Reklama

Wiara

Patron tygodnia

Święty wielkiego miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 45/2019, str. 28

[ TEMATY ]

św. Marcin

Obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)

Święty Marcin i żebrak (obraz węgierskiego malarza z końca XV wieku)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Marcin z Tours, szczególny patron polskiej niepodległości był żołnierzem, potem biskupem, a przede wszystkim człowiekiem wielkiego miłosierdzia.

Urodził się ok. 316 r. w Panonii, na terenie dzisiejszych Węgier, w pogańskiej rodzinie. Jego ojciec był rzymskim trybunem wojskowym. W wieku 15 lat Marcin wstąpił do armii Konstancjusza II. Jako żołnierz przeżył szczególne doświadczenie. Otóż żebrakowi proszącemu o jałmużnę u bram miasta Amiens oddał połowę swej opończy. Następnej nocy ukazał mu się odziany w nią Chrystus, który powiedział do aniołów: „To Marcin okrył mnie swoim płaszczem”. To właśnie pod wpływem tego wydarzenia Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko, uważając, że wojowanie i walka kłócą się z zasadami wiary. Benedykt XVI w katechezie poświęconej św. Marcinowi powiedział: – Miłosierny gest św. Marcina wynika z tej samej logiki, która skłoniła Jezusa do rozmnożenia chlebów dla zgłodniałych rzesz, a przede wszystkim do dania samego siebie jako pokarmu dla ludzkości w Eucharystii, która jest najwyższym znakiem miłości Boga, „sacramentum caritatis”. Jest to logika dzielenia się z innymi, która w autentyczny sposób wyraża miłość bliźniego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Idąc za głosem powołania, Marcin został uczniem św. Hilarego. W 361 r. założył pierwszy klasztor w Galii – w Ligugé. 10 lat później, mimo jego sprzeciwu, lud wybrał go na biskupa Tours. Sakrę biskupią otrzymał w 371 r.

Marcin zmarł 8 listopada 397 r. w Candes podczas podróży duszpasterskiej. Jego ciało sprowadzono Loarą do Tours i pochowano 11 listopada.

Słowa św. Marcina zapisane przez Sulpicjusza Sewera: „Pozwólcie mi, bracia, pozwólcie patrzeć raczej w niebo niż na ziemię, aby moja dusza, która ma wyruszyć do Pana, przyjęła właściwy kierunek”.

2019-11-05 12:48

Ocena: +55 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podwójna uroczystość w Kotli

[ TEMATY ]

św. Marcin

Kotla

Radosław Grzesiński

W wielką uroczystość dla narodu polskiego w parafii Kotla obchodzi się drugą ważną uroczystość jaką jest odpust parafialny ku czci św. Marcina z Tours, biskupa.

Uroczystej Mszy świętej przewodniczył ks. Zenon Hnatczak, salezjanin ze Wschowy. Uroczystość rozpoczęła się projekcją krótkich filmów o św. Marcinie i o drodze do niepodległości, oraz wprowadzeniem sztandarów Strażackich Szkoły i Związku Kombatantów. Msza święta rozpoczęła się odśpiewaniem hymnu państwowego. Kaznodzieja w homilii mówił o wartościach patriotycznych, jak też o przykładzie życia św. Marcina. Zwieńczeniem Mszy świętej była procesja eucharystyczna wokół kościoła, podczas której niesione były relikwie patrona parafii pierwszego stopnia. Wszyscy uczestnicy uroczystości zostali obdarowani rogalikami upieczonymi przez panie z kół gospodyń naszej parafii.
CZYTAJ DALEJ

Na której ręce powinno się nosić różaniec bransoletkę?

2025-02-26 18:24

[ TEMATY ]

różaniec

Materiał partnera

Różaniec w formie bransoletki to dla wielu osób sposób na wyrażenie własnej duchowości i jednocześnie najwygodniejsza forma różańca, którą można odmawiać w ciągu dnia lub w podróży. Ta ozdoba o charakterze religijnym zyskuje coraz większą popularność wśród katolików. O tym, że warto nosić różaniec, nie wątpi żaden wierzący. Warto się jednak zastanowić jak robić to prawidłowo.

Każdy katolik wie, że różaniec to narzędzie potężnej modlitwy, która działa cuda. W ostatnim czasie dość popularne stały się charakterystyczne różańce w formie bransoletki. Są one nie tylko dodatkowym elementem ubioru, ale przede wszystkim elementem religijnej praktyki. Różaniec na ręce jest także doskonale widoczny i może dawać innym świadectwo o tym, jak ważna jest wiara w naszym życiu.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina: zakonnica, która leczy fizyczne i duchowe rany osób, które przeżyły wojnę

2025-02-27 16:03

[ TEMATY ]

zakonnica

Ukraina

wojna

Karol Porwich/Niedziela

„My, Ukraińcy, nie byliśmy gotowi na wojnę. Wojna przyszła niespodziewanie i zaczęliśmy w niej żyć. Wielu zareagowało najlepiej, jak potrafiło. Łatwo było mi zdecydować, co robić: kiedy ktoś przeżywa traumę, staram się mu pomóc” - mówi w rozmowie z watykańskimi mediami siostra Onufria Baczinska ze Zgromadzenia Sióstr Służek Maryi Niepokalanej. Od ponad ośmiu lat pracuje ona w ośrodku rehabilitacyjnym Wernyhora-Modrycz w którym od początku wojny na dużą skalę w kraju leczonych jest wielu rannych żołnierzy i cywilów.

Dorośli i dzieci z ranami postrzałowymi
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję