem. Zostały rozdane po całym świecie. Mam informacje, że wiele cudów wydarzyło się już za wstawiennictwem Jana Pawła II.
Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.
Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny.
Podziel się cytatem
Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
22 grudnia o godz. 10.00 w Kościele i Hospicjum św. Stanisława BM w Rzymie odbędzie się coroczne spotkanie opłatkowe rzymskiej Polonii - wydarzenie, które od lat łączy tradycję i wspólnotę.
Opłatkowe spotkanie rozpocznie się Mszą świętą o godz. 10.00, po której o godz. 11.00 w auli Kościoła i Hospicjum św, Stanisława BM będzie czas na dzielenie się opłatkiem i wspólne kolędowanie, składanie sobie życzeń, a także świętowanie przy tradycyjnych polskich potrawach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.