Reklama

Niedziela Sosnowiecka

W drodze do Emaus

Diecezja sosnowiecka wydawała już śpiewniki, albumy, informatory, książki historyczne, publikacje naukowe, ale nigdy jeszcze w historii nie było książeczki modlitewnej

Niedziela sosnowiecka 44/2019, str. 5

[ TEMATY ]

modlitewnik

Ks. Michał Knapik

Ks. Michał Borda prezentuje diecezjalny modlitewnik

Ks. Michał Borda prezentuje diecezjalny
modlitewnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

A wiadomo, że życie nie lubi próżni. Lukę tę wykorzystał ks. Michał Borda – dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu, redagując diecezjalną książeczkę pierwszokomunijną pt. „Emaus”. Książeczka jest adresowana w pierwszej kolejności do dzieci z klas III szkół podstawowych, które przygotowują się do spowiedzi i Pierwszej Komunii św.

Modlitewnik jest pomocą duszpasterską i katechetyczną dla dzieci, rodziców, duszpasterzy i nauczycieli religii. We wstępie biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak napisał: „Apostołowie poprosili Pana Jezusa, aby nauczył ich się modlić (por. Łk 11,1-13). Modlitwa jest rozmową z Panem Bogiem, który słucha, ponieważ do końca nas umiłował. Przez modlitwę wyrażamy naszą miłość do Boga. Dar wiary otrzymany w sakramencie chrztu świętego wymaga od nas ciągłego zatroskania o tę najważniejszą łaskę. Dlatego chciałbym, aby ta książeczka stała się Twoim przyjacielem, który pomoże Ci w rozmowie z Bogiem”. Zaapelował także do młodych ludzi przygotowujących się do Pierwszej Komunii św., by nie rozstawali się z książeczką „Emaus”. „Korzystajcie z jej pomocy w rodzinie, domu, w kościele, na katechezie, w czasie spotkań i wakacji. W szczególny sposób będzie pomocna wam w przygotowaniu na spotkanie z Panem Jezusem w sakramencie pokuty i pojednania oraz Komunii świętej” – napisał pasterz Kościoła sosnowieckiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego „Emaus”? Nazwę wyjaśnia redaktor opracowania ks. Michał Borda. – Po Zmartwychwstaniu Pan Jezus spotykał się ze swoimi uczniami. Były to chwile pełne radości i pokoju, bo apostołowie cieszyli się, że ich nauczyciel żyje, kocha ich, przebacza im i zaprasza do domu swego Ojca w niebie. Niektóre z tych spotkań głęboko zapadły im w pamięci, jak chociażby to w miejscowości Emaus. Tam Pan Jezus głosił im słowo Boże, wszystko dokładnie tłumaczył, a gdy zapadł wieczór „zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im” (Łk 24, 30). Tak jak uczniom w Emaus, tak i dzisiaj, Pan Jezus wyjaśnia Pismo Święte i łamie dla nas chleb podczas Mszy św. On chce, żebyśmy rozumieli Jego słowa, zachowywali Jego pouczenia oraz karmili się Jego Ciałem – wyjaśnia ks. Borda.

Diecezjalną książeczkę pierwszokomunijną można już nabyć w Kurii Diecezjalnej. Dostępna jest w dwóch kolorach: białym i bordowym.

2019-10-29 12:48

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitewnik w smartfonie?

Smartfon to już nie tylko gadżet, to nieodzowny kompan życia większości Polaków. Czy świecący ekran, noszony w kieszeni lub torebce, może być pomocnikiem na drodze wiary?

Podczas gdy jeszcze kilkanaście lat temu przedmiotem, który większość z nas wszędzie nosiliła ze sobą, był portfel z pieniędzmi i zdjęciem ukochanej osoby, dziś jest nim właśnie smartfon, w którym możemy pomieścić galerię zdjęć całej rodziny, karty kredytowe czy nawet elektroniczny dowód osobisty.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję